Jakaś cisza na forum, chyba z tych 3-4 osób aktywnych i grających jeszcze w D3 osób, chyba nie robią sezonu skoro cisza - u mnie też się coś zapętliło, bo Chinole zaczęli mieszać w PoE - w końcu mają pakiet większościowy i jak na razie wywalili dwie z trzech głównych postaci GGG - efekt już jest widoczny, czyli brak nowej ligi w PoE1 (zaraz będzie rok) i nie widomo na dobrą sprawę kiedy wystartuje a na start wersji finalnej pełnej i free, czyli PoE2, to chyba przyjdzie mi poczekać jeszcze może ze dwa lata?
I na dobrą sprawę nie mam w co grać i czas się przeprosić z D3 i pociągnąć sezon dalej, na początku po tygodniu, czy trochę więcej wbiłem niecałe 1.8K paragonów i czas wbić kolejny tysiąc - nawet nie wiem ile pozostało jeszcze tego sezonu - z miesiąc, może trochę więcej poza tym jest teraz wyjątkowa szansa pograć sobie “nożykiem” - set cienia, bo normalnie te buildy oparte na tym secie nie są grywalne, jedynie wysokie GRy a teraz są jeszcze mocno wzmocnione przez motyw sezonowy.
Zdążyłem wbić coś 135 czy 136 GR (nie pamiętam dokładnie) ale do 140GR chyba nie dojechałem, czyli cel jest wyznaczony w pierwszej kolejności.
Osobiście pograłem trochę w D3 w poprzednim sezonie i w końcu uznałem, że może czas już ruszyć dalej. Szczególnie po ostatnich odpałach Blizzarda i po tym, jak już ostatecznie położyłem już lachę na tą firmę. Chwilowo nie mam czasu na granie, ale jakbym go miał, to zapewne odpaliłbym PoE2 na nowy patch, a później przerzuciłbym się na Last Epocha 17 kwietnia. Z perspektywy gracza hack n’ slashy to żyjemy w złotych czasach. Z perspektywy fana Diablo to jesteśmy świadkami końca pewnej ery. Bo ile można grać w D2? Z kolei D4 to wydmuszka. D3 stało sezonami, z czego najlepszy content został już wyczerpany. Innymi słowy - kolejne sezony będą takie same, tylko że gorsze.
Last Epoch jest wspaniałą grą i przeszedłem ją w w 2023 roku na wszystkie sposoby, zdobywając w grze chyba wszystko.
Pierwszy raz przeszedłem ją normalnie ale potem zrobiłem błąd, bo
poleciałem na CheatEngine specjalnie zrobionym pod tą grę i sam sobie odebrałem przyjemność zdobywania mozolnie, po woli wszystkiego.
Patch w PoE2, czyli 0.2 ma zdecydowanie dobry odbiór ze strony graczy i daje też nadzieję, że liga w jedynce (zgodnie z zapowiedziami, “że po tym patchu”) w końcu wystartuje…
Natomiast D3 to rzeczywiście i chyba u mnie jest niedaleko aby “położyć lachę na tą firmę”, bo odpaliłem grę, zrobiłem kilka GRów i nawet mi się nie chce grać, zero przyjemności - ile można w to samo grać.
Diablo 3 - już kilka razy wchodząc na zlecenia w 1 lub 4 akcie dochodzę do ostatniego zadania i tuż przed końcem zawiecha i wyrzuca mnie do menu /bez oznaczenia błędu jak kiedyś 1016/. Diablo 4 powoduje zgon Diablo 3? Koncepcji mam kilka - wystarczy wrócić do tego co utracono, historia jest ciekawsza niż denna manufaktura GR i ciągłe braki - szczególnie zasnutych kryształów /zamieniam inne, ale kiedyś nie brakowało - od wejścia D4 coś z****li. D3 nie dokończono - pewnie z braku koncepcji jak zarabiać nic nie dając - zrobili D4 i już chcą haracz za “platynę” pomimo zakupu? Nic dziwnego … D3 - bez konceptu ? Zróbcie reedycję od 1 sezonu - kosmetykę załatwią czarne, białe i złote skrzydła, ołtarz można odnowić i urozmaicić. Do dziś wielu zapowiadanych rzeczy nie poprawiono - pomimo ciągłego zapewniania, że pracujemy nad tym. Jedno jest pewne - Diablo 4 zbyt wcześnie weszło w życie - skoro nie zadbano o brak błędów w D3 - to takie przejście z niedoskonałości D3 w fikcyjny ideał D4 ? Znamy to z czasu wprowadzenia “idealnych koncepcji w dodatku Nekromantów” - do dziś nie poprawiono … Ja bym nie pozwolił umrzeć D3 … a co Wy sądzicie?
