AMA 20.06.2019 - temat bohaterowie

to prawda nie ma sensu wydawac kasy na tę grę bo wszystko przychodzi za darmo, jest niewiele kontentu który Ci nie wyleci ze skrzynki, ja mam taki portret za kupno kiedys skórki leoryka za prawdziwe pieniądze, teraz losują się te skórki za skrzyniki a ja wydałem chyba z 80 zł, drogi był ten portret

Dokładnie, ja tez wydawałem kasę na skórki kiedyś. Po wyjściu skrzynek przestałem wydawać pieniądze na Hotsa.

Blizzard chciał tym sposobem zwabić nowych graczy i fakt doszło dużo nowych graczy wraz z Hotsem 2.0, ale co z tego jak później odeszli przez znane wszystkim błędy.

Mogli zrobić ten zabieg ze skrzyneczkami po zrobieniu wszystkich problemów Hotsa tak żeby nowi gracze zostali przy Hotsie.

1 polubienie

Dla tego hots 2.0 była najgorszą aktualizacją, bo dodali masę złych pomysłów (w tm również mapkę Hanamura oraz bohaterów Genji, D.va), a rozpromowali jakby to było coś super fajnego.

Na statystykach twitcha widać duże zainteresowanie HOTSem w maju 2017, stopniowy spadek w czerwcu i lipcu, natomiast w sierpniu i na jesień liczba widzów jest podobna, a momentami nawet niższa niż wiosną.

Zerknąłem też na rok 2019, w kwietniu i maju był spory przyrost zainteresowania, ale teraz w czerwcu znowu spadek.

HotS 2.0 był początkiem końca tej gry, tani chwyt reklamowy, dający Hurraaa tylko na chwilkę, wabiący nowych, a starym dający potężnego kopniaka w du…ko.

1 polubienie

Ciekawostka z reddita:

Jeden z programistów pracuje nad opcją “tworzenia własnych buildów” w grze, dzięki czemu talenty będą się same wybierać. To rozwiązuje problem wybierania talentów podczas TF, lub gdy stracimy połączenie i bot tworzy jakieś dziwne buildy.

h ttps://old.reddit.com/r/heroesofthestorm/comments/c8ajhc/preselected_talents_would_be_a_great_feature/

A nie lepiej wprowadzić prosty skrypt, w wypadku którego bot nie wybiera talentów? Przecież i tak z tych maszyn nie ma pożytku.

Dokładnie tak samo jak całkiem spory procent graczy. Myślę ze na graczach takie coś by nie przeszło.

Tyle ze talenty wybiera się zależnie od sytuacji, kompozycji, wyborów przeciwnika itp.
Tego nie da się tego zunifikować, marnowanie czasu i zasobów ludzkich.

Rozwiązanie ze bot nie wybiera nic przez z góry określony czas równy czasowi na reconnecta jest znacznie lepszym i nie inwazyjnym rozwiązaniem.

Czasami tak, czasami nie. Społeczność od 2 lat prosi o taką opcję więc blizzard spełnia prośby społeczności.

Kolejna porcja ciekawostek z reddita, tym razem rework Tassadara:

  1. Jeśli ktoś jeszcze nie wie to Tassadar ma być przerobiony na maga.
  2. Przesunięcie międzywymiarowe (E) zostanie przeniesione do drzewka talentów.
  3. Pole siłowe (R) zostanie przeniesione do zdolności podstawowych (E)
  4. Ekipa developerów prosi o propozycje i pomysły nowej zdolności bohaterskiej.
  5. Testowali zdolność polegającą na kopiowaniu sojusznika i sterowaniu klonek tak jak robi to Samuro lub Wikingowie. Niestety pojawiło się sporo problemów z którymi nie mogli sobie poradzić i porzucili pomysł.
  6. Jeden z użytkowników reddita proponuję “feedback - sprzężenie zwrotne”. Zdolność jest znana w uniwersum SC, polega na zużyciu jakiegoś % aktualnie posiadanej lub maksymalnej wartości energii/many przeciwnika i zadaniu mu proporcjonalnych obrażeń.

