Tak, wiem, nic nowego, ale aktualna relacja z walk Magiem jest chyba dla mnie formą terapii (wszak pisanie o emocjach obniża według psychologów negatywny stres). Nurtuje mnie, z pozycji gracza a nie wnikliwego analityka, ta wysoka pozycja tej klasy w rankingu. To, że przegrywam seriami z Druidem, Wojownikiem, Rycerzem Śmierci, może być nie tylko wynikiem braku “szczęścia” (które mi nie przysługuje jako niepłacącemu:), ale również moimi średnimi umiejętnościami (głównie koncentracji). Dlaczego sporadycznie spotykam sam za oponenta Maga czy Paladyna? Dlaczego grający ze mną wybierają te wymienione w drugim zdaniu klasy? Przecież wg. HSReplay to o wiele słabsze wybory?
I jeszcze małe badanko “losowości” rozdań: 92 rozdania, w turach 0-3 otrzymałem (Mag):
Śnieżny Ślizgacz - 84 razy (!)
Tsunami - 63 razy
Kula Projekcji Galaktycznej - 28 razy
kolejne karty w kolejności: 16, 12…
… jak to w rachunku prawdopodobieństwa
Koniec terapii. Pozdrawiam.
2 polubienia