Wam się serio chce grać te rankedy?

pytanie do was, wam się chce marnować czas na tych rankingach ? szczególnie na standardzie ? bo o ile rozumiem że w dziczy można się jeszcze pobawić bardziej tak 4fun jakimiś “zakazanymi” OP deckami czy OTK, o tyle w standardzie jakoś nie mogę się przemóc i przeważnie wychodzę z gry po 3 przegranych bo nie widzę w tym większego sensu, gdy RNG działa na zasadzie 50/50 a szczytem jest gdy jakiś deck ma np 60% win-ratio ^^

po prostu co za funn jest w graniu w to gdy nie widzi się progresu ? dajmy na to gramy 2-3 h i ciągle wygrywamy/przegrywamy że w sumie poświęcając cały ten czas zdobędziemy może ze 2 gwiazdki do przodu xD do przeskoczenia rangi, bo nawet jak fartem uda się zrobić jakiś np win streak typu 4-5 wygranych, to potem nagle przegramy 3 gry z rzędu po czym wyjdziemy z hearthstone, wrócimy następnego dnia i na dzień dobry np 2x w plecy znowu dostajemy i wychodzimy finalnie na ZERO PROGRESU (lub minimalnie do przodu) pomimo męczenia tej gry dłuższy czas

serio, dziwie się że ta gra żyje jeszcze i ludzie poświęcają jej więcej czasu niż godzinka max dziennie dla daily , to jest po prostu nudne, frustrujące i głupie, gdzie bez tryhardowania jak bot przez co najmniej pół dnia nie będziemy mieli prawie żadnych rezultatów

PS: system nagradzania za “wytrwałość” i poświęcony czas kompletnie leży w tej grze i czasami mam przemyślenia że tylko fanboje tego uniwersum i bli$$arda to wszystko z pokorą jeszcze wytrzymują heh

najbardziej irytuje, gdy męczysz się z gościem któremu zostało kilka HP, zbijasz mu życie a gdy już jesteś w 8 turze typ zaczyna wypluwać taunty, healować się, dodawać pancerz i inne, że potem taka rozgrywka przeciąga się nie miłosiernie a na końcu w 15 turze i tak przegrywasz bo gościu się ciągle sztucznie podtrzymywał przy życiu i finalnie dostajesz MARNY nie satysfakcjonujący EXP

2-3 takie gry i się odechciewa tego hearthstone’a włączać bo idzie zwymiotować przy takich dłużących się nudnych walkach…

3 polubienia

Dla mnie ta gra umarła wraz z wprowadzeniem systemu nagród. Teraz trzeba inwestować tylko hajs żeby opłacało się grać rankedy. Tym niemiłym akcentem nawet odechciało mi się grać bójki. Szkoda bo grałem w HS’A prawie od początku.

“Rzal” mi Was …:frowning:
Coś sprawia ,że jesteście źli , sfrustrowani , zniechęceni , lecz ciągle to robicie … Katujecie się … Mam wrażenie ,że jesteście masochistami …

Ja gram . Tworze własne talię i mam masę frajdy nawet pomimo porażek ,a może takim po prostu jestem człowiekiem …

3 polubienia

Mnie rankedy wciąż bawią, choć wpływ RNG mocno to wypacza.
O ile ja budując talię zawsze staram się ograniczać do minimum wpływ RNG, to niestety nie mam wpływu na talię przeciwnika. Czasami trafiasz na debila, którego cała talia bazuje tylko i wyłącznie na efektach RNG…
Dodatkowo jeśli taki debil wydał masę kasy na gry bugzarda to “przypadkowo” :rofl: RNG mu wyrażnie sprzyja najlepiej widać to po rzuceniu puzzleboxa yogg sarona albo kretyńskiego koła ruletki N’Zotha (o innych losowych efektach już nie wspomnę).

Jednak to co mnie jeszcze bardziej wkurza to oszukańczy system parowania przeciwników wprowadzony przez bugzarda!!!

