Minuta ciszy dla Dzikiego formatu

Uszanowanie!
Zebraliśmy się tutaj, aby pożegnać Dziki format.
Wprowadzony wraz z Rokiem Krakena miał otwierać przestrzeń dla projektowania kolejnych dodatków oraz stanowić miejsce, gdzie stare talie oraz strategię będą żyć wiecznie.

Sam format przeszedł kilka tąpnięć (kto pamięta takie legendy, jak Snip-Snap Lock?!), ale Blizzard zazwyczaj coś robił w kierunku przywrócenia grywalności - słowo “balans” nie przechodzi mi przez usta :wink:

3 sierpnia 2021 zakończyła się Dzicz, jaką znamy.
Nie możesz już grać swoimi ulubionymi deckami - musisz grać nowymi questami. Inaczej jesteś martwy w 4 turze.
Chyba, że lubisz przegrywać, to wtedy przepraszam.

Pytanie do miłośników tego formatu - podobają Wam się zmiany wniesione z nowym dodatkiem?
Myślicie, że Blizzard zrobi COKOLWIEK dla przywrócenia grywalności?

2 polubienia

Tylko kłest łorlok mnie irytuje. Miejmy nadzieję, że będzie to lada chwila zmienione. Reszta jest w zasadzie w porządku.

1 polubienie

Przez pierwsze 3 dni od wyjścia dodatku nie wygrałem żadnej gry :slight_smile:
Ciągle spotykałem quest warlocka i huntera którzy zabijali mnie w 5-6 tur.
Teraz coś się zmieniło… więcej decków gra ,ale jak spotykam któregoś z tych powyższych panów których wymieniłem poddaję się…bo nie ma sensu tego ciągnąć…

A ja się bawię palkiem na boskich tarczach i questline kapłanem.

Niestety zgada się . Nie sądziłem ze jak devsi wspomnieli ze priest ma byc control a stał się aggro :smiley: i to całkiem nieźle sobie radzi :smiley: 3-4 tura i jesteś ded . Co za czasy

Marudzenie, na dziczy są inne warunki. Spodziewaliście się że talie będą coraz wolniejsze? Improve, adapt, overcome :facepunch::facepunch::muscle::muscle:

Nie rozumiem was co w tym dziwnego?
Dla mnie dzicz obejmuje karty od najstarszego do najnowszego dodatku(od Klasycznego do Zjednoczeni w Wichrodrodzie).

Pograłem trochę dziczy od wypuszczenia dodatku żeby zobaczyć jak to wygląda. Przeszedłem od brązu po platynę i póki co przeciwnicy są różnorodni. Będę jeszcze musiał sięgnąć do diamentu, żeby zobaczyć jak tam to wygląda.

Faktem jest że nowe questy są jednymi z popularniejszych talii, ale widywałem też sporo starych questów, a nawet talie bez żadnych questów. Nowe questy stanowią może z połowę spotykanych przeze mnie talii, ale nie dziwi mnie to - ludzie chcą spróbować czegoś nowego.

Czemu nowe zadania są silne? Głównie dlatego że pula kart w dziczy jest znacznie większa niż w standardzie. Niektóre z kart posiadają mocne synergie z nowymi zadaniami, przykładowo karta “pradawne sekrety” często pozwala dwukrotnie progresować zadanie jedną kartą. Nowe karty wydają się być silne, ale ich siła wynika z siły starych kart.

Ale przyznam że miło byłoby gdyby niektóre stare archetypy talii otrzymały nieco miłości.

No stare archetypy lub stare karty mogłyby dostać buffa. Niektóre questy na dziczy są wręcz banalne… Taki ciąg zadań u Czarnoksięznika idzie często nawet wykonać w 3-4 turze. Do 5 czy 6 trzeba się trochę postarać by go nie zrobić :stuck_out_tongue: Wybitnie dobrą kartą dla tego questa jest Krystalizatorka. Nie dość, że wykonuje całe stage questa praktycznie sama, to dzięki jej okrzykowi nic nas to nie kosztuje. Na dodatek po wykonaniu ciągu zadania i zagraniu stronnika to za 1 many mamy 1/3 na stole, strzał w twarz przeciwnika za 5 oraz danie sobie pancerza za 5 many… Nie mówiąc o tym, że w między czasie możemy wrzucić Pozszywanego olbrzyma 8/8 w drugiej turze :stuck_out_tongue: Stawiam, że jeszcze ze 2 dodatki i doczekamy się nowego formatu, albo masy banów na dziczy :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Krótko mówiąc tryb klasyczny jest trybem bezpiecznym.

