Jeżeli się nie mylę, to obecnie w Hearthstone mamy około 1000 kart (tryb standard). W każdej karciance, karty można podzielić na trzy kategorie:
a) niegrywalne - tak zwane “zapychacze”. Karty, których nie używamy, ale które zajmują nam miejsce w kolekcji. Niektóre z nich można używać do fun-decków, nie możemy liczyć jednak na to, by karty te pomogły nam osiągnąć wysokie miejsce w rankingu. Najwięcej można ich znaleźć wsród kart neutralnych.
b) zbalansowane - karty dobre, grywalne, adekwatne poziomem swojej mocy do kosztu zużytej many. Zagrana może dać nam przewagę na stole, nie powodując jednocześnie flustracji oraz poczucia bezsilności u przeciwnika.
c) Overpowered- karty, które dają nam efekt nieadekwatny w stosunku do ilości many, którą musieliśmy zużyć na taką kartę. Sprawiają, że zyskujemy ogromną przewagę na stole. Powodują często flustracje oraz poczucie bezsilności u przeciwnika.
I tutaj ważna uwaga co do kart Overpowered. Karta Overpowered to karta za silna, jednak wcale nie musi być grać w mecie. Podam przykład: karta za 10 many 8/8 okrzyk bojowy: przyzwij dwóch ziomków 10/10 z prowokacją. Karta, której efekt jest zdecydowanie nieadekwatny do poziomu zużytej many, jednak w mecie, gdzie gry kończyłyby się do 6 tury, karta za 10 many nie byłaby grana w ogóle. Nie oznacza to jednak, że wyrzucamy ją z koszyka kart Overpowered.
To również karta, która może nam dać przewagę na stole, chociaż wcale nie musi tego robić. Przykładem takiej karty był Yog Sarron- karta, która mogła nam wygrać gre, chociaż los mógł dać, że to przeciwnik zyskał przewagę.
Karty, które mogą(nie musza) nam dać za dużą przewagę na stolę, też zaliczam do koszyka kart Overpowered.
W każdym dodatku, który wypuszcza blizzard dostajemy 135 nowych kart.
10 kart dla każdej klasy. Klas mamy 10, czyli mamy 100 kart klasowych. Do tego dochodzi 35 kart neutralnych.
135 kart w każdym nowym dodatku? Balans takiej karcianki jest
N I E M O Ż L I W Y.
Jakakolwiek karcianka by nie powstała, nie ważne co by się w takiej karciance musiało robić, żeby wygrać, uderzenie w face czy cokolwiek innego, chociażbyśmy poprosili najlepszych i najbardziej zaangażowanych ludzi do pracy nad balansem takiej karcianki, to to sie po prostu nie może udać, przy tak dużej ilości kart. Przy tak dużej ilości kart, nie ma możliwości, by nie było kart z pułki niegrywalne oraz Overpowered. Zawsze będą. Jeżeli zbuffujemy karty obecnie niegrywalne, to karty obecnie zbalansowane staną się niegrywalnymi. Jeżeli znerfimy karty Overpowered to ryzykujemy tym, że staną się one niegrywalne. Im większa ilość kart tym to ryzyko powinno być większe.
Więc przechodząc do sedna, to co twórcy powinni zrobić, żeby raz na zawsze zbalansować Hearthstone to:
-
Drastycznie zmniejszyć ilość kart w grze.
a) Usunąć całkowicie z gry karty z pułki “niegrywalne” oraz “Overpowered”. Blizzard na pewno prowadzi statystyki na temat tego, które karty nie są wybierane przez graczy, a opinie na forach powinny wskazywać, które z obecnie istniejących kart są zbyt silne i powodują najwięcej flustracji wśród graczy. Te karty należałoby całkowicie usunąć z gry. Nie nerfić, nie buffować, bo to nic nie da, tylko usunąć, by doprowadzić do drastycznego zmniejszenia ilości kart w grze co powinno dać w końcu możliwość łatwiejszego zbalansowania tej karcianki.
b) zmniejszyć ilość kart wypuszczanych w dodatkach. Obecnie mamy 10 kart dla każdej klasy i 35 kart neutralnych. Zmniejszyć tą ilość do 3-4 kart dla każdej klasy i do 10-15 kart neutralnych. Mielibyśmy wtedy nie 135 kart na dodatek, lecz około 50 kart na dodatek. Dużo łatwiej byłoby zbalansować taką karciankę.
-
Każda karta zbalansowana
Po tym, jak drastycznie zmniejszymy ilość kart, powinny pozostać jedynie karty z pułki zbalansowane, jednakże bardzo zmieni się wtedy meta, więc nawet w takim wypadku istnieje ryzyko, że niektóre z nich staną się wtedy niegrywalne lub Overpowered wbrew przewidywaniom wszystkich. Należy wprowadzić politykę “Każda karta ma być grana i zbalansowana” Należy bacznie obserwować mete i nerfić karty zbyt często wybierane przez graczy, oraz buffować te niewybierane. Przy mniejszej ilości kart w grze ogólnie i przy 50 kartach na dodatek dużo łatwiej zbalansować karty poprzez nerfy/buffy niż przy 135 kartach na dodatek. -
Zmiana cen dodatków oraz pakietów
Ponieważ kart w dodatku byłoby prawie trzy razy mniej, cena dodatku również powinna być 2-2,5 razy mniejsza. Kosztowałby więc nie 50 euro, ale około 20 euro.
Ponieważ przy mniejszej ilości kart w grze otwarcie pakietu kart dawałoby graczowi procentowo więcej kart w stosunku do całej kolekcji niż obecnie, powinno się podnieść cenę pakietu przykładowo do 200 golda za pakiet. -
Alternatywny sposób zarobku
Ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że blizzard, jak każda firma jest nastawiony na zysk, a zmniejszenie cen dodatków z racji mniejszej ilości kart mogłoby negatywnie odbić się finansowo, można by pomyśleć o alternatywnej formie zarabiania na grze Hearthstone.
Dlaczego by na przykład nie wypuścić specjalnych boardów, które można byłoby kupić tylko za prawdziwe pieniądze? Przykładowo po jednym stole dla każdego z bohaterów: stół Uthera, stół Gul’dana itd. Każdy stół miałby swój własny motyw dopasowany stylem do danego bohatera. Mogłaby być nawet wyrysowana podobizna danej postaci. Każdy stół miałby również własny motyw muzyczny.
Podobnie można byłoby zrobić z nowymi bohaterami, skórkami do istniejących bohaterów, specialne zmienione wyglądy ulubionych istniejących już kart, specjalne rewersy kart - do kupna tylko za prawdziwe pieniądze.
Graczy “kolekcjonerów” jest wielu, więc myśle byłoby dużo chętnych, tym bardziej jeżeli byłoby to wszystko porządnie zrobione.
To tyle na temat balansu w Hearthstone. Niedługo wychodzi nowy dodatek, a ja już wiem, że czeka Was mierzenie się po raz kolejny z przegiętymi deckami, gdzie nie będziecie mogli nic zrobić, by wygrać. I nawet nie muszę oglądać kart, ani czekać na premierę by to wiedzieć…