Jeżeli nie widzisz różnicy miedzy tymi dwoma zdarzeniami, zorientuj się jak “działa” obecnie świat.
Zrozum jedną rzecz.
Tęczowe flagi i mounty jednorożce powstały, bo był run na “tęczowe dolary”.
Grupa analityków usiadła przy stole i stwierdzili, że środowisko LGBT ma kilkanaście miliardów dolarów rocznie, których nie ma na co wydać.
Były łatwe pieniądze, to było poparcie i idący za tym łatwy szmal.
W wypadku Chin, sprawa wygląda inaczej. Chiny mają obecnie większą ilość graczy, niż USA, Japonia i Kanada razem wzięte.
Działy finansowy i PR Blizzarda dokładnie przeliczyły ile kasy stracą w USA i jak zagrać, żeby wszyscy byli “szczęsliwi” - podejrzewam, że nawet kara, była celowo zawyżona na początku, żeby było z czego odpuścić, a innym graczom pokazać co będzie jeśli nie przestaną szkodzić interesom firmy.
Z innej beczki.
Tydzień przed awanturą Blizza, wybuchła afera w Houston Rockets.
Dyrektor drużyny wpadł na pomysł, że napisze prywatnie poparł protesty.
Houston Rockets, była w tym momencie najbardziej modnym zespołem NBA w Chinach - grał tam jeden Chińczyk.
Wiesz ile kosztował ten tweet?
Ze sklepów zniknęły wszelkie produkty, związane z Rocketsami - co oznaczało ogromne uszczuplenie firm sportowych.
W wypadku samego Nike, rynek chiński to przeszło 30% zysków światowych.
NBA z miejsca musiała się zgodzić na zmianę umowy dotyczącą transmisji meczów - grożono rozwiązaniem, a nawet po zmianach, straty finansowe federacji koszykarskiej idą w dziesiątki mln zielonych.
nie dziw się, że Blizzard dmucha na zimne. Chiny i LGBT, to zupeąłnie inne sprawy, inny kaliber.
No nie wiem, lgbt chyba jednak jeszcze gorzej skoro post został oflagowany A to że chodzi im o hajs to ja świetnie o tym wiem, głównie chodzi mi o to żeby ludzie przestali mieć sentymenty do firm które same ich nie mają.