Celowe spadanie z mastera do brązu

Jak w temacie- chciałbym dowiedzieć się czy takie zachowanie kwalifikuje się do raportowania, bo wydaje mi się dość nieetyczne. Przypadek z którym się spotkałem dotyczy tl i po przejrzeniu profilu gracza wydaje mi się dość oczywisty. Gracz aktywny prawie od początku gry, grający regularnie hl i tl, praktycznie cały czas na poziomie mastera i z dodatnim bilansem, w ciągu ostatnich dwóch sezonów spadł w tl w okolice brązu z bilansem około 110 meczy na minusie i obecnie prawdopodobnie robi challenge z gatunku “z brązu do mastera” i męczy biedne goldy takie jak ja :wink: . O to ostatnie nie mam pretensji ale uważam, że tego typu akcje należy robić na nowych kontach, a w tym przypadku gracz wcześniej prawdopodobnie poddał ponad 100 meczy. Rozumiem, że na tl o ile robił to w ekipie 5 osobowej i za ich zgodą, to nie był to taki problem jak na hl, niemniej jednak zachowanie wydaje mi się lekko wątpliwe od strony etycznej. Nie sądzę, żeby w grę wchodziła tu sprzedaż konta, ponieważ osoba ta w moim meczu grała raczej na poziomie mastera (stutter stepping).

Na potwierdzenie chciałbym załączyć screeny z profilu osoby o której mówię , niestety forum uniemożliwia mi wstawianie odnośników. Jestem tu nowy i nie bardzo wiem jak to obejść ale chętnie się nimi podzielę innymi drogami, jeżeli ktoś miałby wątpliwości względem tego co napisałem.

3 polubienia

jak kontroluje postac poprzez stutter stepping to powinienem być w masterze?? czemu jestem w brązie?? ta gra jest niesprawiedliwa.

1 polubienie
  1. Usuń batteltag tego gracza bo zaraz wyłapiesz tygodniowego bana na forum - to jest niezgodne z regulaminem.

  2. Linki możesz wstawiać rozdzielając je spacją np. “h ttps://”, albo używając języka html (w przypiętych tematach jest instrukcja). Tylko pamiętaj o wymazaniu batteltagu

Dzięki. Postaram się link wstawić wieczorem jak wrócę z uczelni

Reklama boostingu:
The Grandmaster or There and Back Again
To hell and back
The lower you fall, the higher you’ll fly

Jest to griefing. Czy “specjalne” przegrywanie gier powinno być karalne? Kwestia sporna.

Nie jest to kwestia sporna i jest karalne, bo zalicza się jako celowe pomaganie przeciwnej drużynie.

Co do samego tematu to jest to często spotykane, że ktoś celowo psuje grę, aby spść w lidze. Dlaczego to robią? Nie mam pojęcia. Może chodzi o płatne usługi boostowania z brązu do ligii X. To samo działo się w WoWie, jak wprowadzili areny, niestety problem nigdy nie został przez Blizzarda rozwiązany.

1 polubienie

Podsyłam screeny z profilu opisywanego wyżej gracza. Poprzednie sezony w jego wykonaniu wyglądały podobnie jak ten z ostatniego zrzutu. Jeżeli uważacie, że oceniam sytuację błędnie, proszę o konstruktywną krytykę.
h ttps://zapodaj.net/43ac7c38e2397.png.html
h ttps://zapodaj.net/10c1e1867abb0.png.html
h ttps://zapodaj.net/c5a8e4caa5400.png.html
h ttps://zapodaj.net/abc2771b9c880.png.html

Chyba już wiem o co z tym chodzi. System mmr jest strasznie do pupy i aktualnie w niższych ligach wygląda tak, że masz serię zwycięstw, a następnie serię porażek, imho główną przyczyną jest oparcie systemu hots na glicko, co oczywiście nigdy nie będzie udanym rozwiązaniem, ale nie o tym chciałem. Wygląda na to, że o wiele lepiej jest wygrać dwa mecze i przegrać jeden niż wygrać kilka po kolei. Zapewnia to bardziej stabilny progres i nie masz efektu ping ponga.

W związku z tym: wygrywasz dwa mecze, w trzecim czekasz jako ostatni pick, brakuje tanka? Bierzesz chromie. Brakuje heala? Bierzesz chromie. Brakuje dpsa? Bierzesz lucio.

Nikt nie może ci w takim wypadku nic powiedzieć ani cię zreportować, bo nie jesteś zmuszony do wyboru jakiejś konkretnej postaci podczas draftu, a przez taki troll pick mecz praktycznie leży, czyli osiągasz swój cel. Nawet jak ludzie zaczną cię wrzucać na ignore to i tak możesz z nimi wylądować w tej samej drużynie, czyli praktycznie nic nie tracisz oprócz tego, że nie widzisz, co piszą (czyli praktycznie nic nie tracisz).

