Czym carry'owac?

Jak w temacie. Jakie jest Wasze zdanie. Czym najlepiej się wbijać w górę.

Myślałem że wiesz takie rzeczy :slightly_smiling_face:

Najlepiej znaleźć minimum 2 znajomych z którymi lubisz grać i którzy ogarniają gierkę. Gdy grałem na smurfie to wbiłem złoto 1 i odechciało mi się dalej grać bo zaczęło mi do przeciwnej drużyny dobierać ekipy co miały 80-90% WR.

Do czasu aż nie wejdą nowe zmiany w zbieraniu expa ze stronników są dwie szkoły wygrywania gierek w HOTS:

  • PvE - soakowanie expa z dwóch alejek
  • PVP - zabijanie

Można też próbować połączyć te dwie techniki w jedną. Dużo zależy od tego o jakich rangach rozmawiamy, bo powyżej diamentu to już raczej trzeba korzystać z obu technik, po prostu trzeba być już dobrym.

Wybór bohater to kwestia indywidualna. Jeden wybierze Malthela, drugi wybierze Diablo, a trzeci zdecyduje się na Uthera. W moim przypadku Nazeebo (Q build) i Falstad (Mene build). Ważne żeby bohater był skuteczny, przyjemny w grze (bo trzeba nim rozegrać kilkadziesiąt gier) i niezbyt często wybierany/banowany. Dobrze jest mieć kilku innych, rezerwowych, moim zdaniem wystarczy 8 - 10 ogranych postaci.

Dwu dniowy temat na amerykańskim forum:

Jak dla mnie, to Li Ming.

Znajomi to nie argument. Równie dobrze, można powiedzieć, żeby sobie wziąć do drużyny 4 prosów. Znajomymi się nie carryuje tylko postaciami.

Temat założyłem, żeby wywołać dyskusję, bo co youtuber to ma inne zdanie. Forum zdycha, ale chyba jakieś tematy na nim mogą powstawać.

A jednak wielu gracze w ten właśnie sposób awansowało do diamentu i mastera.
Dobrzy znajomi > indywidualne umiejętności.

Nadal nie napisałeś o jaką rangę chodzi. Na brązie to mogę wybrać Ragnarosa, dotrwać do 10 poziomu, wybrać Falę Lawy i wygrać grę regularnie wciskając jeden klawisz (pamiętając że należy używać fali lawy 15 lub 45 sekund po pełnej minucie). Natomiast na złocie, platynie to już troszkę się trzeba postarać.

Ponieważ lubię grać wieloma różnymi bohaterami to nie umiem polecić jednego konkretnego. W zeszłym tygodniu grałem kilka QM na zmianę Qhira i Abathur, wszystko wygrane, ale miałem dwóch znajomych na których mogłem polegać.

Trafiasz zawsze każdym kombo? Bo ja mam z tym problem i często się okazuje że mój cel zostaje z 10% hp, a ja między wrogami z myślą: Ktoś go dobije żebym dostał reset czy nie?

Do momentu gdy nie jest instabanem Alarak pod W i oczywiście Zeratul.
Przy czym Alarak uchodzi w pewnych rangach za solo, a Zeratulem możesz robić wszystko, łącznie z solo.

Należy pamiętać:
Nawet świetny tank nie wyciągnie debila na zabójcy, natomiast świetny zabójca wyciągnie większość ameb na tanku.
Im niższa ranga tym większy wpływ mamy na grę.

Każdego to nawet Cris nie trafia. :smiley:
Aczkolwiek z teleportem trzeba trochę czekać, czysta kalkulacja jakich herosów można ubić. Zwykle wystarczy jakakolwiek forma cc’ku i nasz follow up by takie heroski jak Hanzo, Sylvanas czy właściwie każdy healer prócz Uthera gryzł glebę. No i bolid pod teleporty ofc.

No i w sumie zależy to też głównie od skilla i rangi. Bo niektórzy męczą się na brązie 5 grając możliwie każdą postacią, mają winratio na poziomie 40%. Podczas gdy ktoś z większymi umiejętnościami radzi sobie bez problemu każdym heroskiem na danej randze. W sumie to zapomniałem o Zeratulu - expa z linii zbierze, oneshotnie jak potrzeba - tylko dalej się to kręci wokół umiejętności gracza. :smiley:

Also Gul’dan jest też całkiem fajny, posiada waveclear, leczenie oraz całkiem potężny dmg. Na Kapliczkach czy Grobowcu całkiej fajny pick.

