Czemu gra faworyzuje niedzielnych graczy?

Tak sobie wbiłem i chciałem poczytać bo widziałem na YT że jest zapowiedź końca HOTSA przez mniejsze wspieranie i OFF e-sportu.

Czytam i czytam… I nie mogę ze śmiechu… Tak bardzo że aż popcorn się skończył.

Nie od dziś wiadomo że najtrudniejsza moba to DOTA2. I idąc tym to trudność jest tak zrobiona. Od najtrudniejszej do najłatwiejszej z gatunku

Dota2 > LoL > smite > HoTS

I możecie kłócić się miesiącami ale to kłótnia z prawdą. HOTS to niedzielna gra dla casuali. Gra jest tak prosta i łatwa że po wbiciu z Doty 2 czy LoLa na HOTSA ogarnąłem zasady i podstawy gry. Normalnie jak zobaczyłem jak ludzie tu grają to mnie aż krew zalała że ludzie takich łatwych rzeczy nie potrafią robić. Nawet wbiłem wyższy poziom bo w sumie to normale były. Wyżej też nie za specjalnie.
Staracie się bronić HOTSA ale nie widzicie że ta gra jest… Prosta…

Jak już poprzednicy zauważli… System talentów to pójście na łatwiznę… Jeśli się idzie w jakiś build dla postaci to słuchasz go jak świnia grzmotu. W Lolu czy Docie jak idziesz w dany build to masz masę alternatyw w rodzaju innych itemów.
W takich grach nawet maxowanie innych skilli wiąże się z inną taktyką i buildem. w HotSIE masz od razu wszystkie 3 skille.

Co z tego jak macie taką ilość map. Też słabe. Klątwa? Trzeba iść bo jak przeciwnik przejmie to wtopa. Kapliczka aktywowana? W drogę drużyno! O nie ten przeciwnik zebrał tyle monet/pajęczych znaków. Znajdźmy go i zabijmy aby powstrzymać cel mapy!
Jak zombie za mózgiem.

Jeszcze bawi mnie brak konsekwencji za umieranie. Oh, przepraszam… Raczej ich brak bądź mały znacznik ponieważ nie będziesz przy celu mapy jak będzie czas ale poza tym nic szczególnego. Co z tego że przeciwny Raynor zabił mnie 10 razy.
Zabierzemy kolejny cel mapy i wygramy GRĘ! Woah! Ale to było łatwe, nawet ze statystykami 3/10.

LoL jest mniej zespołowy niż HotS? Po czym wnioskujecie? Po tym śmiesznych wspólnym expie? Po tym że musicie całą piątką spotkać się przy celu mapy? Z choinki bożenarodzeniowej się urwaliście?

W Lolu i Docie jest 2x albo i nawet 5x razy większy nacisk na grę indywidualną niż w HOTSIE, ponieważ mamy swoje linnie i pozycję. (pomijając delikatnie bota ponieważ tam strzelec oraz wsparcie musi ze sobą się zgrać)
A co dopiero mowa o grze drużynowej gdzie liczy się każda jednostka. W HOTSIE bierzesz golema z kapliczki i w 3 spokojnie przejdziecie do fortu.

Krwio, gra jest grywalna ale w bardzo małych liczbach. Tak małych że już więcej ludzi się w pokemony zagrywa które są nudne jak flaki z olejem.

Korgan co do twojej wysoko, wysoko gdzieś znajdującej się wypowiedzi. W LoLu też są interakcje między postaciami i nawet nie śmiałbym użyć stwierdzenia że więcej niż w hotsie.

Jedynie czego wam w hotsie zazdroszczę to chatu głosowego dla non-premade ponieważ w lolu jeszcze bardziej by to pomogło, zaś w docie to jest i działa gitara.

Napisałem co miałem na “sercu” i “dłoni” po przeczytaniu waszych wypocin i wcinaniu popcornu. Także ja się ulatniam i pewnie przyjdę zobaczyć odpowiedzi jak znowu odpale to forum. Przyznanie się że hots jest łatwy to nic złego. Przestańcie się z tym kłócić i z tym walczyć. Wińcie za to blizzarda, a nie inne gry że są trudniejsze i lepsze pod innymi aspektami. PogChamp.