Aktualnie jest stworzony system wersji kart, który jest wykorzystywany w trybie klasycznym. Mogliby go rozszerzyć na dzicz.

1 polubienie

Dzień po wyjściu dodatku wbiłem legendę Questline Warlockiem.

Problem nie leży w różnorodności (w końcu stare archetypy zastąpiły zupełnie nowe), ale w tym, że te wszystkie nowe decki polegają na tym samym - zaoraniu przeciwnika do 5 tury.
Zero zainteresowania grą oponenta.
Wszyscy razem układamy swojego pasjansa i nawzajem okładamy się po portretach.

Gierki mają teraz “toaletowy” czas trwania :stuck_out_tongue_winking_eye:

Nowy dodatek sprawił coś jeszcze - koniec różnorodności.
Przed premierą, grając na Huntera nie wiedziałem, czy spotkam wersję Reno, na sekretach, a może even.

Dzisiaj widząc Huntera od razu wyświetla mi się zadanko i animacja Baku. Nic poza tym.

Jednocześnie mam “syndrom sztokholmski” - tak samo, jak nienawidzę tego dodatku, tak samo go uwielbiam.
W końcu każda klasa ma legitny combo deck :smiley:

2 polubienia

Pograłem sobie quest magiem w dziczy i stwierdziłem że jest zbyt wiele szybkich talii aby był skuteczny w platynie. Dostałem z pakietu nową legendę kapłana która zmienia moc specjalną, więc zrobiłem sobie aggro priesta. Spotykałem dużo quest warlocków, ale sami się o mnie zabijali, więc diament wbiłem bez kłopotów. Potem w diamencie zacząłem częściej trafiać na talie bardzo agresywne.

Wojownik, łowca i czarnoksiężnik prawie zawsze grają przeciwko mnie questa, ale inne questy nie wydają się być jakoś mocno popularne. Przykładowo spotykani druidzi głownie zalewają stół tanimi stronnikami, magowie zwykle opierają się na sekretach.

2 polubienia

Na quest maga w dziczy mam 100% wygranych.
Quest warlock jest zjadany przez mojego quest paladyna.
Jedynie quest hunter sprawia mi ogromne trudności… jeszcze żadnej gry na niego nie wygrałem :frowning:
Od wyjścia dodatku nie widziałem żadnego DH ani wojownika .

Drogi pamiętniczku:
Dzisiaj wbiłem legendę. Będąc w diamencie stwierdziłem że mój shadow aggro priest był za wolny, więc podmieniłem wiele kart na ich bardziej agresywne wersje i nareszcie wyrównałem szansę z wojownikiem i łowcą. O dziwo deck dał radę mimo iż brakowało mi 2 kluczowych kart.

Przeciwnicy różnili się poziomem od tych których spotykałem niżej. Druidzi z nowym questem nauczyli się, że wykonując go otrzymują tyle pancerza że mogą wygrywać z aggro deckiem nawet atakując wyłącznie bohatera. Ze wszystkich face decków jakie widziałem quest druid wydawał się być najmniej interaktywny. Połowa czarnoksiężników z nowym questem zauważyła że wykonanie questa jest absurdalnie łatwe nawet jeśli podmieni się w talii część kart, więc zaczęli chętniej dodawać obszarówki i miotły, znacznie zwiększające szansę na wygranie z aggro deckami. W diamencie chyba ani razu nie spotkałem łowcy demonów. Paladyn i łotrzyk występowali sporadycznie. Szamani grali różnorodnymi taliami, magowie wyłącznie sekrety, kapłani głównie shadow aggro. Wojownicy i łowcy grali wyłącznie questa. Odskoczniami było spotkanie OTK łotrzyka, handlocka, Nozdormu paladina, ramp druida.

Odnoszę wrażenie że talia która nie wygra przed 8 turą nie ma racji bytu.

Od brązu do legendy ani razu nie spotkałem quest łotrzyka.

Największą przyjemność sprawiało patrzenie jak czarnoksiężnicy lekkomyślnie sami tworzyli mi lethale.