Możliwe, że spadnięcie w okolice brązu ma podobny efekt, bo po przegraniu 100 meczy z rzędu system będzie parował cię z takimi drużynami i przeciwko takim drużynom, aby zapewnić ci większe szanse wygranej, co oczywiście wykorzystujesz i jedziesz z progresem. U mnie po 10 wygranych pod rząd w lidze, zaczęło mnie parować z ludźmi, którzy mieli 0 pojęcia o grze. Po serii przegranych jestem z kolei ustawiany przeciwko ludziom, którzy mają 0 pojęcia o grze i podejrzewam, że tak będzie w kółko. Po położeniu 100 meczy musi to wyglądać podobnie. Później wygrasz 100 i masz winratio 50%, ale z najniższego brązu 100 wygranych to chyba będziesz w okolicach platyny.

Czy ma to sens?

Wersja tl;dr: wygląda na to, że umyślne położenie meczu czasami nie jest złym pomysłem.

A potem ludzie się dziwią, że nie mogą awansować…

Można po meczu zrobić “whisper” do takiej osoby i mieć pogląd czy znalazła już sobie mecz. Wtedy na pewno nie trafisz na takiego osobnika.

Wydaje cie się. Jakbyś przeanalizował historię swoich stu ostatnich meczów to by wyszło, że wygrana/przegrana jest totalnie losowa. Jeśli byś rzucił 100 razy monetą, to pewnie też by ci się zdarzyło 5-6 razy wyrzucić reszkę, po czym miałbyś serię rzutów z orłem. Analogicznie - po kilku meczach z ogarniętymi ludźmi w końcu przydarzy ci się seria z graczami słabymi. A nawet czasami nie są to gracze słabi. Czasami są to ludzie, którzy tak samo jak ty, szukają jakiegoś magicznego sposobu na awansowanie i eksperymentują z postaciami na 5 lvl’u zamiast picknąć maina przez co mecz wygląda jak wygląda. Niemniej jeśli faktycznie powinieneś być wyżej niż jesteś to jesteś w stanie sam wygrać mecz. Wygrywałem mecze z botem w drużynie. Wygrywałem teamfighty 2vs4. Wygrywałem mecze, w których było 6-0 w fortach i twierdzach. Wygrywałem nawet mecze, w których nie wziąłem ani jednego objectivu. Gdybym jednak miał podejście w stylu “dobrało mi ameby więc gg” to bym tych meczów nie wygrał. Jak trafiłem na Jainę, która w 7 minut miała 7 desek to już do końca gry jej na krok nie odpuściłem i Tyraelem każde uświęcenie jej rzucałem. I pewnie ten mecz też bym przegrał, gdybym napisał go niego “stop feeding Jaina” zamiast “stay close to me in teamfights”.

2 polubienia

Jak dla mnie powodem do reportowania by mogło już być samo z brązu do mastera gdyż to już wkurza jak trafiasz na takiego mastera/grandmastera który robi to wyzwanie i drużyna w której jest ma prawie 100% szanse na wygraną. Niech nikt nie mówi że się z tym nie zgadza bo prawie każdy widział już takie chalenge u np: Xardasa który wygrywa znaczną większość meczy nawet jakby grał tylko jednym pickiem całą dywizje.

Jest to niesprawiedliwe dla przeciwnej drużyny która nie ma prawie szans wygrać a też się prawie niczego nie nauczą przez frustracje jaką będą mieli po takim meczu. Też drużyna z takim smerfem nie wygra przez to ze była lepsza tylko przez to bo mieli tego smerfa gradnmastera.

2 polubienia

Te challenge są nie fair dla nowych graczy ale jak ktoś chce psuć rozgrywkę innym to czemu nie. Z drugiej strony on tylko gra na drugim koncie. Chociaż nie, żeby dostać się do bronzu trzeba specjalnie przegrywać mecze. Dobrze, że się tym tak chwalisz Panie Xardas182.

1 polubienie

oglądałem kilka meczy xardasa i nie wiem jak to jest że wygrywa bo niczego spektakularnego nie widziałem, jeżeli tak jest to znaczy że gre sie wygrywa przez jakieś małe niuanse, które dla przecietnego zjadacza chleba nie sa zauważalne.

Tak jak w sporcie, żeby być najlepszym trzeba zyskiwać przewagę na szczegółach, małych rzeczach. Większość graczy nie gra wokół limitów swojej postaci, mogą zrobić coś więcej: obić kogoś za darmo, przedłużać walkę albo z niej uciec (trzeba oceniać na bieżąco możliwości, ile obrażeń są w stanie zadać przeciwnicy a ile wy), ktoś zużył swoje umiejętności? to w niego wbijasz gdy nie ma jak odpowiedzieć, spychasz przeciwnika do defensywy i zabierasz campy …

Sam dużo gram Li Li (nie jestem zbyt dobry mechanicznie ale posiadam dużą wiedzę o grze, limitach dlatego postacie jak Li Li czy Valla mi odpowiadają) i często forsuje walki, wskakuje na tylną linię przeciwników co zmusza backline do skupienia się na mnie a frontline na pomoc z tyłu, dzieki czemu tracą mnóstwo obrażeń, które mogliby zadać (blind jest tak niezbalansowany, że naprawdę pozwala na walkę w przewadze przeciwnika). Często widzę, że przeciwna Li Li trzyma się na tyłach i nawet nie autoatakuje. Poznajcie limity bohatera, którym gracie i je wykorzystujcie.

