Obwodach Silver Gold itp

Jak jest ta tak jakby obwódka na głowę bohatera w lewym dolnym rogu w overwatch, to ja mam brązową a często spotykam graczy którzy mają obwódkę platynową lub złotą, jak taką otrzymać?

Witaj.
Są to ramki, które otrzymujesz w zależności od poziomu jaki Twoje konto osiągnęło.
Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.

Przeczytałem ten artykuł gram w overwatch od niedawna i mam brązową ramkę ale widzę często ludzi z złota ramka trochę dziwne

co w tym dziwnego ??

ma na myśli dobieranie przeciwników XD

W grze Blizzarda nie ma właściwie żadnego podziału związanego z poziomem graczy. Grając na 25 lv spotkasz na rankedach ludzi z ponad 2000 lv. W sumie czy to obecnie ma znaczenie? nowych graczy w Overwatch wcale nie jest dużo. Zazwyczaj jak widzimy nowe konta na rankedach, to możemy być często przekonani, że jest to smerf, nie koniecznie smerf z mastera czy gm’a, tendencja zakładania smerfów w tej grze jest tak duża, że robią to nawet gracze z golda. Do tego dochodzi kwestia banowanych kont i graczy jacy wracają na nowych kontach. Więc często gracz teoretycznie z 25 lv może okazać się, że jest bardziej ograny w Overwatch niż gracz z 1000 lv. W sumie to Blizzard doprowadził do takiej sytuacji.

Z resztą MMR w Overwatch i tak straciło jakikolwiek sens w sytuacji właśnie smerfów i boostingu, gdzie rozgrywając 10 meczy w goldzie czy platynie możesz być przekonany, że w przynajmniej 2-3 uświadczysz ekipę gdzie jeden gracz carry’uje cały team i boostuje znajomków do wyższej rangi.

Ta gra już tak ma, więc trzeba podchodzić do niej z dystansem i nie traktować zbyt poważnie.

1 polubienie

lvl w ogóle nie miało znaczenie tylko to było wymysły głupich ludzi gdzie sobie ubzdurali że znaczenie

Znaczy level ogólnie znaczenie powinien mieć, ale nie ma. I w sytuacji obecnej Overwatch, nie ma to już znaczenia. Początkowo gdy było sporo “prawidziwych” nowych graczy, to wydawało się, że ta różnica w doświadczeniu dla nich, to jak zderzenie ze ścianą, mimo, że grali w tej samej randze. Bardziej doświadczeni gracze są bardziej elastyczni, mogą dostosować się do każdej sytuacji, znają mapy i mechaniki postaci nawet jeśli brakuje im umiejętności, to zawsze jednak są krok dalej od świeżaków na tej samej randze.

Dzisiaj jednak tych 100% świeżaków jest tyle co kot napłakał, jak wspomniałem, więcej niż nowych graczy jest smerfów i na dziś, nawet próby działania w tej kwestii nie mają większego znaczenia.

1 polubienie

A to ciekawe. Zawsze jak widzę platynową lub wysoko gwiazdkową złotą ramkę na rankedzie to z góry wiem, że mecz raczej jest przegrany bo tym ludziom się po prostu nie chce grać a grają z przyzwyczajenia i ciężko im rozstać się z grą. Wolę trafić na kogoś ze świeżym 50 lvl niż na w.w wspomniane levele. Przynajmniej wtedy wiem, że taka osoba się jakoś będzie starać.

Odpowiedź nr. 2.
Imho jeśli ktoś jest zmęczony Overkiem i ma się trudność w traktowaniu go poważnie to może warto poszukać czegoś innego i się “przebranżowić”. Czytałam trochę Twoich wypowiedzi na temat i mam bardzo podobne zdanie do Twojego. Wiadmo, że czasami ciężko rzucić coś na co się poświęciło bardzo wiele godzin, ale serio może warto. Mi ciężko było rzucić lola w którego grałam od 2012 do 2016, ale udało się i dziś nawet o tej grze nie myślę. :smiley: Po prostu warto znaleźć nową, piękniejszą, mądrzejszą i bardziej przystępną kochankę niż tkwić w toksycznym związku o którym myślimy dość negatywnie i często przez myśl przechodzi nam rozstanie bo coś nie styka a powinno; a wszystkie próby zmiany myśli lub naprawy związku kończyły się fiaskiem.

