Jak przyjemnie grać w HS'a, nie grając metą

Jako że ostatnio, bardzo mało grałem rankingówek w hsa, na początku miesiąca przywitała mnie 16 ranga, no i cóż mogę powiedzieć…
gra w tych rangach (20-16) jest dużo przyjemniejsza, mniej frustrująca za sprawą małej ilości rak decków, i osiągamy duże win ratio. grając metą zakładam, że 90% no ale jak ktoś chce cisnąć, wnerwiać innych i samemu też się wnerwiać grając vs meta to niech sobie idzie na 6 - legenda.

Czy gry są łatwiejsze ? owszem, na tyle że grając czymś średnim specjalnie poddawać gry aby się “utrzymać”, ale naprawdę bardzo miło się patrzy na działalność odtwórczą graczy, gdy sami tworzą lub wyszukują niecodzienne decki. w końcu przestałem się wnerwiać, bo na handbuffpaladyna, mech huntery, snipsnaplocka, czy DH Warlocka, starego kingsbane, even shamana gdy królował trafiam w 1/10 gier, a nie co drugą jak to miało miejsce wcześniej.

I na tej randze chyba zostanę, bo jakotako wreszcie hs ma coś do zaoferowania

1 polubienie