Hej ludzie, tak właściwie mam problem z tym jaką rolę pełni Imperius w teami.
Grając na TLach nim dużo wygrywam robiąc przy tym kosmiczne obrażenia z zadaniem pod ‘q’ na 1lvl, 4lvl cecha, 7lvl aa, 10lvl shieldy a dalej zależnie od wrogiego teamu. Tylko ze ja sam nie wiem czy jak go pickuje to idę na solo linię czy jako tank, bo tak szczerze ludzie często myślą że jestem tankiem i pickują bruisera na solo linie gdzie ja idę jako main tank z teamem, o dziwo wychodzi to bardzo dobrze jeżeli trafiasz stunami bo sekundowy stun to aż za dużo czasu by kogoś zabić a tym bardziej jak masz Tyrande która tego stuna przedłuży.
Na solo linii on sobie tak średnio radzi, do lvl7 ma słabego wavecleara i żeby wygrać z wrogim solo-lanerem nie powinien się z nim bić w pushu by ‘e’ nie było rozdzielane na cały push. Utrzyma on tą solo linie spokojnie lecz jej nie wygra z większością klasycznych solo lanerów chyba że ktoś będzie to Ciebie przychodzić gankować wroga.
Przeciwne wrażenie odniosłem grając Imperiusem jako main tank, masz mocne cc i przeżywalność gdy się wbijasz. Wchodzisz we wroga spowalniając i stunując aż na sekunde do trzech wrogów naraz dając twojemu teamowi okazję do zrobienia kolosalnych obrażeń gdy samemu także robisz duże, biorąc zadanie pod ‘q’ możesz mieć tego jakże wspaniałego stuna nie co 10 sekund ale co 6! 6 sekund cd na sekundowego stuna którym możesz trafić do trzech osób! Jeśli masz w teamie tyrande, kaelthasa, valle czy cokolwiek innego co może przedłużyć tego stuna to w ogóle cud, a ostatnio gdy miałem mecz na braxis właśnie z tyrande i kaelthasem w teamie to mogliśmy robić co chcemy łapiąc nawet diabla gdyż razem mieliśmy prawie 3s stuna, niby wrogi reghar miał cleansa ale jaki on ma cd na cleansa a jakiego my na nasze podstawowe zdolności?
Imperius ma mase cc, obrażeń, przeżywalność w TFach, zmniejszanie obrażeń lub lepszą przeżywalność na 13, zmniejszanie pancerza lub nadanie sobie 50(!) pancerza sobie na 2,5s na 16, a na 20 lvl moje ulubione czyli 60% shielda z ulta dla każdego członka twojej drużyny!
Mam problem z określeniem jego roli w drużynie ale coraz się przekonuje do tanka. Zdziwię się jeśli w końcu nie wejdzie jakiś nerf i dziwię się że jest on tak mało popularny. ._.
Edit:
Och zapomniałbym o jego manożerności co przeszkadza mu w byciu tak dobrym solo lanerem jak inni, zresztą w TFach tak samo. Raz miałem 70% many, napisałem się ze studni przed TFem by wejść z tym regenem ze studni. TF nie trwał długo i był wygrany a mimo wszystko miałem po nim jakieś 10% many, aż dziwne że nie ma żadnych talentów pod mane.
On jesz czymś pomiędzy Diablo, a Rzeźnik jeśli mówimy o stylu gry. Gram go dużo ale tylko QM, chcę go dobrze ograć. Myślę że należy go traktować jako twardego zabójcę, lub sytuacyjnego tanka. Myślę też że jego niska popularność i słaby WR wynika z tego samego co w przypadku Yrel, gracze nie rozumieją jaka jest jego rola.
Najlepiej atakować przeciwników z ukrycia, lub prowokować, ogólnie czekać na błąd wroga.
Ja bym go potraktował jak Diablo. Niby ma bardzo ograniczone możliwości peelowania, ale ma taki mocny single target burst, że nikt nie chce do niego podejść, a to sprawia, że jest tankiem imo. Zresztą skoro mówisz, że dobrze sobie radzisz nim jako tankiem to znaczy, że tak jest.
Cóż ja na qmach ćwiczyłem go przez jakieś 50 meczy(oczywiście nie w pięcioosobowym teamie przez co sporo gier przegranych przez dziwne dobieranie drużyn na qm) ale gdy już uznałem że go wyczułem i wybrałem sobie build jakim będę grać to super się nim gra na TLach.
No nie wiem jak z tą sytuacyjnością i atakach z ukrycia bo tak właściwie to czy trafisz ze stuna i ilu zależy tylko od Ciebie bo mimo wszystko jest to bardzo skillowa postać. Problemem jak dla mnie jest że nie ważne jakim buildem idziesz robisz tony obrażeń, nawet jak ide full pod przeżywalność to robie tone obrażeń bo by się leczyć musze bić w końcu.
A trafienie w TFie 3 wrogów stunem w większości przypadkach u mnie oznaczało definitywnie wygranego TFa, mało który tank ma tak mocnego cc nawet nie ulcie i ja tu nie mówię o samym stunie 3 osób, gdyż jest to sekundowy stun 3 osób w jednym miejscu, po nabiciu na włócznie zawsze hitboxy wroga są ustawiane w lini niczym na szaszłyku co oznacza że wszystkie zdolności obszarowe jakie posiada twoja drużyna trafią tych 3 wrogów.