2 polubienia

Największy problem to to że szanowny Blizzard nie balansuję praktycznie w ogóle tych talentów i jest sporo nieużywanych talentów. Zamiast systematycznie dodawać zmiany w już istniejących talentach to od razu dają reworki i zmieniają całe drzewko i znowu trzeba testować. Po co to komu?? Nie lepiej reperować stare talenty?? Oczywiście Blizz ma to gdzieś i wolą dawać co chwilę nowe reworki.

Dokładnie, powinni dodać z 2 mapy które mają objectiva na każdej lini, tak żeby nie wymuszało schodzenia z alejek i walki 5 vs 5. Mogli by też dodać jedną mapke bez objetiva, ale Blizz znowu ma to gdzieś i robią to co im się podba.

Znowu racja. Wczoraj grałem na hanamurze i wygrywaliśmy 42 do 10 w killach, ale co z tego jak lvl 20 wbiliśmy w tym samym czasie. Przecież to jest chore!!! 30 kili więcej i żadnej przewagi!! Zaraz ktoś napisze że nie wykorzystaliśmy przewagi od razu odpowiadam że przeciwnicy mieli ragnarosa pod fale, który doskonale bronił fortów.

Ogólnie Hots to fajna gierka, ale ma pare tak głupich pomysłów że masakra.

1 polubienie

Canzas
Tylko porównaj sobie to jak HOTS wygląda teraz, a jak wyglądał w listopadzie 2017, wystarczy że sobie porównasz do tego co było 4 dni temu. Tobie się wydaje że my jesteśmy zadowoleni i ślepo bronimy HOTSa.
To co piszesz to typowe pierwsze wrażenie i (jak pisałem) brak wiedzy o mechanice gry. My też się dopiero mechaniki uczymy, bo została zmieniona w środę.
Twierdzisz że ogarnąłeś zasady i podstawy, przecież to jest MOBA, podstawy ma identyczne jak LOL i DOTA2.

2 polubienia

Raczej nie , podstawy HotSa ogarnia nawet mój siedmioletni syn, LoL czy tym bardziej DotA to już wyższa szkoła jazdy, choćby taki niby głupkowaty farm czyli lasthity wymagają pewnej wprawy i którego nie ogarnie byle niedzielny gracz, co też przekłada się na rozgrywkę i co jest podstawą i wyznacznikiem jakiegoś tam podstawowego poziomu gry. Dla przykładu, jeżeli ktoś nie ogarnia lasthitów będzie siedział w bronzie / silverze prawdopodobnie dopóki się tego nie nauczy. W HotS “who cares ?” gdyby tak sprawdzić graczy HotSa , na próbę ogarnianie lasthitów to przypuszczalnie 50 % masterów miało by z tym problem nie wspominając już o niższych rangach (które itak nie mają większego znaczenia), no ale przecież tu nie o to chodzi, tutaj trzeba robić “objektiwy” - a to jest trudne , no tak, rzeczywiście…

Ale ciśniecie na te last hity, jakby to był totalny wyznacznik czy gra jest trudna czy łatwa, a prawda jest taka, że w lolu są postacie, którymi nie trzeba mieć skilla by last hitować.

1 polubienie

Z całym szacunkiem. Chcesz wiedzieć co zdecydowało o tym, że LoL jest na topie e-sportu, a nie HotS?

Odpowiedź jest prosta:

Kasa, kasa i jeszcze raz kasa.
Ale nie “kasa od graczy”, ale kasa z biznesu e-sportowego z Korei Południowej.
Dlaczego Starcraft 2 był niewypałem handlowym?
Bo z jednej strony, nie dało się robić turniejów po lanie, a z drugiej polityka zarządzania prawem własności, uniemożliwiła sprzedaż praw do emisji meczy w koreańskiej TV. Przecież nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie “turnieje lanowe” napędzały kasę i większośc zawodników dostawała kasę nie tylko za grę, ale też za wizerunek.