Znaczy wiesz. Overwatch to właściwie jedyna gra w jaką grywam w wolnym czasie. Po tym jak Blizzard zbanował permanentnie moje główne konto, to miałem dobrą okazję by odejść i nie wrócić. Tym bardziej, że cały ten ban był wielce niesprawiedliwy, mimo odwołań byłem zwyczajnie zbywany przez support. Gdyby pewnie nie durna promocja na bundle to nie kupiłbym drugiego konta. No ale to zrobiłem. Może jak wyjdzie inna gra jaka mnie zainteresuje na tyle, że jej poświecę czas albo zmieni się coś w moim osobistym życiu, że zwyczajnie na gry nie będę miał już czasu to na pewno odstawię Overwatch. Nawet nie sugerując się samą grą, na ile brak większych zmian od 2 lat wpływa na monotonność, wprowadzanie coraz więcej postaci jakie wymagają od gracza tyle co nic a zarazem będące niezwykle efektywne w rozgrywce, smurfy, boosting… Toksyczność? w takiej sytuacji jak ktoś mojego pokroju napisze “zmień gównianego hoga” czy zasugeruje “where is fk heal?” to takie działania, to mały pikuś. Jednak mimo wszystko mnie za takie działania pokarano. Nie mam tyle żalu do gry co do Blizzarda za takie podejście, ocenę sytuacji i bezkompromisowość. Przez takie działania właśnie nabieram awersji do produkcji Blizzarda a zarazem Activision.

Z jednego zrezygnowałem, bardzo byłem chętny na zakup nowej odsłony Call of Duty ale po tym co zaszło zrezygnowałem. Znajomi też mnie stale namawiają na WoW. Teraz wiem, że na pewno go nie kupię. Jedyna gra jaką kupię od Blizzarda, to nowa odsłona serii Diablo i tylko dlatego, że 20 lat spędziłem z tą serią i mam do niej sentyment.

Blizzard od dawna traci w oczach i czy to ma związek z parciem na pieniądze, jechanie na marce, problemy z balansem, coraz głębsze dążenie w casualowość i gdzieś ta kumulacja wśród graczy rośnie. Tak jak z tą firmą i jej grami jestem związany od lat, tak po prostu na dzień dzisiejszy nawet nie wiem czy aby na pewno będę chętny na nową odsłonę Diablo jeśli dalej będą brnąć w te bagno co obecnie.

Na tą chwilę w Overwatch gram z pewnego przyzwyczajenia, bez jakiegoś większego tryhardu czy angażowania się, zwyczajnie na zabicie czasu. W tej grze obecnie już panuje zbyt wielki bałagan by jak wspomniałem, traktować ją poważniej.

Mówi się, że Blizzard wprowadzi system klanów, to ogólnie fajna myśl ale pomyślcie sobie, co w takiej społeczności się będzie dziać, liderzy czy najlepsi gracze w klanie będą boostować innych jej członków. Mimo intencji to jedynie pogorszy obecny stan rzeczy. System rankingowy coraz bardziej traci tu sens i już pomijając przyznawanie punktów o czym napisałem temat, który jest zagadkowy chyba dla wszystkich i jest to jedyna gra gdzie mając dodatnie win ratio jesteś w rankingu grubo na minusie.

Wszystko tu funkcjonuje dość absurdalnie, ale fun z rozgrywki jakiś tam jest, jest ta satysfakcja gdy poskładasz przeciwny team, wygrasz pojedynek z innym graczem itp. Ale cała reszta? chyba szkoda więcej pisać.