A gra ktoś w Last Epoch? Po ostatnim patchu do PoE2 w końcu można pograć w coś łatwego, szybkiego i przyjemnego. Dopiero się rozkręcam, ale wygląda na to, że LE na dobre załatało dziurę w sercu jaką pozostawiło u mnie Diablo 3. Wyglądało na to, że EHG nie dźwignęło ciężaru gatunku, ale ostatni patch pokazał coś, że nie próźnowali. W grze z początku brakowało contentu, ale pojawiło się wiele nowych osi progresji i to jest to, co kompletnie zmieniło mój odbiór tej gry. Mam nadzieję, że teraz zadbają o balans i nieco utrudnią grę, bo mój Paladyn wchodzi w potwory jak świnia w pomidory. Jeśli dodadzą nieco trudności do tej gry to wróżę niezłą przyszłość temu tytułowi. A ostatnio GGG pokazuje, że czasem powinie im się noga i gdzieś tam miejsce na konkurencje zawsze się znajdzie.
a oni pozwolili, przy czym to oficjalne zaprzestanie rozwijania D3, ponad półtora roku temu, to w rzeczywistości przecież było jedynie zaklepaniem marazmu gry który trwał już kilka lat wcześniej, bo pamiętamy te sezony z “kontentem” po 100, góra 200 czy 300 mb a jak to jest mało to chyba każdy się orientuje i to dopiero była kpina, ciągłe manipujacje cyframi a jak wrzucono jakiś item, ze zmienionymy statystykami to już było święto.
Poza tym w Blizzie już od dawna nie ma ludzi Blizza i kto miał te gry rozwjać? - w tym i D3 - ci nieudacznicy, spece od przejmowania firm a nie od ich rozwijania - zresztą o tym to już mówiłem kilka razy w przeszłości i nie będę się powtarzał.
Ja będę grał, właśnie instaluję, czyli powrót w sezonie drugim do L.E.
Nie mogłem sobie oczywiście odmówić, bo wcześniej w 2023 roku to grałem w wersję 0.9 a sezon pierwszy pojawił się dopiero w lutym 2024 z wersją 1.0 a wtedy to już miałem L.E ogranego na wszystkie sposoby a dodatkowo to wówczas jeszcze były ligi w PoE i to systematycznie co trzy miesiące, tak że miałem jeszcze wtedy dwie ligi przed sobą, plus ta wtedy jeszcze obecna, aktualna i oczywiście też grałem te powtórkowe sezony w D3, bo to były dopiero te pierwsze powtórki i to z bardzo dobrymi motywami.
W tej chwili kiedy D3 już u mnie, chyba już poleciało na półkę i nie wiem czy jeszcze powrócę do gry a w PoE od prawie roku nie mam nowej ligi, dodatkowo EA w PoE2 mnie nie interesuje i słusznie zresztą, co widać po tym co wyprawia GGG a raczej co robią Chińczycy, w końcu uzyskali pełną kontrolę nad firmą po wywaleniu “łysego.”
Ciągle czekam (łudząc się) na wersję finalną - tyle że to jest już w tej chwili jakaś nieokreślona przyszłość i pod znakiem zapytanie też stoi czy PoE2 utrzyma ten swój charakter, czyli “free” z mikropłatnościami na “wodotryski” upiększające postać (powiedzmy), plus kilka stashów - zobaczę jaką gra ostatecznie przybierze formę - czy pójdzie w kierunku D4, czy jednak zachowa specyfikę PoE, mam nadzieję że jednak zachowa ale po Chińczykach to wszystkiego można się spodziewać.
I ostatecznie może być taka sytuacja, że po dekadzie grania w PoE po prostu się z grą pożegnam.