HotS bez większych problemów mógłby zaistnieć na arenie - w sumie był pod to montowany - mecze są szybkie, bez zbędnej flegmy, istnieje możliwość comebacku, jest wysoka zależność od działania drużynowego. Generalnie wszystko co trzeba, żeby mieć dobry i grywalny produkt.
Grę położyło dokładnie to samo, co położyło SC2 - system gry na serwerze Blizza i polityka praw autorskich firmy.
ActiBlizzard było zbyt chciwe na kasę, nie dało zarabiać osobom trzecim - w tym graczom ze scany - na tyle dużo, żeby opłacało się w tym siedzieć (bo umówmy się, niewielu pro-gamerów utrzyma się z samych turniejów).
Nie pozwolono też community rozwijać produktów i światów Blizzarda, dając w zamian miałkie nowelki wytrzaśniętych z rękawa pisarzy przemysłowych (jak Knaak, którego jedynym atrybutem było pisanie o smokach, bo lekkości i miodności w piśmie facet nie ma).
Gdyby Blizzard był mniej łapczywy i umozliwił innym podmiotom zarabianie na HotS-ie (jak to ma miejsce na steamie, gdzie można np. sprzedawać własne pakiety map), to całkiem możliwe,że dziś słyszelibyśmy dokładnie przeciwne wypowiedzi co niektórych.

Gra jest naprawdę bardzo prosta, z punktu widzenia takiego gracza jak ja , który grał bardzo dużo w LoLa (mój rekord rankingowy to diament III). Pograłem w to trochę ( w sumie bez wiedzy że gra się ma ku końcowi ), naprawdę prostota tej gry jest dosyć spora, nawet nie mówiąc o samej mechanice gry która jest naprawdę bardzo intuicyjna, a samo przemieszczanie się z jednego końca mapy na drugi jest bardzo szybkie. Chodzi mi bardziej o Teamfighty, a dokładniej mówiąc o tzw. “heal”, którego jest bardzo dużo w HotS i który sprawia że walki drużynowe są zdecydowanie wolniejsze od tych z LoLa - takie po prostu odniosłem wrażenie, co w moim odczuciu jest sporym ułatwieniem. Ogólnie gra nie jest zła, jest dość przyjemna, prostota tej gry sprawia że chce się w nią grać - naprawdę można się przy tej grze zrelaksować , bo przy LoLu bardziej się wypocisz , ale za to masz więcej satysfakcji jeżeli uda ci się zrobić coś nadzwyczajnego , jak choćby wbicie Penakilla- nie wiem ale daje to naprawdę sporo satysfakcji - tego właśnie mi brakowało w HotS jak trochę w to pograłem, i ogólnie odnosiłem wrażenie że ubijanie bohaterów nic nie daje, miałem kilka gier gdzie moja drużyna miała 10 killi a przeciwna 45 a i tak wygrywałem - w LoLu jest praktycznie nie możliwe. Reasumując, HotS jest fajną gierką żeby się zrelaksować, odstresować , pograć na luzie, raz na jakiś czas. Nie grałem rankedów , ale przypuszczalnie bardziej sensowne jest granie ich po ogarnięciu 5-cio osobowej drużyny - takie są moje obserwacje, bo granie solo rankedów może być nieco frustrujące. Nie chcę oceniać tej gry, jak widać miała swoich zwolenników. Dziwne że sam Blizzard robi takie dziwne posunięcie odsuwając tą grę od e-sportu, prawdopodobnie wszystko sobie przekalkulowali i nie stać ich na takie imprezy, a zainteresowanie pewnie jest niewielkie bądź co najwyżej średnie, a im się to po prostu nie kalkuluje. Gdzieś wyczytałem że gra istnieje na rynku około 3 lata , i ja przypuszczam , ale są to tylko moje przypuszczenia, że jak by ktoś zrobił krzywą zainteresowania tą grą. To pewnie by kreska wystartowała z górnej półki a potem zaczęła by pikować w dół, oni pewnie prowadzą takie statystyki i doskonale wiedzą jak to wygląda. Po prostu gra przynosi więcej strat niż zysków więc, zrobili krok taki a nie inny.

To jest właśnie dobre. Nie liczy się ilość zabójstw, a to na jakim etapie gry one zachodzą i czy drużyna potrafi wykorzystać nieobecność przeciwnika na swoją korzyść.

