To, że ktoś ma warunki by coś ukraść, nie czyni go z automatu złodziejem.
Wiara w teorie spiskowe jest przejawem skrajnej łatwowierności, a nie wiedzy i umiejętności z zakresu “percepcji, obszarów logiki, rachunku prawdopodobieństwa, analizy i obserwacji”.
Dla mnie jest to raczej histeria, mistycyzm, wróżenie z fusów i wysuwanie daleko idących wniosków nie bazując na żadnych danych - które to są podstawą ekonomi i biznesu.
Póki co istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności - przedstaw jakiekolwiek wiarygodne dowody.
Bardzo nie podoba mi się kierunek w którym od dawna zmierza hearthstone, ale bądźmy w tym wszystkim uczciwi.
Zgadzam się z tym od dawna za każdym razem gdy zrobię nową dobrą przemyślaną talię zawsze wygrywam
A i jestem przekonany że nasze tlalie są analizowane przed rozgrywką
Dowodów nie ma
A co z tymi co nie zapłacili, a wygrywają? Bo jak dla mnie to brzmi trochę jak płacz dziecka które nie potrafi wygrać w “prostacką” grę, a swoje niepowodzenia tłumaczy teoriami spiskowymi.
Zgadzam się, że ta gra nie jest zbyt skomplikowana, tym większa beka jest z tych co sobie nie radzą w niej, a winy doszukują się w wydanym/niewydanym hajsie
Ludzie, którzy ślepo zaprzeczają każdej “teorii spiskowej” zawsze byli, są i będą zabawni. Życie udowodniło, że często te teorie nie biorą się znikąd o czym można się łatwo przekonać sprawdzając w googlę listę teorii spiskowych, które okazały się prawdziwe.
Faktem jest, że Activision opatentował i opracował sposób na dobieranie przeciwników, które może wpływać na naszą chęć zakupów w grze poprzez parowanie nas z ludźmi posiadającymi lepszą lub kontrującą nas kolekcję, broń itd. Patent został wydany już kilka lat temu.
Naiwnością jest sądzić, że ktoś płaciłby za patent i koszta rozwoju jakiejś technologi, a potem z niej nie korzystał w żaden sposób.
No ale cóż… Ludzie lubią się czuć mądrzy, a dzięki negatywnemu wydźwięku jakie niesie ze sobą określenie “teoria spiskowa”, łatwo osiągnąć spełnienie i poczucie bycia mądrzejszym poprzez negowanie takowych gdziekolwiek i jakkolwiek by nie wyskoczyły.
Nie wiem jak inni, ale moje stanowisko jest takie:
Dopóki ktoś nie przedstawi rzetelnych i jednoznacznych dowodów na to że coś istnieje, nie będę w to wierzył, a co najwyżej zakładał że takie coś teoretycznie może istnieć. Dopóki ktoś nie przedstawi rzetelnych i jednoznacznych dowodów na to że coś nie istnieje, nie będę w to wierzył, a co najwyżej zakładał że takie coś teoretycznie może nie istnieć.
Jeśli ktoś uznał że obieram tu jakąkolwiek stronę, ten jest w błędzie. Ja nie obieram stron, ja tu tylko stoję na neutralnym gruncie, patrzę na wszystko z dystansu starając się być obiektywnym i wytykam innym błędy w ich toku rozumowania. To że wymagam od innych dowodów potwierdzających ich teorię spiskową nie oznacza że jej zaprzeczam, a jedynie oznacza że pragnę zobaczyć coś co by ją zweryfikowało (i/lub próbuję dać drugiej osobie do zrozumienia że nie ma wystarczających podstaw by wysuwać pochopne wnioski i oskarżenia).
Gdyby oskarżenia niepoparte dowodami miały znaczenie, to dowolna osoba mogłaby oskarżyć dowolną osobę o morderstwo i wsadzić ją tym za kratki. Bądźmy poważni i starajmy się zachowywać racjonalnie.
Poiytr:
A jak sobie wyobrażasz te rzetelne dowody? Do rzetelnych danych dostęp ma tylko Activision Blizzard. Nikt inny! Jak ktoś podaje przykład swoich gier, to najpierw zarzucasz, że “dawaj logi/film z gry”, a jak takie coś padnie, to potem “to tylko jeden przypadek, weź dane z większej ilości gier”, a na koniec “to tylko jedno konto, dane ze strony XYZ tego nie potwierdzają”. A wiesz co? Dane ze strony XYZ są równie nic nie warte, ponieważ nie masz danych nic na temat poszczególnych kont, umiejętności graczy, ani nic. Do tego, dane zebrane przez jeden program, to wciąż mała część graczy.