Wyobraź sobie że sam Kael’Thas może wydłużyć tego sekundowego stuna i rzucić pod nogi trzech wrogów fale płomieni oraz dać żywą bombe na jednego, jako Imperius możemy dać wcześniej wrogom redukcje pancerza o 25 co daje kolosalne obrażenia od samego kael thasa a dodajmy do tego taką Sylwane z buildem pod sztylet i wystrzeloną strzałą albo Fenixa ze wszystkimi swoimi zdolnościami oraz obszarowymi aa, lub jakiekolwiek innego rangeda z obszarowymi obrażeniami. Zwykły follow od jednego ranged assasyna wystarczy by z tych 3 nabitych wrogów umarł co najmniej jeden a reszta była zbita do low hp, niby reszta wrogiej drużyny może coś zrobić by ratować swoich ale to tylko 2 graczy którzy nie zabiją odpalonego Imperiusa więc ratować mogą tylko cckami mocnymi bądź cleansem obszarowym, tylko że jest duża szansa że postać z cleansem została też nabita.
Postać ta jest serio średnia na solo linie przez swój wave clear oraz manożerność, za to z niego bardzo dobry agresywny tank, idealny do TFów i wbit, nie jest to postać do teamu który polega na pokeowaniu, trzeba wejść, zabić i wyjść, nie można się bawić z wrogiem. Jedyny błąd wroga na jaki możesz czekać to to że się będą ustawiac obok siebie tak byś trafił co najmniej 2 ze stuna, a tak to wjeżdżasz i zabijasz nie możesz przeciągać fazy na obijanie się z daleka od razu wchodzimy bez wahania, jeśli nie trafimy ze stuna to wycofujemy się, nie ma co się bić. Nie jest to sytuacyjny tank, ale agresywny do którego wystarczy dobrać bruisera jako dodatkowy front.
Podoba mi się fakt jak zrobili tą postać straszliwie twardą na bliskim dystansie gdy z daleka jest delikatny jak kwiatuszek przez brak możliwości leczenia się.
Skoro ja radzę sobie na jakiejś postaci jako tank to cud się zdarzył bądź ta postać jest na prawdę dobrym tankiem. Zgodzę się że Imperius ma mocne obrażenia w jeden target jednakże pragnę powiedzieć że da się go też przenieść na wiele celi, już mówię jak.
Gdy wbijamy się inicjujemy z ‘w’ po którym od razu jedziemy z ‘q’ i w trakcie stuna odpalamy ‘e’, teraz mamy na 2-3 wrogach po trzy ładunki cechy więc odpalamy obszarowe aa dzięki czemu trafiamy całą trójkę, jaki mamy tego efekt?
Najpierw trafiliśmy 3 wrogów stunem który zadaje jakieś 300 obrażeń, potem po zestunowanych wrogach przelatuje środek ‘w’ który zadaje dodatkowe obrażenia więc załóżmy że kolejne 300 obrażeń, dalej wrogowie otrzymują z ‘e’ które na 16lvl może nakładać redukcje pancerza 25, następnie obszarowy aa bijący z kolejne 250 obrażeń + 90% za ładunki cechy. O i przypomnę że każdy pochłonięty ładunek cechy leczy nas za 160? Coś w tym stylu.
Cyfry które podałem zaniżyłem gdyż nie chce mi się teraz sprawdzać na treningu ile faktycznie coś takiego by zrobiło obrażeń więc wolę zaniżać cyfry niż zawyżać. Ale jak sami widzicie sam Imperius zrobił całej trójce z ponad 1000 obrażeń, hmmm…to tłumaczy czemu mam prawie zawsze podobne bądź niewiele mniejsze obrażenia od mojego carry XD
Siedze na wysokiej platynie/niskim diamencie więc tutaj Imperius jako tank działa, nie wiem jak by to się sprawdziło gdzie indziej.
Wyżej się nie sprawdzi bo tego Q można uniknąć, a wtedy imperius jest martwy. Przeciwnik może cię ograć dystansowymi postaciami lub odepchnięciem a wtedy Imperius nie skróci dystansu. Dla tego uważam że to sytuacyjny tank. Problem też jest gdy to wróg pierwszy inicjuje i ma focus w Ciebie, do poziomu 16 jest to mocno odczuwalne.
Szkoda, że nie ma ruchu na trollowanie Whitemane.
Jej W działa z dużej odległości, wyjść z zasięgu sie zwykle nieda bo ma jeszcze większy zasięg przerwania niż rzucania.
Więc ani sie z tego nie da uciec ani jej przerwać 99% razy zaś ta krowa śmieje sie w głos.
No szkoda, że nie ma specjalnego ruchu do znęcania sie nad Whitemane.
Bo jak ta łajza zaaplikuje swoje W to ani nie da sie jej zwykle przerwać ani wyjść z zasięgu za to trzeba słuchać jej śmiechu.
Po prostu Voidslash nawiązuje tu do jednej z najczęstszych sytuacji, a mianowicie takiej, że Whitemane używa swojego W i albo stoi w bezpiecznym miejscu, albo akurat nie ma się CC do wykorzystania, a i uciec też się nie da, bo ma duży zasięg, do tego ten maniakalny śmiech…
Więc nie, nie ma nieustępliwości. Być może ma jakąś niewykrywalną inkwizytorską magię, którą nagina rzeczywistość wobec siebie, aby zawsze warunki jej sprzyjały (niczym Domino z Deadpoola).
Oczywiście piszę żartobliwie (na wypadek, gdyby dalej było nieporozumienie).
Zmiany dla Imperiusa bardzo mi podpasowały ponieważ talenty które wzmocniły podobały mi sie w swojej koncepcji najbardziej i potrzebowały tylko lepszych cyferek.