Dzień Dobry, jestem graczem który w dużej mierze czerpał przyjemność z trybu ustawki. Niestety nie rozumiem jak można było tak zepsuć ten tryb wprowadzając zupełnie nieprzemyślanych towarzyszy. Wypunktuję dlaczego uważam, że aktualnie ustawka jest całkowicie zepsuta
- Zmniejszenie punktów życia i nieadekwatne zwiększenie do tego pancerza (zupełnie nie rozumiem tej zmiany, teraz 2/3 graczy umiera w połowie gry bo 2/3 przegrane i jesteś trup, zamiast zwiększyć życia bo i tak za szybko się odpada i przez to nie da nic zbudować to Blizard jeszcze zmniejszył przeżywalnośc.
- Towarzysze szybciej dostają gracze którzy wygrywają gry (zupełny bez sens powodujący efekt kuli śnieżnej, powinno być albo po równo ,albo na odwrót, żę gracze przegrywający mają ciut wcześniej aby nie odpaść od razu[ tak jest np: w pochodnej grze od lola co się buduje stronników, przegrywasz to masz wcześniej takie jakby ulepszenie karczmy].
- Sami towarzysze i tu jest największa bolączka całkowicie psująca grę. Otóż są całkowicie niezbalansowani od bezużytecznych do zbyt mocnych, mało tego często nie ma na nich miejsca na stole (7 stronników to i tak było mało a tu jeszcze towarzysza trzeba wrzucić , który często jedynie wzmacnia np: twoją umiejętność która też przyzywa stronnika, a wtedy to już wogóle na nic nie ma miejsca), towarzysze nie powinni być wliczani do miejsca na stole bo nie da się nic zbudować,a już na pewno odpadają archetypy typu piraci czy murloki, gdzie potrzebne jest miejsce rotacyjne.
- Towarzysze mają swoje rasy (bestie itp.) i tu jest cyrk na kółkach bo mam np towarzysza który jest bestią i się wzmacnia na agoniach, ale besti nie ma w grze, ktoś powie no cóż graj czymś innym, tylko, że np: mój przeciwnik ma już pełną synergię bo rasa jego towarzysza występuje w grze (gdzie tu sens?)
Podsumowywując aktualnie uważam, że całkowicie zepsuli ten tryb i stał on się niegrywalny, a szkoda bo go bardzo lubiłem, bezsensowne zmiany i nie przemyślone i niedopracowane działania (jak z tym, że nie ma synergi co do rasy twojego towarzysza) i obniżenie punktów życia co jest kompletnym bezsensem, sprawiają, że tryb jest dla mnie martwy.
Witam, postaram się odpowiedzieć na każdy punkt osobno:
-
Podejrzewam, że doszło do tej zmiany ponieważ do tej pory w grze był wyścig szczurów o najwyższy poziom karczmy. Gracze się wściekali, że tempo gry jest zbyt szybkie, bo podczas gdy Ty szukasz synergii to inni już są na kolejnym poziomie (oczywiście oddając przy tym całą turę). Podejrzewam, że dzięki mniejszej ilości życia i większym ryzyku na szybką przegraną, gracze przestaną na siłę dążyć do 6 poziomu + koszt karczmy na 4 poziom został zwiększony do 11 monet.
-
Tutaj nie wiem czy to jest taki bezsens, bo skoro chcesz mieć szybciej towarzysza musisz grać tak by wygrywać i dostać za to nagrodę. Jest całe mnóstwo zmiennych co do tego kto wygra a kto przegra. Pamiętam swoją niedawną grę gdy grałem na bohaterze z mechami i robiłem wszystko tak by wypaść jak najlepiej a i tak dostałem po tyłku i przegrałem. Nie wiem czy powinienem brać cokolwiek co gra mi daje byleby mieć zapchane miejsce na planszy, strategie są różne, ale ja wtedy żadnego błędu nie popełniłem a i tak byli silniejsi. Uważam, że mechy są całkiem silną synergią a mimo to odpadłem. Chcę przez to powiedzieć, że to czy ktoś wygra czy przegra w dużej mierze decyduje losowość i szczęście, więc nie ma tak, że będę grał dokładnie tym i dostanę szybciej towarzysza.
Gdyby zrobić tak, że towarzysza dostaje szybciej przegrany, to po co się starać? mam wszystko elegancko porobione, inni mają towarzyszy a ja jeszcze nie, bo ogarniam grę. Poza tym nie zapominajmy, że jeden towarzysz jest tańszy a drugi droższy plus mamy stronnika, który zmniejsza koszt towarzyszy.
-
Tutaj się zgodzę, że towarzysz towarzyszowi nierówny. Pamiętam swoją grę na nagach z bohaterem, którego towarzysz zbiera czarodzieła jeśli taki stronnik pojawi się w karczmie boba. Ile ja tym spamowałem, ile ja tym boostowałem to szaleństwo. Nikt nie miał szans a moje pionki miały po 100/100, bo wpadały mi ciągle na ręce darmowe czarodzieła i stół sam się boostował dzięki temu
to było OP jak cholera, a tymczasem są towarzysze, którzy mają okrzyki bojowe typu: daj na rękę stronnika z poziomu 1,3,5 i tyle. Losowość totalna i towarzysz do wyrzucenia.
-
Tak, też to zauważyłem, że jak towarzysz jest bestią to niekoniecznie bestie muszą być w lobby. Tutaj akurat bardzo bym się nie czepiał, bo bestia, która zbiera agonie świetnie się sprawdzi wśród nieumarłych a jeśli ktoś akurat trafił towarzysza, który ma swoją synergię w lobby to tutaj wystarczy na starcie tylko spojrzeć co gra a co nie i ustalić sobie w głowie strategie, którym bohaterem najlepiej grać.
Rozumiem, że to nie do końca może się podobać i wiele osób może czuć się poszkodowanych, ale szczerze? moim zdaniem dobrze, że towarzysze wywrócili metą, bo granie suchymi synergiami było już nudne. Tak to przynajmniej coś się dzieje
pozdrawiam!
1 polubienie
Oni muszą gruntownie przebudować demony. To jest najsłabsza synergia w całej Ustawce. Nożownik walący 3 dmg przy śmierci przyjaznego demona? serio? to było dobre kilka lat temu. Dodatkowo zdejmijcie prowokacje z demonów, które się rozbijają na mniejsze demony. Nie ma miejsca na stole żeby wydobyć z nich pełny potencjał + trzeba mieć wolny slot na żonglowanie stronnikami. Wywaliliście mamitę demonów z 6 poziomu pewnie dlatego żeby nie była za mocno zbufowana i przesadzona i co w zamian jest? demon, który kosztuje zdrowie zamiast złota? to jakiś żart? lubię grać demonami, ale mam z tyłu głowy fakt, że i tak tym nie wygram.
1 polubienie
Wątpię, że to zrobią, prędzej zobaczymy tam pandarenów. 