Z całym szacunkiem, ale mało poważną osobą wydajesz się być Ty. Zasłaniasz się neutralnością mimo, że wyraźnie widzę, że w pierwszym swoim poście zaatakowałeś argumenty podane w wideo ponieważ według Ciebie to poszlaki i przesłanki. Twierdzisz, że wymagasz racjonalnego podejścia, ale mając przed nosem dowód na to, że Activision opatentowało taką technologię (bo powtarzam - to jest fakt), wolisz najwyraźniej wierzyć, że zrobili to za darmo i może jeszcze z dobroci serca żeby żaden inny wydawca nie mógł wprowadzić takiego rozwiązania w swoich grach? To jest racjonalne podejście według Ciebie?
Na niektóre rzeczy nie da się dostać definitywnych dowodów, bo wymagałoby to przyznania się do winy przez sprawce - tutaj mamy dokładnie taką sytuację. Osobiście uważam tę teorię za mocno prawdopodobną, chociaż w jakiejś części.
Osobiście nie zdziwiłbym się gdyby popularni pro-blizzardowi streamerzy mieli jakieś drobne korzyści z tego systemu(nie muszą o tym wcale wiedzieć), by w ten sposób zachęcać obserwujących do gry.
Dane z wielu gier są bardziej rzetelne niż dane z pojedynczej gry. Dane z wielu dni są bardziej rzetelne niż dane z pojedynczego dnia. Dane z wielu kont są bardziej rzetelne niż dane z jednego konta. Dane poparte przez różne osoby są bardziej rzetelne niż dane poparte wyłącznie słowem jednej osoby. Screenshoty są bardziej rzetelne niż danie komuś słowa że coś się zdarzyło. Nagrania są bardziej rzetelne niż screenshoty. Streamy na żywo są bardziej rzetelne niż wideo. Natomiast na forum mamy zazwyczaj wypowiedzi o takim brzmieniu:
Hej, zaobserwowałem dziś w grze sytuację w której miałem pecha, wierzcie mi na słowo, system was oszukuje.
Masz rację: to jest dowód że Activision opatentowało taką technologię. Ja natomiast mam rację że to nie jest dowód że Blizzard ją stosuje. Być może Blizzard ją stosuje, być może nie. Nie wiadomo. Może stosuje ją w każdej grze w której się da, może stosuje ją tylko w jednej grze, może jedynie planują ją zastosować w przyszłych produkcjach, może nie stosuje ją wcale, może Activision wypuściło patent aby ograniczyć konkurencję, może wypuściło by mieć plan awaryjny, może wypuściło tylko dla czysto naukowego celu, może wypuściło go aby zbadać reakcję ludzi, może wypuściło go aby zachęcić inne osoby do prowadzenia podobnych badań. To że każda teoria ma niezerowe prawdopodobieństwo nie oznacza że patent jest dowodem że jest wcielona w życie.
Problem polega na tym że większość osób które starały się dawać na tym forum jakieś dowody dawały takie dowody które brzmiały tak jakby specjalnie miały zachęcić drugiego rozmówcę do nietraktowania ich poważnie. Bo jak inaczej mam określić dowody typu “dziś trzy razy pod rząd byłem skontrowany, wierzcie mi na słowo”?
Zgodzę się tylko że teoria ma niezerowe prawdopodobieństwo na bycie wcieloną w życie.
Szczerze, mnie już nie obchodzi czy gra jest ustawiana czy nie. Sam fakt, że chcąc zagrać 3-4 mecze Dziennie i w niemal każdym trafiam na kontrę na swój deck, przez co dostaję lanie w 5-6 turze sprawia, że już mi się nie chce w to grać.
Dla mnie ostatnie zmiany zabiły moją pasję do Hearthstone i bez żalu po 5 latach gry opuszczę grę. Tylko szkoda patrzeć na to co stało się z Blizzardem. Kiedyś człowiek grał w Diablo, przesiadał się do Overwatch żeby potem w łóżku zagrać parę partyjek w HS. Dla mnie osobiście w tym momencie ta firma już mogłaby nie istnieć.
Witam,
Aby nadac kontekst mojej wypowiedzi to jestem graczem casualowym, ktory gra od czasow bety, nie wydal na gre ani grosza realnej gotowki i gram na wysokiej randze legendy (kilka razy zdarzylo mi sie byc w top10 graczy w europie, gra w top200 legendy to zaden problem). Ponizej podam swoje spostrzezenia wynikajace z mojego dlugiego doswiadczenia z gra:
- Nawiazujac do informacji zawartych w pierwszym akapicie to jestem antytezą osob, ktore uwazaja, ze nalezy wydawac pieniadze w tej grze aby osiagac sukces.