Pograłem trochę wolnymi taliami i szło mi tragicznie (po części przez brak kart). Wydaje mi się że tylko bardzo specyficzne talie kontrolne dadzą tam radę, czego trochę szkoda, bo dodatek wykroił sporą ilość strategii.

Zdecydowanie brakuje dobrych sposobów na kontrowanie nowych questów. Gracze w niskich ligach mieli niekompletne talie, więc trudniej im było wykonać questy i czasem kończyli je dopiero w 7 turze, dzięki czemu można było zjeść ich nagrodę murlokiem, ale w diamencie prawie zawsze wykonywano je w 4-5 turze. Nie ma też zbytnio sensu grać kart takich jak “brudny szczur”, bo wystawienie przeciwnikowi stronnika 7/7 daje mu duże korzyści nawet jeśli zniwelujemy okrzyk bojowy. Zagranie “łowcy grubego zwierza” też do najlepszych rozwiązań nie należy. Wydaje mi się że najlepszą kontrą są karty takie jak “lodowy blok”, ale mało talii ma do takich kart dostęp.

Problemem talii opartych na questach jest opieranie ich na tanich kartach, przez co są skuteczne zarówno we wczesnej fazie gry jak i późnej fazie gry. Nawet nie trzeba wykonywać wszystkich 3 etapów questów aby wyjść na plus, bo nagrody za pierwsze 2 etapy też są dobre.

Jakie zmiany bym wprowadził gdybym miał je wprowadzać z myślą o dziczy:

  • osłabić “mrocznooką” by mogła aktywować swój efekt maksymalnie 1 na turę
  • osłabić nowe zadanie łowcy by zmniejszało koszt mocy o 1
  • zmienić “rozbójniczkę desantową” tak by była stronnikiem 2/1 za (1) zamiast 2/2 za (2)
  • zmienić “Mutantusa Pożeracza” by był stronnikiem 1/2 za (5) zamiast 4/4 za (7).
1 polubienie

Jeśli chodzi o questy, to zdecydowanie przejęły format.
Zebrałem trochę statystyk i wychodzi na to, że ok. 70% wszystkich moich gier rozegrałem przeciw Czarnoksiężnikom :exploding_head:

Popularność quest Huntera wynika właśnie z popularności tego pierwszego - po prostu najlepszą strategią jest zbicie przeciwnika do poziomu 10 HP, żeby utrudnić progresję przy wykonaniu ostatniego etapu.

Co do zmian w balansie, to proponowałbym:

  • Pozszywany olbrzym (zmiana kosztu na 10 many lub opisu “[…]kiedy jest w Twojej ręce” zamiast “w trakcie Twojej tury”);
  • Zwiększenie wymagań questa Warlocka +1 HP na każdym etapie;
  • Zwiększenie +2 DMG dla questa Huntera między 2-3 etapem;
  • Mrocznooka (Zwiększenie kosztu o 1 pkt many lub dodanie opisu “Okrzyk bojowy”).

Myślę, że to by nieco przywróciło do gry wolniejsze strategię.

Witam szanowne grono graczy,

widziałem dużo wpisów na temat talii z nowymi questami, wszystko rozumiem ale wracając po sporej przerwie w graniu, natknąłem sie na jakieś dziwactwo typu cthun i maxima u huntera. Co to do choinki jest? Czemu to zawsze jak wejdzie na stół ma statystyki 128/128???

A może ktoś z blizzarda potrafi wytłumaczyć na jakiej zasadzie się to odpala?

Pozdrawiam

1 polubienie

Na takiej zasadzie że Blizzard ma daleko w 4 literach tą grę i od tygodnia nic nie robi aby pozbyć się tego problemu

1 polubienie

128??? O matko i córko gdzie nerfy?
Nie jakie to jest słabe.

Oookej… Ze wszystkich bugów które kiedykolwiek były w HS ten z C’Thunem i Maximą dziwi mnie najbardziej… Nie mam bladego pojęcia co takiego musiał skopać programista żeby ten błąd wystąpił. Zastanawia mnie też czym się kierowała osoba który ten błąd odkryła. A co jeśli jest więcej takich błędów, ale wynikają z tak absurdalnych połączeń kart że nikt na nie nie wpadnie? :thinking:

Polubienia: 5