I w takiej sytuacji nie zagrać sobie w wspaniałego Last Epocha i zaliczyć sobie sezon drugi, to by była zwykła głupota ale najpierw sobie odpalę starszą wersje i zobaczę którymi postaciami mi się grało najlepiej, najprawdopodobniej to sobie Beastmastera zrobię jako pierwszą postać.
odpowiadam na pytanie w tytule.Jak naucza nas de Nostredame tera wybioro czarnego i zadmo trąby na sąd ostateczny.Liga w PoE faktycznie dluga jak solówki Gillmoura ale dla mnie,początkującego to raczej bonus.Plany Blizza w sprawie D4 to dojenie kasy zgodnie z grafikiem czyli płatne dodatki co rok i zero usprawnień.Może faktycznie LE?Tylko kto mnie zagwarantuje że się spodoba.Naciągacze z jutuba opłacani przez producentów gier?
No na premierę świetnie się grało, ale po ostatnim patchu też już powoli dojrzewam do decyzji z poczekaniem do premiery. Tym bardziej, że opuszczenie jednego sezonu w LE pokazało mi, że czasem warto sobie “naciułać” trochę contentu do ogrania.
Też tak to widzę. Myślę, że nawet dla gracza średniozaawansowanego liga co 3 miesiące to zbyt krótko aby wycisnąć cały content.
Pewnym można być tylko dwóch rzeczy, z czego jedną z nich są podatki.
LE jest stosunkowo niedrogie i ma bardzo nienachalne MTX’y. Natomiast są twórcy, którzy mają jeszcze odrobinę przyzwoitości, a i nawet ci mniej uczciwi dostarczą ci informacji, jeśli będziesz czytać między wierszami.
a to dopiero ciekawe spostrzeżenie i nawet mi to do głowy nie przyszło (od lat), bo ligę robi się w 3 tygodnie albo jak ktoś nie ma za dużo czasu na grę to w 5 czy 6 tygodni - myślę o biciu Uberbossów oraz latanie map minimum 15+ a to doświadczony gracz sobie robi - chyba że testuje nowy build, to może zająć więcej, nawet półtora miesiąca - SSF zajmuje więcej czasu, co oczywiste i
nawet często nie docieramy do engameu - co zrobić
nikt - jak nie sprawdzisz to nie będziesz wiedział, dodam że jeżeli łatwe D3 dawało ci fun oraz robienie przekombinowanego PoE też daje ci jakąś zabawę to można w ciemno założyć że Last Epoch przypadnie ci do gustu.
To jest naturalny zjazd w kierunku LE, bo na rynku gier tego rodzaju nie ma godnych miejsc gdzie można się ewakuować, były ale w przeszłości a w tej chwili, to mamy syfy i to tylko z pogranicza slaserów, czyli inkluzywnego Dragon Eage, czy Assasina z "czarnym kolesiem który nie mówi (dialogi z gry) o sobie “zrobiłem”, nie mówi “zrobiłam”, tylko “zrobiłom”, chyba? i to jest samuraj z kraju kwitnącej wiśni - takie g.wna są teraz robione, dlatego klasyczny Last Epoch (ma też czarnego koleżkę) i to jeszcze rozwijany jest alternatywą bez możliwości wyboru? - jak ktoś ma inne propozycje to z miłą chęcią przytulę.
Gra jest w online oraz offline - nie różnią się i aby sobie grę sprawdzić, to nie musisz jej kupować, jest też hard - jak lubisz, tylko z małą odmianą jak zaliczysz deda to tracisz postać hardkorową ale nie tracisz postaci, bo ta odradza się w trybie normalnym, czyli taki środek pomiędzy D3 a PoE
Wiele osób poznało PoE niedawno. Wiele osób (w tym ja) odbijało się od PoE wiele razy, ponieważ w tej grze jest wyjątkowo dużo rzeczy do których trzeba przeczytać cały artykuł w PoE wiki. Pomimo że wiem, jak działają statystyki, przedmioty, gemy currency, panteon, atlas, czyli ogólnie rzecz biorąc wiem jak gra działa, to wystarczy, że dodadzą wędki do gry i już muszę czytać artykuły, sprawdzać ceny, sposoby farmienia, buildy pod wędki nie mówiąc nawet o tym, że przez jakiś czas myślałem, że wędki nie istnieją. Jeśli nie ma się całego contentu “w paluszku” to niestety tak to wygląda i 2-3 tygodnie zamieniają się w 3-4 miesiące. A na granie 8-12h dziennie to raczej garstka ludzie może sobie pozwolić.