Mnie chodzi o pewność swoich umiejętności i tego co można zrobić tą postacią. Przykładowo widzisz tego Hanzo na złej pozycji, to wchodzisz w niego od razu wszystkimi skillami, reset i uciekasz, czy puszczasz kule i pociski, a następnie robisz pauzę żeby sprawdzić czy trafiłeś?

Wchodzę w niego. :slight_smile:

OK, w takim razie zgadzam się że Li ming jest dobra do wyciągania gierek.

Też widziałem że wiele osób poleca Guldana, osobiście wolę Kaela, ale strasznie często jest banowany.

Właściwie to nawet nie wiem skąd się to wzięło, że jest taki nacisk i strach przed Kaelem. Tak jakby momentalnie wszyscy zapomnieli jak sobie radzić m.in. z jego pyroblastem. Gul’dan o tyle dla mnie jest przed Kaelem (chociaż to moja ulubiona postać z lore :D) że jest w miarę samowystarczalny. Oczywiście nie biorę tutaj zmiennych takich jak skill. ^^

A propos climbowania, to Lunara może nie jest jakimś topowym pickiem bo nie zabija na hita, ale potrafi strasznie napsuć krwi, zwłaszcza w późniejszym etapie gry gdy ma już swoje ulepszone trucizny.

Ludzie się boją Kaelthasa dlatego, że przenosząca się bomba jest straszna. Poza tym jest to naprawdę jeden z nielicznych bohaterów, który sam potrafi zwipeowac cała drużynę przeciwnika przypadkiem. Naprawdę przypadkiem.

W sumie to coś o tym wiem, taką wycinkę wrzuciłem niedawno https://www.youtube.com/watch?v=DLJufdCoMjw :stuck_out_tongue:

Chociaż właśnie ten przypadek, jak ktoś jest ogarnięty to raczej tych bąbek nie powinien roznosić nie licząć jakichś combo czy stunfestów.

Moim zdaniem to Maiev i Ty na Lucio zrobiliście robotę. Ten konkretny przypadek to świetne pokaz współpracy: Kael rzuca obszarowy dmg, Maiev stawia nadzorców i łapie w łańcuchy, a Lucio odpycha żeby to wszystko ładnie zadziałało + tarcza Johanny asekuracyjnie.
Przeciwnicy zachowali się tak jakby śmierć trygłowa = śmierć 2 graczy. Tak jakby zapomnieli że z robota wyjdzie dwóch gotowych do walki graczy.

Kaela wybieram ze względu na jego samowystarczalność, bo przecież ma: burst dmg, sustaine dmg, procent dmg, wavecear, przeżywalność, 1.5s stuna.