Zagrałem w lola chyba ze 100 gier i jakoś specjalnie się nie napociłem. Raczej się relaksowałem biorąc jakąś postać i olewając jakie przedmioty trzeba kupić, jakie przedmioty kupują przeciwnicy, nawet wizji nie stawiałem, bo nauczyłem się z hotsa wyciągać właściwe wnioski z minimapy.

Frustrujące jest dla ludzi, którzy nie wiedzą co robić, a chcą wygrywać.

1 polubienie

HOTS jest grą która naprawdę dopiero od niedawna “wie czym che być”. Blizzard się miotał i często zmieniał koncepcję (w ciągu 3 lat odeszło 2 dyrektorów). Z jednej strony traktowali ten projekt poważnie, a z drugiej strony nigdy nie dali HOTSow możliwości by mógł osiągnąć sukces, zawsze była inna gra która była ważniejsza.
Najkrócej mówiąc, było dużo charyzmy i chęci ze strony projektantów, ale kierownictwo dało ciała.

Warto zwrócić uwagę że w 2016 roku HGC zaczęło monopolizować e-sport w HOTSie. Z jednej strony to dobrze, bo wszystko dzieje się pod jednym szyldem, wszystkie ważne informacje są na jednej stronie internetowej, itd. Z drugiej strony HOTS stał się hermetyczny i mało atrakcyjny dla zewnętrznych organizacji.
Są osoby które uważają że to właśnie HGC przyczyniło się do braku zainteresowania HOTSem, nie twierdze tak, ale też nie zaprzeczę, trudno to ocenić.
Jednak gdy przeglądam reddita, czy amerykańskie forum poświęcone HOTSowi (robię to od jakiegoś roku) to okazuje się że jest wielu graczy LOL i DOTA2 którzy nawet nie wiedzą że blizzard ma swoją MOBE, a przecież to wielki i słynny blizzard. Ludzie dowiadują się o HOTS dopiero wtedy gdy LOL lub DOTA zaczyna ich nudzić i sami zaczynają grzebać i szukać czegoś nowego.

Napiszę to po raz 3 bo to jest bardzo ważne. Decyzję o zakończeniu wspierania e-sportu w HOTS nie podjęła ekipa odpowiedzialna za HOTS. Jest to spowodowane bardzo złą sytuacją rynkową całej firmy Activision-Blizzard.

Od wczoraj dużo pytam i czytam informacji związanych z przyszłością HOTS. Wiele osób uważa że ta gra ma nadal potencjał, ale bez e-sportu będzie zdychać. Jedyna szansa to zewnętrza organizacja która dojrzy ten potencjał i zaryzykuje, ale szanse na to są bardzo małe. Oczywiście jest wiele osób które zostały w HOTS i nadal tworzą amatorskie zawody, np. polskie VHT lub ALW, ale to są tylko lokalne małe turnieje. Bez sponsora nie uda się odtworzyć e-sportu. Na styczeń jest zaplanowany Nexus Contest, jest to turniej narodów a więc duże wydarzenie, ale też organizowany przez społeczność.

Na koniec zareklamuję wcześniej wspomniany polski turniej Virtual House Team, dzisiaj od godziny 14, część druga. Jeśli ktoś chce zrozumieć czym różni się HOTS od innych MOBA, poznać mechanikę, lub taktyki, to ten turniej jest świetną okazją.

h ttps://www.twitch.tv/virtualhouseteam

PS: Mała wzmianka odnośnie tego co napisał KonoDaQ. HOTS to MOBA która duży nacisk kładzie na taktykę. Przeciwników nie zabija się dla expa, przeciwników zabija się po to żeby mieć swobodę na mapie. Zabicie przeciwnika w 2 minucie nie daje mi praktycznie nic, ale w 3-ciej to już daje całkiem fajną przewagę

Wbij 30… Zacznij grać rankedy to się napocisz.
A ty grałeś 4Fun i miałeś wywalone w wizje, postać i przedmioty. To o żadnym poceniu się nie ma mowy bo miałeś wywalone i grałeś co chciałeś.

Na rankedach to sie nazywa trollowanie. Na normalach czy na twoim lvlu to uczenie się gry.

