gdy kolejny raz gram przeciwko klasom które w nieskończoność się healują, przetasowują talię jak Lock i wyłapują dusze +2 HP, ciągle dobierają karty/zaklęcia których nie mają w decku, gdzie w 8 turze, dalej mają spokojnie 20 kart do rozgrywki
jest to męczące, blizz za dużo wprowadza kart które dobierają inne, które zabierają karty z klasy przeciwnika lub dodają karty innej klasy/mają jeszcze dodatkowe efekty…
zobaczcie sobie na karty jakie były kiedyś i ile one kosztowały, a na takie które dziś wprowadzają, przeważnie kosztują grosze a mają podwójne i tak silne efekty że kilka lat temu mogłyby robić za TOP legendarne, a starych które przy aktualnych wyglądają MEGA wolno i są już dawno nie grywalne w większości decków, nawet nie dostosują lub cokolwiek…
i cały czas mówię o standardzie…
a granie przeciwko sekret magom, rez priestom czy summonującym full board druidom w 4-5 turze, na co w większości nie ma jak odpowiedzieć, jest zwyczajnie irytujące
a jak dostosuje deck/klase pod to co napotykam na rankedach najczęściej, to dziwnym trafem Ci przeciwnicy wyparowują i ich nie spotykam, litości, ta gra to jeden wielki fake a poprawa balansu i tzw “experience” według bli$$tarda to odwiedziny sklepu w celu zasilenia ich portfela
Chciałbym napisać, że już niedługo rotacja, więc wiele się zmieni, ale niestety wszyscy wiemy, że w tej sprawie i tak nic się nie zmieni. Powstaną nowe karty, talie, które będą tak lub bardziej przegięte. Prawdą jest, że kiedyś tylko łotr i kapłan kopiowali karty z innych klas lub decków a teraz stało się to czystym standardem.
Dodatkowo karty, które spaczają koszt innych kart, zabawa maną. Nie wiadomo jakie burze mózgów tam odprawiają, ilu szamanów do tańców zatrudniają by walczyć o balans, nie przesadzić z kosztem kart, żeby czasem ta 1 mana za mało nie przelała czary goryczy. A i tak za chwile wypuszczają mnóstwo kart, które sprawiają, że za darmoszkę możesz sobie rzucać co chcesz. Nie ważne jak mocne są to spelle lub stronnicy. Zabawa maną jest cholernie ryzykowna i wymyślanie kart, która ten koszt spacza powinna się odbywać w sterylnych warunkach, powinien być na karcie podpis prezesa Blizzarda, prezydenta kraju z którego pochodzi deweloper i samego Papieża. No i przede wszystkim powinni się o tym dowiedzieć rodzice. Leci to za daleko i faktycznie kiedyś koszt karty był kosztem karty. Chcesz coś zagrać za 10 many? ok. Będzie to mocne, ale zabierze całą turę. Te czasy raczej nie wrócą. A to tylko problem z maczaniem palców w manie.
Mam wrażenie, że Blizzard chce sztucznie przedłużać gry. Widocznie 30 kart w decku to za mało, więc idzie w głowę co zrobić żeby tych kart było więcej i rodzą się sługusy itp.
no właśnie ja gram łotrem jako main, i wkurza mnie to, bo o ile łotr od początku bazował na dodawaniu kart wroga, zagrywania zaklęć o niskim koszcie i przetasowywaniu tali przy użyciu np gadżetonera, o tyle widzę że wszystko zmierza ku spłyceniu, że nie długo każda klasa będzie miała dostępne te same archetypy/zagrywki które kiedyś były typowo klasowe…
niech dadzą jeszcze budowanie armora dla łotra i parę kart z kombinacją/splugawieniem pod dodatkowy heal to w ogóle ta gra, klasy postaci zatracą tożsamość…
PS: co do ostatniego z tymi kartami i 30 kartami w decku, o się czasem zastanawiam czy jak już tak odpływając z kartami, podwójnymi efektami itd nie powinni tej liczby zwiększyć o np +6 do decku i +2 do ręki
heh
EDIT:
od kiedy Qrwa mag może sobie wyrzucać stronnika z 8/8 za 8 many z boską tarczą, prowokacją i jeszcze przywracającego 8hp ?? albo dawać stronnikowi +4+4 i tarcze albo Qrwa dobrać 3 karty za jakieś gówno od guldana ?? I TO W STANDARDZIE
czy to są te nowe “zbalansowane klasowe” karty od bli$$tarda ?
dzicz jest do kitu, tam jedyne co warto grać to jakieś decki OTK dla zabawy, nie koniecznie nastawiając się na dużo wygranych jak dobry draw nie przyjdzie, albo granie szybkich partii aggro/face i kończenie do 6 tury, bo potem już takie karty są odpalane że to strata czasu
Kolejny temat o tym,że komuś gra zaczyna wkurzać?Ja powiem tak mnie to gra jeszcze nie wkurzyła oprócz Księgi Bohaterów gdzie totalnie Blizzard staje na głowie,żeby my gracze bardzo się męczyli słuchając ich przygód.Chciałem poznać całą historię Anduina ale na drodze stanął mi Małpi Król i za Chiny Ludowe nie mogłem go pokonać bo najpierw jego legendarni stronnicy potem on sam normalnie szok i orzeszki. Mój trud poszedł na marne.Jeszcze większy dramat jaki zobaczyłem to walka jako Garosz przeciwko Thrallowi.Śmiech na sali prawie heroiczna walka on wojownik mając karty łotra i kapłana? I trochę innych kart przeciwko szamanowi?,żeby odpocząć od księgi bohaterów zacząłem przechodzić Grobowce Grozy od nowa gdzie uważam,że to jedna z najzabawniejszych przygód jakie gracz przechodził.HS polubiłem ,nadal lubię i będę lubieć. Każdy znajdzie coś dla siebie. Do meczów w rankingach w dziczy zawsze wysyłam Łowcę Demonów i wychodzę zwycięsko.Chociaż niektórzy gracze oddają walkę walkowerem.W ustawki się nie bawię ani w starciach czy areny.Gra jest tylko grą dla dobrych strategów i umiejętnościach przewidywania co zagra przeciwnik.
Tyle ode mnie
P.s
Znowu post z telefonu komórkowego.
znam temat moja ulubiona talia czar/zycie
połączenie zaklęć i odłamków duszy+ 2 matki miotu iiii lord jaraxxus no i zwrot akcji jedyny sposób żeby pokonać tą chorą sytuacje że do 6 kryształu many całe życie bohatera znikło ,np robi tak łotr lub czarodziej zaklęcia maga nom stop w bohatera .
nie załadowany biletus + 2x pakty dobre karty na bomby wojownika gdy jest ich od 5 do 8