- Na przestrzeni lat, czytalem rozne wypowiedzi tworcow Hearthstone (artykuly, wywiady), ktorzy jawnie mowili, ze idealem jest aby gracze dochodzili do poziomu, gdzie beda mieli 50% win ratio. Na podstawie tych wypowiedzi, czy jawnym fakcie wplywania na losowosc wypadania kart z pakietow (takich jak np legenda, ktora musi sie znalesc w pierwszych 10 nowo otwartych pakietach), wnioskuje ze w Hearthstone sa stosowane systemy, ktore maja pomoc w uzyskaniu tego celu np. dobieranie przeciwnikow nie jest w pelni losowe, na to kto zostanie dobrany jako twoj przeciwnik wplywa kilka czynnikow takich jak mmr (potwierdzone w wywiadach), czestotliwosc gry z danym graczem (praktyka pokazuje, ze gra w pierwszej kolejnosci nie kolejkuje z tym samym graczem, z ktorym gralo sie przed chwila), czy roznorodnosc klas (moje prywatne spostrzezenia nie potwierdzone 100% dowodami). Uwazam, ze jest to tylko czesc z systemow wspomagajacych, ktore jednak warto zaznaczyc maja na celu “UMILENIE” rozgrywki i dazeniu do wspomnianego przez tworcow 50% win ratio. Bo wedlug badan gracze czerpia najwiekszy fun jak gra nie jest ani za latwa, ani za trudna.
- Dazenie do 50% win ratio tworzy czesto frustracje wsrod nowych i slabych graczy. Kazdy nowy gracz rozpoczyna z neutralnym mmrem, ale jak nowy gracz slabo gra to na poczatku “spycha” tego gracza do nizszej “ligi”, co skutkuje seria porazek, co czesto powoduje frustracje i chec doszukiwania sie przyczyn swoich niepowodzen.
- Wszystkie tezy, ktore mowia, ze gry sa ustawione juz przed rozpoczeciem partii, czy gra dobiera latwiejszych graczy, gdy wyda sie gotowke, zapominaja o czynniku ludzkim. Co by nie mowic o hearthstonie jest to gra, w ktorym licza sie umiejetnosci (np. w postaci wiedzy, czy doswiadczenia). Osobiscie widze diametralne roznicy wsrod graczy ktorzy graja w top100, czy w top1000. My jako gracze jestesmy tylko ludzmi i nie zawsze gramy perfekcyjnie, nawet na najwyzszych rangach.
Podsumowujac - z mojego doswiadczenia mysle, ze prawda lezy gdzie po srodku - uwazam ze blizzard korzysta z systemow wspomagajacyh, ale nie sa na tyle inwazyjne, na ile niektorzy gracze chcieli by wierzyc. Maja na celu zwiekszyc fun, wynikajacy z gry, co moze pozytywnie korelowac z zyskiem firmy na mikrotransakcjach.
Pozdrawiam obie strony konfliktu
Piszesz całkiem sensownie, jednak nie bierzesz pod uwagę ostatnich trendów w HS:
Zmiana systemu zdobywania golda czyni F2P jeszcze trudniejsze.
W ostatnich dodatkach zwiększono ilość “losowo” generowanych kart i efektów.
Większość magów i kapłanów w trakcie gry rzuca więcej “losowo” wygenerowanych kart, niż tych które sami umieścili w talii, a na szczyt losowości wspina się evolve szaman u którego z powodu braku okrzyków bojowych w ewoluowanych kartach można np. przy ewolucji stronnika o koszcie 6 dostać Antonidasa, który często sam wygrywa grę albo bezużytecznego stonnika 1/7 albo 1/4…
Gdzie tu skill???
Mogę świadomie nie grać tymi klasami (bo nienawidzę RNG) ale nie mam żadnego wpływu na to jak nie trafiać na takie talie u przeciwników i nie być “ofiarą” ich chorego RNG i topdecków…
Mądrego, aż miło posłuchać. Podpisuję się pod tym obiema rękoma i nogą!
Zrób sobie karciankę i dodawaj do niej co jakiś czas nowe karty z czasem wyjdzie ci samo 50/50
jak ktoś nie wierzy w to że ta gra jest ustawiona to jest po prostu kretynem, wystarczy zobaczyć jak zmieniają się matchupy po wyborze określonego decku i exodie częściej rzuca na agro, agro na kontrole, same kontrole na infinite value.
Po prostu rak, aby każdy miał 50% win ratio
Odpowiedzialni za ostatnie 2 lata zmian w tej grze powinni już nigdy nie zamoczyć
Poprawiam Czysto teoretycznie im więcej kart zostanie dodanych tym większa szansa 50/50
Oczywiście że nasze decki są analizowane itd…