Dlaczego Hearthstone stał się za drogi?

Ostatnio wielu graczy Hearthstone narzeka na rosnące koszty gry. Z każdą kolejną aktualizacją, stają się one coraz bardziej nie do przeskoczenia. Jednym z głównych powodów tego stanu rzeczy jest fakt, że Blizzard Entertainment wprowadził wiele nowych kart do gry, co spowodowało, że gracze muszą kupować coraz więcej paczek kart, aby pozyskać wymagane karty i zachować konkurencyjność.

Niestety, cena paczek kart jest nie do przeskoczenia dla wielu graczy, co zniechęca ich do dalszej gry. Wiele osób uważa, że Blizzard przesadza z kosztami, a niewiele robi, aby poprawić sytuację. Co więcej, niektóre z nowych kart są tak potężne, że są praktycznie wymagane do konkurowania na wyższych poziomach gry. To zmusza graczy do zakupu jeszcze więcej paczek, aby zdobyć te karty.

Wielu graczy uważa, że to zniechęca ich do gry, a niektórzy już ją porzucili. To ostatecznie prowadzi do malejącej liczby graczy, co może oznaczać problemy dla gry w przyszłości. Blizzard powinien zdać sobie sprawę z tego problemu i zrobić wszystko, co w jego mocy, aby uczynić grę bardziej przystępną dla wszystkich graczy, a nie tylko dla tych, którzy są gotowi wydać pieniądze.

2 polubienia

What? Nie licząc nowych trybów i jeżeli mowa tylko o standardzie to koszty poleciały w dół… W czasach kiedy zaczynałem czyli Old Gods kupowałem preorder, dokupowałem paczki za kasę, grałem średnio po 4-6 h dziennie i tak nie udawało się skompletować dodatku… Obecnie to będzie mój 4 dodatek bez kupowania czegokolwiek prócz przepustki sezonowej i raz jakiegoś skina, i bez problemu jestem w stanie skompletować dodatek tym co sobie wyfarmię… Odkąd wprowadzili ścieżkę nagród gra stała się najbardziej F2P od czasu swojego powstania…

Oczywiście dodanie klasy zwiększa ilość kart, ale kto normalny gra każdą klasą ? :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Cena megabundla nie uległa zmianie. Nadal to 79.99 euro/dolarów (polecam płacić w dolarach (350 zł). W Euro 376 zł). Próbowałem dla żartu zapłacić w koreańskiej walucie i wtedy to już w ogóle oszczędność, bo wyszło 322 zł, ale Blizzard zablokował możliwość płatności paypalem lub kartą, więc niestety nie wyszło. Da się tylko runami.

Co do ilości kart, zgadzam się w 100%. Jak wprowadzili Króla Lisza pierwszy raz brakowało mi tylu legend i epików gdzie w normalnej sytuacji miałem prawie wszystkie epiki i brakowało mi kilku legend.

Nadzieja jest w Microsofcie. Może po przejęciu płatności zostaną zweryfikowane. Mam nadzieję. Dla mnie póki cena megabundla się nie zmienia to JESZCZE jest w miarę ok. Pomimo, że przez ilość kart stracił na wartości.

Ja tam się zgadzam z autorem posta, ponieważ według mnie te ± 350/220zł było i jest chorą ceną by wydawać na tę gierkę tyle co kwartał… Rocznie tysiak? :joy: chyba jak ktoś jest niespełna rozumu lub zarabia +10k miesięcznie na rękę i już nie ma na co lepszego wydawać. Od zawsze w sumie cena jest stała i pomimo inflacji (póki co) nie zmieniła się i pomimo tego, że spokojnie byłoby mnie stać na kupowanie tych bundli to tego nie zrobię, bo po prostu jest to makabrycznie drogie. Dodatkowo też jak powyżej - nowe klasy i wieksza ilość kart zmniejszają wartość bundli.
Za takie koszta można kupić 1-2 spoko zwykłych gier AAA lub na co od 3 lat mam fazę - naprawdę mega gry planszowe i mieć coś fizycznie, a nie cyfrowe bzdety, które koniec końców nie są nic warte :wink:

1 polubienie

Masz rację, ale ja też biorę pod uwagę to ile czasu spędzam w grze. Dużo. A więc w moim przypadku wydanie tych paruset złotych ma sens, bo płacę za rozrywkę, którą dostaję każdego dnia. Inaczej by się miała sytuacja gdybym wchodził do gry raz w tygodniu lub po to tylko aby zrobić zadanie dzienne i koniec. Ja Hearthstone wyciskam jak cytrynę, mam porobione wszystkie ścieżki, osiągnięcia, mam wszystkie karty. Korzystam.