Nikt nie wymaga od graczy aby obskakiwali cały kontent gry w 3 miesiące i co każdą ligę - wystarczy że dotrzemy do engameu - (mówiłem już co to jest w PoE), dlatego gracze się specjalizują.
Wystarczy że będziemy mieli w małym paluszku część gry, którą sobie modyfikujemy albo i nie w stosunku do nerfów, czy bostów ligi.
Są gracze grający łukiem (broń) i to latami i to na dokładkę nie tylko jedną postacią, są gracze grający latami pod cyklon (odpowiednik WW w D3), są gracze wyspecjalizowani w graniu minionami (ja) albo szerzej pomocnikami, bo totemy nie są minionami i wymagają trochę innego układu drzewka.
Doświadczeni gracze, co rzecz jasna, to każdy element gry sobie sprawdzili i po to aby się przekonać na czym się skupić i co daje największą frajdę z grania, dlatego jest możliwe zaliczenie każdej ligi w miesiąc, plus minus, powiedzmy tydzień i nie trzeba grać po kilkanaście godzin dziennie, zapewne są tacy szaleńcy ale ja z pewnością do nich nie należę.
Taki gracz gra intuicyjnie i wie na co zwrócić uwagę a rzut oka na patch notes nowej ligi wystarczy aby wiedzieć czy coś modyfikować, czy nie, czy zagrać innymi minionami aby endgame mieć szybko, czy zagrać inną postacią pod łuk a może cos zmodyfikować dlatego doświadczeni gracze robią ligi w miesiąc i każdy jest otwarty na nowe eksperymenty i nowe buildy ale ta podstawa w tym jednym paluszku musi być.
w zasadzie fakt,mając kilkadziesiąt chaosów można już sobie KUPIĆ zacny build i tłuc bossy jak Maciejakowa kotlety.Ino że ja chowany na D1 i 2 dostaję mentalnego orgazmu raczej znajdując dobre itemy niż kupując je jak pęczek rzodkiewki.A tryb SSF jest w grze nastawionej na kooperację traktowany przez RNG po macoszemu.I faktycznie zostaje skupiać się na kilku mechanikach i klepać do porzygu T16 mając świadomość że i tak sie umrze w nędzy
W endgamowych buildach to jakiś item potrafi kosztować 200, czy 300 chaosów albo i więcej w przeliczeniu, bo często nikt nie chce chaosów (przecież nikt nie będzie sobie gitary zawracał i bawił się w chaosy), chcieli exalty, tak było kiedyś a teraz chcą diviny, tak że z kilkudziesięcioma chaosami to sobie nie zawalczysz ale
za kilkadziesiąt chaosów można sobie spokojnie zrobić grywalny build i biegać mapy np. 12 czy 13, zaczynamy oczywiście od kupna sześciolinaka klaty albo/i 2H jak ktoś chce sobie biegać z bronią dwuręczną - klatę to można kupić bardzo tanio, najlepiej białą albo inną i sobie ją zresetować i zrobić samemu - tylko niech nowi, nie wiedzący mają na uwadze aby nie kupić “off-color” klaty/2H, bo sobie nie zrobią odpowiednich soketów
Takie 6L dają już niezłego kopa dla postaci
Często bronie 1H (legendy, brązowe) są również tanie, dosłownie za chaosa, czy kilka, żółte itemy zrobione z dobrymi statystykami kupujemy ale dopiero po jakiś czasie, bo one potrafią kosztować te kilkadziesiąt chaosów, które masz ale to i tak wyjdzie taniej jak byś miał je robić itd.
W tej chwili te ceny w PoE to trochę się pogubiły, ze względu na tą niepewną sytuację odnośnie gry (mamy rok zastoju) - czy w ogóle będzie rozwijana, czy może podzieli los D3 i wejdzie na równię pochyłą i gra sama umrze śmiercią naturalną - niestety ale jak na razie to się na to zanosi, będzie coraz mnie robione przy jedynce - o ile w ogóle zaczną cos robić, bo nie jestem do końca o tym przekonany.