Czyli póki nie ma celu mapy to moge umierać cały czas. W lolu to rodzi konsekwencje z braku expa, golda i tracenie wież… W docie2 jeszcze za umieranie tracisz jakąś ilość golda także jeszcze gorzej.

A w hotsie umrzesz 50razy, odbijesz jeden cel mapy i wygrałeś gierkę.

To czy ktoś się “poci” nie ma nic wspólnego z trudnością gry czy trybem, a z podejściem gracza. Równie dobrze mogę się “napocić” na qm’ie jak będę chciał za wszelką cenę wygrać.

Nie. Granie na luzie nie oznacza, że nie staram się wygrać czy sabotuje drużynę.

Czyli tak samo jak w piłce nożnej, nie wygrywa ta drużyna, która więcej razy strzelała na bramkę(zabójstwa), tylko ta która strzeliła więcej goli(zniszczyła core).

2 polubienia

Ja wiem że to symboliczna liczba, ale ja to już dawno nie widziałem tak wysokiej wartości nawet w statystykach całej drużyny.
Przypominam, że w HOTS można też ograć przeciwnika w mniej niż 10 minut i nie mam tu na myśli troli, dobry draft + dobrze zrealizowana taktyka i go next.

Powtórka (z komentarzem) jednego meczu z wczorajszego turnieju, wygrana w 7:50. Jak ktoś ciekawy to należy przewinąć do 01:02:45
h ttps://www.twitch.tv/videos/349510687

Hots Nie wypalił, bo spóźnił się o kilka lat. W momencie kiedy wchodził na rynek było już widać zmęczenie gatunkiem MOBA. Obecnie popularność i Lola, i doty, i hotsa leci na pysk, a rządzi battle royale. Jeśli będzie to postępować w takim tempie jak w 2018 roku, to za dwa lata w lolu i dota’cie też nie będzie sceny pro.
A SC2 to zupełnie inna bajka. Po prostu jest za trudny. Gracze odpłynęli do łatwych gier typu MOBA w których za swoje niepowodzenia i przegrane mogą obwiniać innych graczy. Poza tym w moby znośnie możesz grać będąc ogarniętym casualem. W SC2 nie ma na to opcji. Tam na scenie pro masz w tym momencie kolesi, którzy srednie APM utrzymują na poziomie 500, a unikalne APM na poziomie 300. Nie ma w mobach nawet jednego gracza zdolnego zbliżyć się do takiej szybkości. Nie wspominając o równoczesnej analizie swojej i przeciwnika gry, wybieraniu taktyki i zapamiętaniu kilkuset buildow.
PS W przeszłości było więcej niezależnych turniejów w SC2 niż tych organizowanych bezpośrednio przez Blizzard. I zaliczały sie do puli punktów w mistrzostwach.

Hmmmm, czy sugerujesz że acti-blizzard robi jakiegoś nowego Battle Royala i to na komórki? :open_mouth:

kilka uwag, co do SC2 czy jaki kolwiek RTS to ma zdecydowanie dużo wyższy próg wejścia, bez ogranych biuldów poczatkowych co do sekundy to nie ma co zaczynać grać w tą grę.

Ale wracając do meritum, czy hots jest łatwiejsze czy trudniejsze to nie zależy od gry tylko od graczy którzy w nią grają. być może scena Lola jest silniejsza i ma wyższy poziom bo była wcześniej i graczom daje wiecej możliwości zarobienia kasy.

Hots jest dla casuali?? być może tak się wszystkim wydaje bo jest easy to learn but hard to master i dlatego dużo casuali zaczyna w to grać bo ma niski prób wejścia ale nie może nic osiągnąc w tej grze bo są casualami i nie try hardują.

Combacki w hotsie powodują że warto grać do samego końca w lolu po to jest możliwość poddania się bo jak zaczynasz przegrywać to możesz wyjść z gry bo już nie odrobisz strat bez jakiś mega błędów przeciwnika.

W hots nie tylko kille się liczą i to jest fajnie bo dróg do zwycięstwa jest kilka a nie tylko jedna słusza i wygrywa ten który szybciej klika. ktoś kto ma niskie APM też może wygrać tę grę bo będzie lepszym strategiem niż graczem zręcznościowym.