Tymczasem na premierę kupiłem Hogwart Legacy Deluxe Edition też za 350 zł. Gra moim zdaniem 8.5/10. Wciągnęła mnie masakrycznie i zrobiłem w niej też wszystko co się da na 100% (łącznie z osiągnięciami na Xboxa), ale jak skończyłem po tych 50h to nic mi po tej grze nie zostało prócz wspomnień. W Hearthstonie za to content jest cały czas. Rozumiesz mój punkt widzenia? :slight_smile:

Ale po co wydawać realne kasę nie lepiej w goldach?
Nawet złotówki nie wydałem na jakieś bzdety i to mi wystarcza na kolejne dodatki niż wyciskać realną kasę.
Bez sensu.
100 gold to nie taki majątek.

Jestem podobnego zdania jak Sargon, że wydatek tych 350 zł co kwartał jest dosyć dobrą inwestycją w rozrywkę jak ktoś jest serio w to wciągnięty i czerpie z tego jakąś przyjemność… Jeżeli ktoś kupuje sobie preordery co dodatek + przepustkę to wychodzi ok. 3,5 zł dziennie… To tak naprawdę jest koszt zakupu 1 piwa… 3,5 zł dziennie za coś co komu sprawia przyjemność nie jest jakimś wygórowanym kosztem… Jest sporo ludzi, którzy codziennie są w stanie obalić 6-pak piwa czy 1-1,5 paczki fajek… Sam gram mniej ostatnio i już preordera nie kupuję, a ograniczam się do przepustki…

Ba sam kiedy byłem piękny i młody, i grałem ostro w MTG potrafiłem wydać co dodatek (co 3 miesiące!) 1k zł na boosterpacki + 1k na brakujące karty :stuck_out_tongue: Oczywiście tam karty miały jakąś wartość, obracało się nimi, coś się wygrało itd. Ale nadal kasę trzeba było szykować co dodatek :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Wystarczy Ci? mam wrażenie, że grasz tylko jedną klasą, bo nie masz kart do innych klas. Ile przy ostatniej premierze otworzyłeś pakietów? z tego co przeczytałem to wydajesz gold na pakiety najemników i podejrzewam, że dlatego też dałeś sobie spokój z rankedem z powodu braku kart i golda. Też mógłbym sobie powiedzieć, że od dziś wydaję tylko golda, ale skoro kart jest coraz więcej to będzie moment, że będę miał gruz zamiast złota i pakietów. Poza tym ja lubię smaczki w postaci złotych kart i diamentowych. Sprawia mi to frajdę i zabawę a o to chodzi w grach komputerowych. Mają bawić.

Poza tym ja i tak kupuję zupełne minimum. Podczas trwania dodatku robię zakupy tylko raz: przy premierze. Ścieżka i megabundle. Potem przez trzy miesiące portfel odpoczywa a na konto wpadają kolejne pieniądze z pracy. Dla mnie proste.

Dokładnie tak :wink: szczególnie, że ja nigdy nie paliłem a alkohol rzuciłem wiele lat temu. Zamiast tego wolę od czasu do czasu zjeść pizzę, coś słodkiego lub pograć w Hearthstone :wink:

Jak już Blizzard sam uśmiercił tych najemników to doszedłem do wniosku,że powoli nie ma sensu wydawać golda na najemników bo to nie ma sensu.
Teraz mam nowy cel wymaksować rycerza śmierci ale mam za mało kart co pakiet ta nie trafia się karta rycerza śmierci i postanowiłem,że poczekam kilka dodatków by rycerz śmierci miał dużo kart z różnych dodatków.
Jeśli chodzi o Łowcy demonów sytuacja była podobna ale teraz udało mi zebrać dobry kart tak ,że ostatnio na rankingach wygrywałem partie za partie bez ani jednej porażki,sam byłem tym faktem zaskoczony i będę tylko czekał.
Nadal uważam,że to bardzo droga inwestycja na te preordery te 300zł

No wg mnie niektórzy trochę mylą podstawowe założenia.

Jeśli ktoś spędza w hsie 4-6 godzin dziennie, to powinien być w stanie posiadać cały content nie wydając ani złotówki.

Opcje płacenia realną gotówką powinny być dla osób, które nie są w stanie poświęcić swojego czasu na odblokowanie zawartości. Grasz dwie godziny tygodniowo? To kupujesz za gotówkę karty/pakiety/przepustki i masz to samo co osoba, która gra codziennie kilka godzin.

Wydawanie prawie 4 stów co kwartał, granie po kilka godzin dziennie i udowadnianie na forum, że wszystko jest ok, BO UDALO MI SIĘ ZDOBYĆ WSZYSTKIE KARTY, jest glebokim nieporozumieniem.

2 polubienia

Oczywiście, że spędzając tyle czasu można zdobyć wszystko tylko za granie, ale nadal dochodzi fakt jak kto dysponuje goldem i pyłem… Ja na przykład jak była już ścieżka i kupowałem preorder to day 1 (otwierane ok. 200 pakietów) miałem już wszystkie karty z dodatku i można było testować się i bawić kombinacjami od samego początku dodatku… W trakcie zbierało się golda na nowy dodatek a “zarobiony” pył (którego było sporo) przeznaczałem na uzupełnianie dziczy… Inni sobie robią złote karty, a inni po prostu zbierają proszek by go mieć w razie co…

Do tego dochodzi fakt, że niektórzy mają tendencję do dawania napiwków w restauracjach za dobrą obsługę, to i tutaj w grze F2P za rozrywkę która im się bardzo podoba potrafią kupić preorder w ramach wdzięczności pomimo, że go teoretycznie nie potrzebują bo zdobędą i tak wszystkie karty grając.