Hej z uwagi iż jako gracz hots’a ,który kilkukrotnie wychodził z różnych rang postanowiłem także wypowiedzieć się w temacie czym grać by wygrywać : Sprawa wygląda tak nie ma konkretnej recepty na to by wychodzić ,każdy gracz jest inny i posiada inny styl gry.Najlepiej grać postaciami ,które ma się ograne i czuje się ,że można nimi wprowadzić coś od siebie do gry.Jeżeli zaś nie ma się takiej postaci to nie trzeba szukać na siłę kogoś main’a i próbować nim coś ugrać przykład mam znajomego ,który świetnie gra na li ming i wyszedł nią z golda do diamentu pytanie teraz czy to oznacza że li ming to dobra postać do wychodzenia z rangi ? Nie to oznacza ,że Li ming w jego rękach jest silną postacią która wprowadza ten impakt do gry.Zaś np mi ten styl gry nie odpowiada w pełni. Chciałem też poruszyć kwestie ile postaci potrzeba aby awansować.Moim subiektywnym zdaniem wystarczy 3 bohaterów jeżeli chcemy być Wszechstronnymi graczami czyli takimi którzy w sytuacji kryzysowej wezmą rolę którą potrzeba.Pamiętajcie też ,żeby przy solo wychodzeniu poza skillem, ważna jest też komunikacja z drużyną. Warto starać sie pingować graczą co mogą zrobić na mapie pokazać za ile mam skille napisać ile osób mam na linii i udzielać się w drafcie. Te rzeczy nie kosztują wcale wiele od nas a naprawdę pomagają.Ale jest też no właśnie jedno ale, pewnie zdarzą się sytuacje w których
a) Drużyna nie będzie chciała współpracować
b) Będą chcieli zrobić coś nieopłacalnego.
Dlatego też ważne jest nie zniechęcać się kiedy nie wychodzi nam pamiętajmy nawet masterzy/grandmasterzy nie mają 100% wr do swojej rangi.Warto także postawić sobie cele,które jesteśmy w stanie zrealizować i dążyć do nich.Rozwijać się na danej postaci oglądać poradniki ,powtórki ,pytać nieraz graczy którzy mają większe doświadczenie z dana postacią,nauczyć się grania makro na mapie i pewnie znalazło by się jeszcze kilka innych rzeczy ,które można by zrobić.Ale wracając do tematu od którego i tak już nieco odbiegłem to jeżeli zaczynamy granie na poważnie najlepiej zacząć od postaci obecnie silnej i nie wymagającej od nas wiekich zdolności np.Varian ,Raynor,Rzeźnik,E.T.C, Rehgar, Tychus ,Kael thas.
przy czym proszę nie brać tego jako konkretną tier listę tylko tym można dobrze i łatwo wychodzić pisząc te postacie , mam na myśli że są to postacie łatwe do rozpoczęcia przygody z wzbijaniem się w górę ,a nie są słabe ,a na dodatek posiadają mechaniki bardziej zaawansowane.(Nie dotyczy wszystkich)Natomiast potem dokładałbym kolejne postacie lecz jak wspomniałem wcześniej to subiektywna opinia równie dobrze możecie grać jedną postacią, którą czujecie ,że potraficie grać najlepiej i nią grać cały czas.Taka jest moja opinia na ten temat i pewnie można by tu dużo rzeczy dołożyć ale nie chce mi się teraz tego dokładać.
Z góry dziękuje ,jeżeli ktoś dotrwał do tego momentu i wybaczy błędy interpunkcyjne czy zawiłość mojego posta .
Pozdrawiam.

3 polubienia

WhyFocusHeal
A co sądzisz o zmianach na li ming, testowałeś? Ostatnio coraz częściej widzę nowe hybrydowe buildy, np. dzisiaj widziałem jak GoreRider grał wszystkie talenty pod teleport, a na 4 poziomie triumwirat.

Jeżeli wszystko poszło po myśli GoreRider’a, to prawdopodobnie tracił manę tylko i wyłącznie na pociski, czyli suma sumarum 20 many. Ulepszone teleporty z 1 lvla dają mu brak kosztów many i skrócenie cd’ka jeśli żaden przeciwnik go nie trafi, a triumwirat po trafieniu skraca cd’ka i przywraca koszt many jeśli trafisz bohatera.

Pancerz energetyczny zawsze był ok, no i postanowili połączyć go z Bytem Astralnym (swoją drogą, zauważyłem na streamach z brąz/silver/golda, że teraz jak wszyscy robili li ming pod W to brali właśnie Byt Astralny, to teraz z racji ich połączenia biorą pancerz magiczny, ciekawe). Zawsze jakiś fajny dodatek, na sporo obrażeń magicznych jak znalazł. Najbardziej nie mogę się jednak przekonać do teleportacji na 1 lvlu. Brzmi jak fajny pomysł na Ming pod pociski, ale w praktyce na 20 lvlu zwiększa to obrażenia pocisków o jakieś 100 obrażeń i w sumie jakieś tam value to skrócenie tego cooldownu i darmowy teleport… ale czy worth - to nie wiem, bo Li Ming nie jest jakoś manożerna, a 4 stacki pancerza magicznego o mocy 50 brzmi całkiem nieźle na różne Valeerki, Novy, Kael’thasy itd.

