Brąz, brąz, brąz i jeszcze raz brąz

Siedzę już w tym brązie od czasu kiedy zacząłem grać w ow. Nie wiem jak z niego wyjść… Mainuję Anę i zawsze mam złoty medal w leczeniu (7k - 10k leczenia) i nie wiem w czym jest problem. Pomocy! Znajomi się ze mnie śmieją
bo są w goldzie a ja w tym brązie, grają Soldierem 76 i Reaperem
gdzie włączą ulta i mają potg.

Mam tego dość, mam nadzieję o szybką odpowiedź.

Rankedy jak to zawszę bywa w każdych grach że samemu będzie ciężko dojść do jakiejś wyższej rangi a jak będziesz miał kogoś do gry który ogarnia to jest wtedy łatwiej bo jest mniej trolli i noobów

pozatym nadal rankedy są krzywdzące dla leczyków :stuck_out_tongue:

Nie są krzywdzące lilciakowa.

Jak ktoś nie potrafi wyjść z rangi to tam jest jego miejsce, proste. A gadanie, że noob team, dps trollują etc. to zasłanianie swoich błędów.

1 polubienie

no teraz mniej bo wprowadzili 2/2/2 XD wczesniej to były goatsy tylko w esport a tak to była meta na 4-5 dps

Nie do końca to zawszę działa

zgodzę się, są mecze gdzie nie gram 6vs6 a 1vs 11 i nie wiadomo jak bym się starała, to bym nie ugrała… każdy żołnierz D… kiedy wrogów cała kupa… .

Medycy wciąż nie mają za łatwego życia w OV. Jako tank i dps trzymam się w złocie, jako medyk balansuję na granicy srebra i brązu. Mogę ci poradzić jedynie skompletowanie drużyny, lub przynajmniej jednego/dwóch znajomych i siedzenie z nimi na głosowym, w końcu to gra zespołowa. Ludźmi skłonnymi cię wyśmiewać przez wyniki radziłbtm się nie przejmować. Zawsze możesz też wziąć Lucio i spychać ludzi w każdą otchłań, nad jaką nierozważnie postawią stopę. Nie gwarantuję, że wskoczysz na wyższą rangę, ale na pewno się pośmiejesz.

Im mniejszą masz rangę tym trudniej będzie ci z niej wyjść, zwłaszcza jak nie masz z kim grać. Jeśli masz możliwość, to polecam grać w godzinach nocnych, 3-4. Ostatnio sama tak robię i powoli zaczynam wracać do golda na healerach. Wydaje mi się, że wtedy jest więcej ogarniętych osób grających zespołowo, można spotkać wyższe levele i częściej korzystają z voice chata.

Ja mam bronze range ciężko mi z niej wyjść mam najwięcej godzin na Trupiej Wdowie 22 godziny ale i tak mi się ciężko tą postacią gra.

22 godziny to mało… bardzo mało, 22 to nie licząć dfa i sigmy to mam na NAJMNIEJ grywalnej przezemnie postaci

Polecam znaleźć ekipę, jako ana nie wyccarujesz całego meczu (znam z doświadczenia bo ją mainuje) ogólnie jako healer stawiasz, że z twoją pomocą
twój team odwali resztę, więc bez niego będziesz nadal siedział w brązie (a kolegami się nie przejmuj i znajdź sobie lepszych) :smiley:

tak to jest jak się gra placementy od razu po wbiciu 25 lvl :confused: też tak miałem ale teraz jestem na poziomie gold-platyna chociaż gram solo i bez voice chatu xd nie jest to wybitny poziom ale solo powyżej platyny trudno wejść to chyba że tą aną grałbyś jak jakiś ml7 :0

Stary post, ale tu i tak nic nowego się nie pojawia, a nuż ktoś przeczyta i się komuś przyda.
W tej grze najważniejsza jest komunikacja, kiedy zacząłem wchodzić na voice chat i rozmawiać z ludźmi podpowiadając taktyki, a czasami nawet przybierając rolę takiego jakby IGL w dwa sezony przeszedłem ze średniego/wysokiego golda do 3800 grając praktycznie tylko Lucjem w solo queue (czasami biorąc Anę, kiedy byłem za wolny w wybraniu Lucja, ale moja gra Aną jest żałosna XD). Jeśli jakkolwiek umiesz angielski to po prostu wejdź na voice chat, przywitaj się i mów wszystko co widzisz i robisz, wszystkie cooldowny, każde wyjście z pozycji przeciwnika oraz kiedy czegoś oczekujesz od drużyny. Jeśli nie mówisz po angielsku to znajdź sobie kolegę albo dwóch (osobiście nie lubię grać w większym party niż 3 osoby, bo to oznacza 200% na smurfa w przeciwnym teamie, grając solo szansa jest o wiele niższa, bo tylko 100%).
Drugą ważną rzeczą jest poznanie działania swojego maina. Jako main Lucio widzę jak dużo osób kaleczy tę postać zwyczajnie nie wiedząc jak działa, naprawdę wystarczy poświęcić 30 minut na obejrzenie kilku filmików na youtube i od razu zauważysz poprawę w swoim gameplayu. Szczególnie, kiedy mainujesz coś w stylu Doomfista, Lucio, Any, Widowmaker, Hoga, te i wiele innych postaci ma rzeczy, których po prostu warto się wyuczyć na pamięć. Wiele razy ratowało mi dupę to, że Lucjem potrafiłem dojść do punktu w 3 sekundy zamiast 10 jakimś rolloutem, to samo z Doomfistem, warto nauczyć się paru rolloutów, żeby móc wbić się w przeciwnika nie używając zbyt wielu umiejętności, Ana powinna znać miejsca na niebie, w które rzucać ze spawnu granaty aby leczyć przed dojściem na pole walki itp.
Ostatnią rzeczą, o której wiele osób zapomina, a bardzo pomaga jest włączenie kamery śmierci.