1 polubienie

A dla mnie nieporozumieniem jest płacić za grę w którą się mało gra. Są mianiacy Candy Crasha, którzy nie rozstają się z telefonem i grą, mają wysokie poziomy a mimo to robią zakupy w grze, boostery czy co tam jeszcze jest i to rozumiem. Mnie to nie dziwi. Tak samo jak to, że kupuję sobie na premierę jakieś rzeczy w grze w której spędzam całe mnóstwo czasu. Złapałbym się za głowę gdyby ktoś powiedział, że płaci prawie 400 zł za grę w którą gra raz na kilka dni. To jest dla mnie nie do zrozumienia.

Patrząc z perspektywy Polaka to rzeczywiście, HS wydaje się być dosyć drogą grą, jednak gdy pracowałem w UK i jakiś tam zestaw kosztował mnie 2 godziny pracy to było to doprawdy pierdnięcie, szczególnie że funt był wtedy po ~5zł a Euro po trochę ponad 4 zł :slight_smile: A co do pajonka to w styczniu i grudniu spędzałem codziennie w hs aktywnie grając jakies 6 godzin a resztę czasu miałęm odpalonych najemników gdzie farmiłem sobie doświadczenie, stwierdzam że i tak bez zrobienia zakupów w grze jest ciężko.

1 polubienie

Od kilku lat gram za darmo, mam ponad 60 tysięcy pyłu i wszystkie karty ze standardu. W dzicz nie gram więc przy każdej rotacji pyłuje wszystkie karty wypadające ze standardu.

A możesz sobie dowolnie pograć każdą klasą?

Oczywiście i polecam grać wszystkimi klasami by poznać ich mocne i słabe strony i wiedzieć jak wykorzystać te słabe.

1 polubienie

Imo ceny, jak kazdej gry w obecnych czasach, sa glebokim nieporozumieniem. Ja wiem - ktos powie, ze dla osoby pracujacej za granica to tyle co splunac, ale dla polaka jednak to dosyc duzy wydatek. I co najgorsze - wciaz jest on podbijany. Na poczatku byly same pakiety, potem wprowadzili przygody, a od jakiegos czasu usuneli przygody, a wprowadzili koneicznosc bulenia co 4 miesiace 350 zł, a pomiedzy kolejnymi dodatkami wcisneli jeszcze “miniserie”.

Moim zdaniem nie jest to raczej zachowanie, ktore sprzyja graczom F2P, bo w takiej sytuacji trzeba decydowac co zrobic z goldem, by pozostac konkurencyjnym. Albo wydajesz czesc zaoszczedzonego golda, albo kupujesz miniserie za kase, albo zostajesz z niczym (ewentualnie tak jak ja mozna kisic pakiety z nagrod za ranking i za bojki). No i oczywiscie jeszcze slawna przepustka sezonowa. Wiecej golda wklepia ponownie osoby, ktore wydaly na to kase, bo maja zagwarantowane premie do xp.

Pomijam fakt, ze te karty sa tak naprawde gowno warte (tak samo jak skiny w csie). Wystarczy, ze Blizz przestanie wspierac HS’a lub po prostu wylaczy wtyczke i serwery padna. Wtedy cala kasa pojdzie w bloto. Dlatego konsekwentnie od poczatku grania w tę gre (styczen 2016) nie kupilem zadnego bundle’a, a jedyne pieniadze jakie zostawilem blizzowi to dwukrotne nabycie pakietu powitalnego za 20 zł.

BTW Standard to jeszcze wiekszy syf od wild :slight_smile: wole jednak wieksza roznorodnosc, a nie klepanie 3-4 klas, ktore w danym dodatku sa grywalne (o ile czyims celem jest wbijanie jak najlepszej rangi w rankingu).

3 polubienia

Blizzard nie wyłączy HS’a bo to lukratywny biznes który zarabia mnóstwo kasy, nie wydaje mi się by miałoby się to kiedykolwiek zmienić, nawet za dziesiątki lat, cały czas przypływają nowi gracze, HS to najlepsza istniejąca karcianka tego typu do tego najlepiej wyglądająca, a miniserie przecież można kupić za złoto więc w czym problem? bulenie co 4 miesiące 350zł? z jakiej racji?

Według mnie da się grać za darmo ale trzeba spędzać na tym mnóstwo czasu, czasami coś tam kupić jak jest naprawdę dobra oferta, nie widzę problemu :slight_smile:

nie lepiej w argentynskiej walucie?