Ostatnie kilka tygodni grałem prawie wyłącznie tylko dwoma taliami: highlander łowcą i kontrolnym czarnoksiężnikiem z Tickatusem. Przy ponad 50 grach każdą z tych talii miałem “zadziwiająco” :rofl: różny rozkład procentowy przeciwników np: Jako łowca trafiałem na ponad 20% kapłanów a jako czarnoksiężnik mniej niż 5%. Z kolei jako łowca trafiałem na mniej niż 5% łotrów ale jako czarnoksiężnik na ponad 20% łotrów itp.itd
“Dziwnym zbiegiem okoliczności” :rofl: niezależnie jaką klasą/talią bym nie grał to ZAWSZE w większości gier trafiam na matchupy, w których mam zdycydowanie mniej niż 50% szansy na wygraną…
Bugzard to banda oszustów nastawiona na zarabianie kasy, a że ja nigdy nie zapłaciłem im ani centa to ich pseudo RNG i system parowania “nagradza” :rofl: za to w wyjątkowo perfidny sposób…

3 polubienia

Staram sie dobic do platynki i daje se spokoj

1 polubienie

ja np gram głównie Rogue to powiem Ci że na Shamana wpadnę może raz na 20 gier, w większości są to kapłani/Locki/magowie/ i później czasem jakiś hunter/paladin

O ile nie płacisz regularnie bugzardowi to ZAWSZE w większości gier będziesz wpadał na klasy/talie, z którymi masz kiepskie match upy. Ja np. na hunterów i paladynów często wpadam seryjnie np 7-8 na 10 kolejnych gier to hunter albo paladyn …

1 polubienie

Dla mnie brak ciągłego progresu na rankingu jest właśnie zaletą HS (a raczej brakiem wady?). Gdyby każdy mecz powodował naszą progresję, to na szczycie rankingu znajdowaliby się nie gracze którzy najlepiej grają, tylko gracze którzy najwięcej grają. Ja rankingu nie traktuję jako coś co nawet najsłabszy gracz powinien “przejść”, tylko jako coś co pokazuje jak się wypada na tle innych graczy.

Ale kogo ??? …

a co ma hearthstone do zaoferowania prócz rankedów ?
bo wszystkie te ustawione meczyki z jakichś dziwnych randomowych tali itd w tych innych dziwnych trybach to tylko ciekawostka, a rankingi czyli gracz vs gracz z własnym dekiem to kwintesencja tej gry, a jeśli takie podstawy leżą to w sumie po co w to grać i inwestować czas skoro rezultaty to i tak 50/50 win-ratio jak się w to nie maniaczy pół dnia

2 polubienia

Inne tryby gry, jak chociażby Arenę, Starcia, Karczemne Bójki i inne.

?
Podstawowym założeniem gier jest granie w nie dla przyjemności. Podstawowym założeniem gier PvP jest rywalizacja, szczególnie w przypadku gier rankingowych.

Jeśli nie interesuje Cię rywalizacja, to być może szukasz szczęścia nie tam gdzie powinieneś. HS jest grą kolekcjonerską, więc można w niego grać także w celach kolekcjonerskich - co kto lubi. Jeśli nie zależy Ci na samej rozgrywce, to być może zainteresują Cię gry będące tzw. looterami, w których rozgrywka sprowadza się do niekończącej się progresji postaci. Wiele osób lubi gry takie jak Path of Exile albo Warframe właśnie przez możliwość ciągłego rozwoju postaci.

Nie znam Cię, więc trudno mi zgadnąć na czym Ci zależy w grach. Każdej osobie przyjemność sprawiają inne rzeczy.

1 polubienie

Ja gram rankedy dla tych nagród marnych co miesiąc. Legendę wbiłem 2x, pierwszy raz 3-4 lata temu by to wreszcie zrobić i drugi raz rok temu po wprowadzeniu nowych rang dla darmowej legendy teraz staram się tylko diament 5 a czasem 10 jak już rzygać mi się chcę tą grą. Ogólnie robię Daily co średnio 2 dni i czasem zagram ustawke. Średnio w ciągu tygodnia gram może 10h max

1 polubienie

Ja tez czasem mam dosc grania rankedow i tego zjawiska “krok do przodu krok do tylu” ale w tego typu grach chodzi o to aby wszystkie rasy/postacie byly rowne i zbalansowane czyz nie? rozwiazaniem nie jest stworzenie czegos mocniejszego bo robi sie niezbalansowane i wszyscy zaczynaja tym grac; traci na tym rozgrywka i wariuje meta - wtedy tez wszyscy narzekaja.