Najbardziej mi się chyba podoba zmiana na triumwiracie, bo to teraz na prawdę serio jeszcze lepszy talent. Dzięki temu jeśli ładnie się ustawimy to możemy praktycznie co chwilę rzucać pociski i kulkę. No jedyny minus to brak jednak Dominacji - jednak z tego co zauważyłem to np. Cris zawsze gra pociski na tym tierze by zwiększyć burst.

Największym problemem czarodziejki jest imo to, że I TAK wszystko kręci się wokół teleportów. Na 7 lvlu jeśli nie weźmiemy obrażeń z E, to na prawdę tracimy potężne źródło bo dzięki temu każda umiejętność już coś robi. Na 13 lvlu jeżeli nie weźmiemy zasięgu teleportacji, to już jest problem bo nie jest on zbyt wielki. Autoski albo ta słynna Krucha Potęga (na i tak już kruchą postać) nie brzmi fajnie. Na 16 lvlu w sumie wszystko poza kulą jest ok. Oczywiście nasze oczy powinni patrzeć na potężny power spike jakim są dodatkowe 2 pociski, aczkolwiek Świetliki są całkiem fajne na mobilne postaci, a osłona z teleportu zawsze może nas asekurować gdy np. rzucimy wszystko co mamy i zostajemy z niczym. :smile:
Na 20 niestety, ale tylko 2 grywalne talenty - ulepszenie Fali Mocy oraz Aspekty Tal Rashy.

Moim zdaniem zamiast ruszać jej talenty, to powinni spojrzeć na jej gameplay, bo na ten moment to jedyne value (i to dosyć spore) dają teleporty, a dopiero wtedy pomyśleć, że przydałby się jakiś rework większy.

Z tego co słyszałem i czytałem to dobrzy gracze uważają że talent pod teleport z 1 poziomu zawsze był atrakcyjny, gdyż niesamowicie zwiększa mobilność Li ming, a to daje dużo więcej możliwości. Natomiast bonus do obrażeń ze zbierania kulek był bardziej konkurencyjny. Teraz talent pod teleport też zapewnia bonus do obrażeń i dla niektórych graczy jest wystarczający by zrezygnować z łaknienia mocy.

Wybór triumwiratu mnie dziwi bo od zawsze skracał czas odnowienia kuli, teraz doszła rekompensata kosztów many. Nie sądziłem że ta rekompensata sprawi że dobrzy gracze zaczną wybierać ten talent. Osobiście po nerfach dominacji zacząłem częściej wybierać mocniejsze ataki podstawowe na 4, natomiast triumwirat tylko w pełnym buildzie pod kulę.
Myślę teraz o Garroshu który jest nadal popularnym tankiem, na którego mocną kontrą jest ciągły poke. Taka super mobilna Li ming która go ciągle “za darmo” obija, a w odpowiednim momencie wskakuje z pełnym kombo, może go całkowicie wyłączyć z gry.
Albo na takiej mapie jak Braxis, gdzie często wygrywa drużyna która ma więcej poke dmg.

Tak, to prawda, teleport to ogromna porcja obrażeń która umożliwia zabijanie wrogów i definiuje styl gry Li ming - chcemy dostać reset.

Artylerzystka to ciekawy talent gdy to wróg przychodzi do Ciebie. Minus jest taki że zabijamy tego jednego wroga i nie wiele możemy zrobić później.
Zaelia kiedyś tłumaczył że pomijając niski poziom gry, krucha potęga ma sens pod warunkiem że jesteśmy bardzo dobrym graczem na Li ming, w tym sensie że jesteśmy dużo lepsi od innych. Tylko że jeśli jesteśmy lepsi to nadal zwiększony zasięg teleportu daje więcej możliwości.

1 polubienie

Jeżeli jesteśmy dużo lepsi (gramy na smerfie?) to możemy nawet i bez talentów grać.

Jak gramy pod orby to nie.