Te niuanse mogą być niezauważalne bo nie znasz możliwości bohaterów i nie wiesz co mógłbyś zrobić więcej.

Obejrzyj mecz Xardasa, lub innego dobrego gracza, następnie spróbuj zagrać w podobny sposób kilka gier, wybierz tę którą uważasz za swoją najlepszą i dokładnie obejrzyj powtórkę.
Zrobiłem tak i dostrzegłem różnicę w czasie reakcji, ale przede wszystkim w szybkości przesuwania kursora po ekranie oraz precyzji. Dobry gracz bez problemu kilka każdego stronnika osobno, jednocześnie przesuwając kursor w przeciwnym kierunku by wykonać ruch, ja muszę się wspomagać klawiszem “A” co oznacza że mój bohater atakuje najbliższego przeciwnika.
Powiem więcej, gdy czasami oglądam powtórki graczy HGC, staram się dokładnie analizować kolejność kliknięć jakie wykonują, żeby wyłapać wszystkie szczegóły murze obejrzeć powtórkę w zwolnionym tempie.

Wydaje mi się że gdzieś w historii streamerzy mają te nagrania gdzie robili wyzwania z brązu do mastera i często jest tam tabelka ilości wygranych do przegranych ja tu podam właśnie takiego Xardasa dziewiąty dzień z brązu do mastera w 10 dni(czemu Xardas? Bo go czasem oglądam i całkiem lubie)
Dziewiąty dzień chalenga

Jak sam widzisz pod koniec odcinka 136 wygranych do 33 przegranych, w dziewięć dni bez problemu wyszedł taki prawdziwy master z brązu do diamentu. Załóżmy że wiele takich streamerów robi takie chalenge by pokazać po raz setny że i w tym sezonie da się wyjść samemu do mastera. Wynika z tego pewien dysbalans między faktycznym poziomem umiejętności i wiedzy graczy w obu drużynach którzy powinni być jednak na tym samym poziomie. Ostatecznym efektem jest narzekanie na to że nie można wyjść z rangi i wygrywa drużyna z smerfem w teamie.

Niby nie wszystkie mecze takie są ze gdzie jest smerf bo nie ma ich az tak dużo(załóżmy że 1 na 20 meczy), ale mimo wszystko one są. A najlepsze jest to że społeczność sama się prosiła o takie chalenge.

1 polubienie

Proszę was, nie gadajcie o psuciu rozgrywki przez smerfy. Ile tych smerfów widzicie w swoich meczach? Bo ja spotkałem może kilkunastu smerfów w swojej całej karierze i były to najczęściej smerfy z max golda-platyny. Taki smerf-master zagra kilka meczów w twojej dywizji i później i tak szybko poleci w górę.

1 polubienie

Co nie zmienia faktu, że specjalnie spada do brązu, a potem leci w górę tworząc niesprawiedliwą przewagę, najczęściej wprost o tym mówiąc, a nawet dokumentując. Według mnie takie zjawiska powinny być karane.

3 polubienia

Jak napisał DarthVathom nie zmienia faktu to że są takie rzeczy.

Zresztą sam przed chwilą miałem mecz z wrogim Fenixem niby platyną(nie pamiętam którą konkretnie) który miał 5 meczy tą postacią a zagrał nim jak bóg szyderczo co chwilę używając prowokacji wiedząc że nie mogliśmy go wtedy zabić. Historia meczy sięgająca 3 miesięcy, niby dużo nie grał a grał zajebiście znając pare ciekawych trików(nie wiedziałem że Fenix jest wstanie zbić 90% zergów na braxis w 4 sekundy).

Też niby trafienie na takiego smerfa jest raz na długi czas bo szybko wychodzi, ale mam nie raz sytuacje że gram którąkolwiek ligę z tymi samymi ludźmi w teamie moim/przeciwnym 3 razy pod rząd, więc ktoś może 3 razy zagrać z lub przeciwko takiemu smerfowi i przez to się nieźle sfrustrować. Niby rzadko się to zdarza ale się ZDARZA.

ja wczoraj też trafilem na kolesia co spadał do brązu chyba, bo miał dwa razy wiecej przegranych niż wygranych przy 100 meczach, a w drafcie banował nasze picki, ponadto wczoraj miałem same mecze z przewagą drużyny i to sporą nie wiadomo czemu bo dostawałem za wygrana 194 a odejmowało mi 206 i nie była to zmiana indywidualnej rangi.