2 polubienia

BTW właśnie chyba jakoś mi się hs zbugował bo otrzymałem rewers legendy po włączeniu gry, a mam go od 3 lat x.x

wszystko spoko, tylko niech gra nie oszukuje w perfidny sposób, gdy przygotowujemy deck na konkretnego przeciwnika który nas już wkurza, a który dziwnym trafem wyparowuje i którego przestajemy spotykać bo mamy silne kontry

Ban na klase w rankedach to powinno być już dawno wprowadzone, a pi3rd0l3nie blizzarda jest bez sensu w tym momencie, bo w każdej liczącej się grze online, gdzie mamy różne postaci które walczą, to bany są czymś normalnym, a oni się bzdurami zasłaniają bo potem by wyszło że nikt nie chce grać przeciwko Priestom czy DH i bli$$tard miałby więcej roboty żeby to wszystko ogarnąć

PS: od wczoraj (wróciłem) gram sobie radośnie na dziczy Shamanem, rakową talią pod murloki, nie przejmuje się przeciwnikiem, i spokojnie zasypuje go kolejnymi żabami gdy czyszczą mi board ^^ po co kombinować, składać jakieś decki za 20k pyłu jak można kończyć przeciwnika w szybkich walkach do 6-7 tury i którzy nie mają się w większości jak przed tym chronić, a nawet jeśli to nie szkodzi bo gra jest krótka i dynamiczna

tylko czy o to chodzi ?

1 polubienie

Ile lat musiało upłynąć, żeby wielu ludziom otworzyły się oczy, w jak dużym stopniu ta gra jest ustawiona z góry. Ale i to dobre. O rzekomy balans gry to akurat chodzi w najmniejszym stopniu; najważniejsze jest dopracowanie głównego mechanizmu HSa - “segregacji finansowej” graczy - podział na tych, którzy “zasłużyli”, by więcej wygrywać i niepłacących, którzy nie zasłużyli na zbyt dużo. Biznes musi się kręcić. A w ogóle fajnie się gra “na legendzie” (to dopiero moje drugie doświadczenie) - za zwycięstwo spadam o 2 - 5 miejsc, za przegraną: 10–12…15 miejsc i przynajmniej wszystko jasne. Nie tłumaczcie mi proszę, o co chodzi; tak wiem - rankingi, algorytmy, mmr… , ale jakoś tak słabo to motywuje do gry. Podpisuję się pod powyższymi opiniami - oczywiście tych inteligentnych i spostrzegawczych.

ja mam beke z tych ich płatnych skórek bohaterów za bodaj 9,99 Euro xDDD
to już trzeba naprawdę być fanbojem tej firmy żeby za jakiś najczęściej
“marny” skin płacić hajs, bo i tak najładniejsze i najlepiej zrobione to były te stare z przed lat, bo to co teraz oferują to jakieś przerysowane napaćkane badziewia -zresztą wystarczy spojrzeć na “nowe” smoki które będą, przecież to jest takie cartoone’owe jak dla jakichś dzieci jak ich te ostatnie gówniane skórki dla bohaterów które prezentują się jak jakiś generyczny SYF z edytora

1 polubienie

Ja gram rankedy po to tylko by wbić diament i tyle. Potem gram albo Ustawki albo Starcia. Lub rankedy, ale już nie dla wyniku lecz dla samej gry.

Wczoraj się mocno zdziwiłem gdy na 8 platynie walczyłem z gościem, który miał 5 diament. Po meczu wziął i mnie zaprosił do znajomych gratulując gry. Patrzę na listę i zdałem sobie sprawę, że na 8 platynie walczyłem z 5 diamentem. Fajnie. Nie rozumiem dlaczego nie rzuca mi ludzi z platyn. Jestem tak boski, że byłoby za prosto?

Sprawa z ustawianiem decków przeciwnika pod Twój już dawno została mi uświadomiona. Trzeba to zaakceptować albo odinstalować grę. Niestety nie ma tutaj miejsca na przypadek. Wszystko jest skryptem. Ja to zaakceptowałem i gram skoro takie są reguły gry.

