Czy tylko moje rng na arenie jest takie żałosne? Areny gram bardzo często , prawie że codziennie i do tej pory robilem minimum 5 winów , w porywach do 7 , rzadziej 10 i 11 , ale od ostatniej rotacji jedyne co mi przynoszą to mase nerwów i 30 pyłu bo najczęściej kończą się na 0 max 3 wygranych . O topdeckach moge jedynie pomarzyć już dawno przestałem liczyć na farta na arenie , karty wybieram samodzielnie nie używam żadnego programu (błąd z mojej strony ?) Ale uważam , że karty wybieram zawsze bardzo dobre czasami uda sie -według mnie , ułożyć całkiem dobrą talie oczywiście bez ani jednej legendy , biorąc pod uwagę fakt że te nie pojawiły się od miesiąca gry na arenie . Nie wiem z czego może to wynikać ale jak gram w pracy , w czasie przerwy arene miedzy 12-13 mam zawsze tragiczny wynik ostatnio nawet 2 razy z rzędu zagrałem arene z czego obie miałem 0-3 , zaś z kolei jak gram w domu najczesciej pod wieczór przed komputerem wynik jest nieco lepszy ostatnio zrobiłem deck z praktycznie samych kart o koszcie 2 i 3 i zrobilem 10 winów choć uważałem że ten deck jest słaby , a gdy już ułoże naprawde dobrą talie to zaczyna się całe przedstawienie - najczęściej trafiam na przeciwników którzy co KAŻDĄ ture mają odpowiedniego stronnika i na każde moje zagranie odpowiedź podczas gdy ja nie dobieram żadnej dwójki a obszarówki i removale są na dnie decku , a najlepsze jest to że gdy moje życie spadnie juz wystarczająco zawsze mają jak mnie zabić, nawet jeśli już wyczyszcze cały stół i żeby nie było tak, że wszystko zawsze idzie źle i że narzekam ten cały cyrk nie dzieję sie zawsze , ale do momentu gdy nie zrobię tych trzech wygranych , dalej już gra zmienia sie o 180 stopni mam na ręce dwójki a to jakiś removal sie dobierze a to przeciwnik nie ma odpowiedzi . Temat powstał dlatego że już nie wiem czy grać dalej i brnąć w to bagno , czy odpocząć od aren bo się chwilowo wypaliłem i czy ma ktoś podobną sytuacje na arenie ?
Ja obecnie na arenach robię średnio 5-6 winów. Przed rotacją 2-3 winy Gram sobie 2-3 arenki dziennie, więcej frajdy mi to sprawia niż granie rankedów. Wszystko zależy jakie karty dostaniesz. Myślisz, że talia jest słaba a robisz nią lepsze wyniki niż tą niby ,lepszą"…
Jeśli wkurza Ciebie to tak bardzo to zrób tygodniową przerwę od HSa
Co ja mam powiedzieć moje najlepsze póki co wynik to 3 win na arenie
Trochę tych aren pograłem. Przyglądając się jakie karty mi dobiera a jakie przeciwnikom. W sensie praktycznie składane deki jak na zamówienie, kontra do wszystkiego co tylko nie rzucisz jestem przekonany, że to zwykłe ustawki za kasę. Więc się pytam ile trzeba wam zapłacić zza ustawiane areny. Jeżeli jakiś mądry z blizza będzie twierdził, że tak nie jest to ja także poproszę takie ustawiane deki na arenę jakie mają przeciwnicy.