Wiesz, community może prosić nawet o to, żeby “R” wygrywało mecz, co nie oznacza, że powinno to dostać.
Grzebanie przy botach, to moim zdaniem kierunek w złą stronę.
Ogólnie uważam, że Blizz powinien mocno ograniczyć swoją politykę “community friendly”, bo ona, na przestrzeni lat, prowadzi jedynie od złego do gorszego.
Ludzie sami nie wiedzą, czego chcą, a słuchanie głosu sfrustrowanych niedotyczek, jedyne do czego prowadzi, to stopniowe obniżanie poziomu gry i zadowolenia z rozgrywki ludzi o IQ wyższym, niż 80.
Samej społeczności natomiast, firma i tak nigdy nie zdoła zadowolić.
Odwieczny problem dużych firm i PR-u - gdy zaczynasz być “dobrym wujkiem”, prędzej czy później zaczniesz ludzi odpychać, bo zadowalając jednych, zniechęcisz innych.

Pamiętaj że to jest 2019 rok. Tą grę robi ekipa która miała słaby start z dyrektorem nr 1, później średnie rozwinięcie z dyrektorem nr 2, następnie nie dostali żadnego nowego dyrektora, a po kolejnych 2 miesiącach dowiedzieli się że ich projekt schodzi na kolejny boczny tor. Myślę że oni teraz po prostu robią to na co mają ochotę, a ewidentnie mają ochotę trochę podlizać się społeczności. Pewnie liczą się z tym że w każdej chwili ktoś z góry może kazać zamknąć serwery i chcą zostawić dobre wrażenie.

O serwery to się raczej nie ma co martwić, bo najpewniej i tak HOTS dzieli “moc obliczeniową” z SC2, albo Diablo.
Obstawiałbym, że fizycznie, osobne serwery, ma w tej firmie tylko WoW. Reszta działa pewnie na wspólnych zasobach, w ramach jednego hardware’u.
Z resztą, samo utrzymanie zasobów sieciowych, nie jest na tyle “energochłonne”, żeby się tym martwić (ułamek, w skali działania zespołu).
Gorzej jest w wypadku samego zespołu graficznego.
Ci, faktycznie mają się czego obawiać, bo, o ile serwery mogą pracować pod nadzorem 1-2 pracowników w połaczeniu z innymi projektami, a łatki mogą w “chwilach wolnych” robić ludzie od SC/War3, o tyle ekipa graficzna, może z dnia na dzień polecieć na zbitą twarz - o czym wiemy, bo przyznają to sami ex-pracownicy Blizzarda (w sumie na początku roku zwolnili już prawie 800 osób - w większości właśnie “lekki personel”).

Inna sprawa, że problemy dotykają praktycznie wszystkich ich “świeżych” tytułów - Overwatch, Heartstones, HOTS, więc tutaj nei jest winien sam HOTS, ale ogólnie przyjęta dla nowych produktów polityka “gry jako usługi”, zamiast “gry jako produktu”.
Mówiąc krótko, winne są z jednej strony mikropłatności i abonamenty.
Z drugiej natomiast, chęć pozyskania klientów niezainteresowanych e-sportem - czyli cassuali i LGBT, dla których w grze nie liczy się wartość zręcznościowa, ale przyjemne spędzanie czasu, lore do wszystkiego, dużo kolorowych personalizacji i jak najmniej sytuacji, w których czujesz się gorszy.
Wszystko to, wymuszają utrzymanie dużego zaplecza technicznego, dla produktów, które po 2-3 latach, przestają być tak rentowne, jak wcześniej.
O ile dawne tytuły, nastawione stricte na współzawodnictwo, posiadają pewną bazę klientów nastawionych na rywalizację, o tyle klienci cassualiowi i spragnione ciągłego dopieszczania LGBT, prędzej czy później i tak skończą z produktem, na którego utrzymanie studio przeznaczyć musi duże zasoby.
Zaryzykuję stwierdzenie, że Blizzard jest jedną z pierwszych firm, które padną ofiarą skoku na kasę LGBT - stracą starych, lojalnych klientów, na rzecz niepewnego emocjonalnego i roszczeniowego odbiorcy.