Inna sprawa, którą zauważyłem to Starcia: przegrasz dwa pierwsze mecze to możesz być pewny na 95%, że kolejny wygrasz. Tak Ci ustawi przeciwnika, że musisz wygrać abyś za wcześnie nie wychodził z gry. Potem bujasz się na ostatniej gwiazdce jeszcze przez 5-6 meczów aż wreszcie przegrasz. Więc co ja robię? przegrywam jakieś dwa wczesne mecze to wciskam przycisk “rezygnuj”. Kolejny mecz bym na pewno wygrał, bo skrypt by zadziałał, ale ja nie chcę znowu lecieć na jednej gwiazdce. Chcę mieć trzy życia i tak grać. Jednak sprawa z wygraną za trzecim razem jest pewna, bo już sprawdzana kilkanaście razy przeze mnie.

Ja ten fakt zaakceptowałem i gram po prostu z tą świadomością, która już nawet przestała mi przeszkadzać.

Co do płatnych skinów, cóż. Kiedyś sporo ich kupowałem, ale przestałem. Niedawno kupiłem nową Valerę z księgi bohaterów, bo mam tylko podstawowy portret i Maiev a tak to chociaż będę miał fajną alternatywę. Jednak poza tym omijam wszelkie malutkie promocje z portretami, bo na co mi one skoro mam ich całą masę.

Może tak dziać się z różnych powodów. Przykładowo kiedy kolejka wyszukiwania trwa zbyt długo, wtedy zakres wyszukiwania zostaje rozszerzany, bo lepiej jest zagrać z kimkolwiek niż nie zagrać wcale. Innym przykładem jest sytuacja w której gracz ma aktualnie mnożnik gwiazdek - wtedy zamiast dobierać przeciwników na podstawie rangi dobiera ich na podstawie MMR, który nie jest resetowany z nowym sezonem.

W arenie i starciach przeciwnicy są dobierani tak aby ich statystyki były w miarę możliwości zbliżone do Twoich. Jeśli przegrasz 2 gry pod rząd, to system stara się dobrać Tobie kogoś kto też miał pechowy start, czyli zazwyczaj trafisz na łatwego przeciwnika.

to forum to chyba jakiś pamiętnik żali dla zbuntowanych nastolatków którzy w co drugie zdanie wstawiają “xddd” albo dla zbyt pewnych siebie ziomków, co to piszą z pozycji nieomylnego guru, który posiadł wszystkie sekrety, tajemnice i knucia świata :smiley: uwielbiam, gdy ktoś pisze subiektywnie, że “jest tak a nie inaczej” a ktoś inny w to wierzy, tylko dlatego, że ktoś tak napisał i mu się to spodobało. i jeszcze te obiektywne, merytoryczne teksty “to jest fakt, bo ja tak mówię”.

narzekania, że ktoś raz wygrywa a raz przegrywa i że na pewno jest tu jakiś spisek… no straszne, jak tak może się dziać? ktoś narzeka, że przegrywa… a kto powiedział, że masz wygrywać? może jesteś beznadziejny? może masz pecha? albo teksty typu “dwie pierwsze przegrasz a trzecią na 95% wygrasz” - zrobiłeś jakieś szczegółowe badania, statystyki, masz na to dowody czy tak sobie wymyśliłeś teorię? nie raz zdarzyło mi się przegrać trzecią grę po przegraniu dwóch pierwszych, chyba obaliłem Twoją teorię? :wink:

to jest po prostu życie, każdy czasem wygrywa, czasem przegrywa, w każdej grze i nie tylko w grze. po prostu tak już jest :slight_smile: śmieszą mnie teksty, że “dobrało mi kontrę, to zaplanowane”. no to jak to zaplanowane, to następnym razem Ty kogoś skontrujesz. a może SAM skontruujesz jakąś talię, którą ciężko będzie skontrować, a nie wpisujesz “best meta hs decks” z internetu i robisz kopiuj wklej?

rozumiem gdyby zarzuty były jakieś w miarę podstawne, gdyby chodziło o coś naprawdę podejrzanego… ale narzekanie, że ktoś raz wygrywa a raz przegrywa i że gra nie ma sensu? w takim razie życie nie ma sensu :slight_smile: zwłaszcza, jeśli w normalnych rzeczach widzi się spiskowe teorie…

1 polubienie