Postanowiłam zagrać w Overwatch po niemal 3-letniej przerwie. I co? Po drugim meczu przeczytałam, że brak mi szarych komórek, jestem tępa, nie umiem grać i powinnam wyrzucić kompa przez okno. A to tylko “lekkie” stwierdzenia, które padły, bo przekleństw już przytaczać nie będę ani tekstów pokroju “you should drop dead”.
Może i nie jestem gwiazdą i może faktycznie nie umiem grać i może przerwa też zrobiła swoje, ale społeczność jest tak przemiła, otwarta i życzliwa, że nie będę szlifować swojego braku umiejętności.
Absolutnie NIC się nie zmieniło, mimo tony zapewnień, że toksyczni gracze dostaną baty.