W lolu jak weźmiesz postać i staniesz nie na tej linii co trzeba to już przegrałeś grę bo droga do wygrania jest jedna i liczy się jeden TF w last game i po grze.

Te gry są różne jak rózne są od siebie quake i battlefield, w jednej i drugiej chodzi o to sama o zabijanie, w Hots i Lol też chodzi o zniszczenie core ale droga do tego jest inna.

Ja nie zaczne juz grac w Lola ani w Dotę bo mają za wysoki prób wejścia i musiałbym być przez rok gościem do lania a nie chce mi się.

3 polubienia

Wyskakiwanie z APM w grze MOBA to jak szukanie realizmu w Needforspeed. To po prostu nie ma sensu bo ciężko w takiej grze wykonać aż tak dużą ilość akcji na minutę, gdy sterujemy jedną jednostką z kilkoma zdolnościami, a te zdolności mają swoje czasy odnowień. Ten gracz ma kręcić kółka, b-stepować, czy co jeszcze robić? Ale jak ktoś bardzo chce się popisać to może spróbować na Smoczych Włościach postawić Misze na górnym ołtarzu a Rexxara wysłać na dolny, może się uda.

Ciekawe co by na to powiedzieli profesjonalni gracze SC2 (oraz innych RTSów) którzy również grali w HOTS i inne gry MOBA.

jeżeli nie grałeś w SC to nie wiesz co to micro mutaliskami, tutaj stutter steping jest ważny jak i micro ze podchodzisz do ataku tylko w tedy kiedy gracz może zaatakowac w czasie couldownu odchodzisz i znowu podchodzisz, tak jak mówisz nie jest tu potrzebne 300 APM, ale nie ukrywajmy przeciętny casual ma apm na poziomie 30 apm, wiec jemu nawet przez mysl nie przejdzie stutter steping a co dopiero poważne micro postacią.

W lolu czy docie masz wiecej do ogarnięcia bo są last hity. tam jak sie spozniac bedziesz o sekunde to bedziesz w du…

Żaden gracz z czołówki SC2 nigdy nie przeszedł do żadnej moby. Jedynie wypaleni prosi, którzy byli przed emeryturą lub niespełnione talenty.

Żaden gracz z czołówki SC2 nigdy nie przeszedł do żadnej moby. Jedynie wypaleni prosi, którzy byli przed emeryturą lub niespełnione talenty.

A jak Ty to sobie wyobrażasz, że taki pros będzie grał w dwie gry, w obu będzie prosem, w obu będzie zarabiał, a że jest młody to jeszcze może na studia pójdzie?

Ale o czym Ty mówisz? Przecież w MOBA nie musisz klikać dużo przez cały mecz, bo masz tylko jedną jednostkę do ogarnięcia. W MOBA liczy się szybkość i dokładność w konkretnej sytuacji która może trwać ułamek sekundy, a między tymi sytuacjami spokojnie znajdziesz kilka sekund luzu. W RTS musisz zasuwać od początku do końca, czasem przyspieszysz czasem zwolnisz, ale jednak zasuwasz bo jak w danej chwili nie sterujesz wojskiem to przydało by się postawić budynek, zrobić ulepszenie albo jakiś zwiad wysłać.

Nawet jak robisz stutterstep to robisz to tylko jednym bohater. Przecież w SC2 też można stutterstepować, ale rzadko kiedy jest na to czas.

W obu gatunkach potrzebne są podobne, ale jednak nie takie same umiejętności.

1 polubienie

O to sie nie martw.
skoro PSG tak ten z pilki noznej kupil sobie lgd z dota2 i teraz nazywa sie to PSG.LGD i jako europa maja 5 chinczykow, to napewno ty masz racje a nie oni XD
W tegorocznym it w dota bylo widac jak bardzo gra umiera XD
Dominacja ruskow i azji.
Za 6te miejsce 1,6mln usd, tak za szoste.
W dota za kazdy event trzeba placic bo jak nie zaplacisz to cie omija.
Wyobraz sobie cos takiego w hotsie XD
Ruski i azjaci nigdy nie dadza umrzec ani docie ani cs’owi. Mozesz byc tego pewien bardzeij niz czegokolwiek.