Nawiedzone Kopalnie

witam piszę tutaj o prośbę przywrócenia mapki Nawiedzonej kopalni mapka która była od samego początku hotsa :slight_smile: no i była nawet moim zdaniem spoko :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Nie łudziłbym się, że nastąpi to szybko. Może w tym roku, może następnym. Kto wie.

2 polubienia

O ile w ogóle to nastąpi w obliczu tego, co dzieje się z tą grą od niekrótkiego już czasu
Jak się nie mylę - problemem było to, że bardziej opłacało się robić obozy i pchać linię niż iść po cel mapy

2 polubienia

Przy odpowiedniej kompozycji to na pewno (patrz samuro), ale czy to szkodziło grze? Raczej bardziej ją urozmaicało.

2 polubienia

Ja pamiętam głównie problem z Sylwaną, która wówczas swoją cechę miała jako stałą i pasywną, nie zaś aktywowaną

1 polubienie

To, że opłaca się bardziej pushować niż robić objective nie jest przyczyną, a skutkiem. Jest skutkiem istnienia kopalni, do której wejście jest loterią. Tak jak na pewnych rangach nie wchodzi się w ciemno w krzaki i sprawdza się je np. rzucając w nie jakąś zdolność, tak samo nie opłaca się schodzić do kopalni i ryzykować wpadnięcie w pułapkę albo spotkanie wroga gdzieś za rogiem. To jest największy problem tej mapy.

4 polubienia

np mech divy :smiley: pamiętam to jak w ten sposób robiło się zasadzkę :slight_smile: ale mimo tego to była tak naprawdę moja ulubiona mapa :slight_smile:

Albo na…walenie jajakami robaka w krzak przy alei i podpuszczenie szarańczą kogoś, kto stał sam, żeby wszedł w ten krzak i zobaczył, jak traci cały zasób zdrowia
Lub zjajczenie wejść do kopalni
Albo czekanie na górze/dole kopalni na kogoś czyniącego klikanie jak głupi na wejście i wyjście
Ach, nawet i te stare kopalnie mi się przypomniały, jak na środku stał duży obóz
To były piękne czasy, jak Błażej (Zaria) biegł sobie obok krzaka, z którego właśnie wyszła świeża szarańcza. I nie sprawdził krzaka owego

Jeżeli kiedykolwiek dojdzie do powrotu kopalń, to mam nadzieję, że to nie będzie kolejne powielenie Przeklętej Kotliny (przezornie wstrzymałem się od opisywania tego szczegółowo. Tak żeby nie kusić nikogo, żeby aby się nie doigrać)

Zejście do kopalni było czymś, co nieraz kończyło się natychmiastowym zejściem raz jeszcze, to prawda. Może gdyby zrobili 2 bezpieczne wejścia, przy których można mieć wizję na wyjście na dole (na takiej samej zasadzie jak widziało się głównego golema na środku kopalni, gdy podeszło się do dziury na środku mapy na górze) oraz 2 wejścia bez wizji, które oferowałyby w zamian większą ilość czaszek przy nich.
Tak mi przyszło teraz do głowy. Pewnie ludzie prędko podzieliby się na tych, którzy zawsze wchodzą bezpiecznym wejściem, bo bardziej opłaca się nie zginąć niż dostać 30 czaszek więcej oraz na tych zawsze wchodzących tam, gdzie wizji nie ma, bo przecież więcej czaszek i w ogóle.
No chyba że widzieliby całą piątkę, to wtedy mogliby…

Albo mogliby zamiast wejść zrobić szyby a’la windy, drewniane platformy opuszczane w dół, z drewnianymi drzwiami oddzielającymi ową platformę od kopalni, tak żeby najpierw drzwi trzeba było rozwalić, a potem dopiero móc bić przeciwników. Ale logicznie rzecz biorąc - ile takie drzwi mogą wytrzymać (oczywiście pomijając fakt, że mówienie o logice w kontekście HotSa jest groteskowe)?

Ciekawym elementem też byłoby to, żeby przy każdym kolejnym pojawiającym się komplecie czaszek do zebrania (z zabitych szkieletów, rzecz jasna) kopalnia wskutek trzęsień spowodowanych mroczną magią Grobodzierżcy była zasypywana w raz w jednych, a raz w drugich miejscach, tak ażeby przejście było utrudnione lub całkowicie niemożliwe. Zapobiegłoby to monotoniczności w moim odczuciu i byłoby ciekawym urozmaiceniem.
Ale tego, jak mniemam, nigdy nawet nie braliby pod uwagę, bo przecież konieczne było wprowadzenie rotacji, gdyż gracze nie ogarniali TAKIEJ OGROMNEJ ilości map, więc do dopiero mówić o ogarnianiu elementu losowego terenu… X)

Poniosła mnie wyobraźnia, oj poniosła. Może dlatego, że lubiłem grać w kopalniach?

1 polubienie