Pośrednio - tak, chodzi o teleport. Ale bezpośrednio chodzi o jej pasywkę, a teleport znacznie ułatwia uzyskanie resetu. Dlatego najlepsi gracze pickują Li-Ming wraz z postaciami ułatwiającymi uzyskanie szybkiego resetu (Greymane, Genji). I tutaj pojawia się już problem manożerności. Próbowałem z różnymi talentami i koniec końców gram tylko jeden build pod resety, z łaknieniem mocy na pierwszym. Tylko w tym przypadku nie brakuje mi many. Jedyne co zmieniam to dezintegrację jeśli przeciwnicy mają Anuba z kokonem oraz zamiennie Tal Rasha lub ulepszenie fali mocy na 20. Jeśli walczymy o objective np. na Przeklętej Kotlinie i w trakcie 15 sekund obijania się obu drużyn użyjemy 5 razy pocisków, 2 razy orba, 2 razy teleportu i 1 raz ulta to zużyjemy 320 many. Wtedy w przypadku resetu zostaje nam często zbyt mało many aby wykończyć drużynę czy w ogóle wyjść żywym z walki. Łaknienie mocy umożliwia nam przywrócenie naprawdę dużej ilości many w ciągu 5 sekund (czasami można zebrać nawet 3 kulki naraz) nie mówiąc o tym, że da się tak zagrać, aby nigdy nie wracać do bazy i mieć prawie zawsze 10% dodatkowej mocy. Zwiększenie regeneracji poniżej 35% nijak nie rozwiązuje problemu, ponieważ jak się pojawi reset to manę trzeba mieć tu i teraz, a 35% to wciąż za mało. Przywrócenie many z orba na 4 levelu też jakoś do mnie nie przemawia, ponieważ wymaga utrzymywania dużego dystansu aby uzyskać value, a najlepsi gracze Li-Ming pod resety dosłownie pakują się w pięciu przeciwników. Poza tym pociski mają nieznacznie mniejszy zasięg od kuli. Co prawda nie jest to strasznie zły talent imo, ale bez leczenia z resetów jakoś słabo to widzę. Czasami jest tak, że przeciwnik nas obije i pomimo tego, że dostajemy reset to jesteśmy na pierdnięcie i boimy się wejśc. A wejście z teleportu często wymaga przyjęcia na siebie nawet przypadkowych obrażeń.

Imo:
Jeśli chcemy carry’ować - teleporty
Jeśli chcemy kręcić cyfry - orby

Dlaczego tak uważam? Bo żeby wyciągnąć gierkę, to trzeba często samemu zabić. Li-Ming pod orby tego nie zrobi, bo średnio ogarnięty gracz jak dostanie kulkę, to się wycofa i wyleczy albo po prostu skróci dystans aby nie dawać resetów na orbie. Gdyby robienie cyfr dawało wygrane to nie miałbym 40% winratio na Hanzo ;D. Poza tym imo są lepsze postacie do samego poke’owania.

A jeśli pro gracz/streamer coś testuje to sobie testuje. Wczoraj Fan wrzucił na YT mecz na Li-Ming pod pociski i autoataki. I pomimo, że miał taki request od widza, to i tak wziął teleport na 7. Zresztą jestem przekonany, że gdyby grał o 100000$ to pewnie zagrałby klasyczny build pod resety.

Jedyne odstępstwo, przez które nieraz przegrałem to shield na 16 levelu. Świetna kontra na jakichś nachalnych zabójców typu Zeratul.

“Gdyby grał pod teleport to by ich wszyskich pozabijał” - słyszałem to setki razy.
“Gdyby grał pod orby to by ich porobił” - nie słyszałem tego jeszcze, ale może na niektórych rangach tak mówią.

1 polubienie

Chyba mniej więcej to miał na myśli Zaelia, a porównywał siebie (prosa) do przeciętnego mastera.

Talent pod Q na 7 ma beznadziejnie słabe wartości, a jednocześnie jest trudny w użyciu. To chyba najgorszy talent w całym jej drzewku.
Natomiast granie pod resety nie zmusza do wybrania Dominacji, gdyż bardzo często te wartości leczenia są niezauważalne. Można powiedzieć że właśnie granie pod resety zachęca do maksymalizowania obrażeń. Dla tego np. Cris gra zawsze pod Q na poziomie 4.
Po obejrzeniu wczorajszego ALW zastanawiam się nad talentem pod W, ale tylko z 4 poziomu. Bo jeśli nie możemy dostać resetu na przeciwniku stojącym z tyłu, to może warto zresetować tanka, ale żeby to zrobić trzeba go najpierw lekko obić.

1 polubienie