Uniersalność pyroblasta jest dla mnie oczywista i trochę głupio mi to tłumaczyć ludziom który wydają się, grać w hotsa i ogarniać na czym to polega…
Przedewszystkim pyro ma duży dmg i użyty w mądry sposób zdziała dużo więcej niż pierdnięcia feniksa jego największą wadą jest jego śmieszny dmg który można zignorować jak ma się więcej niż 50% hp, do tego trwa krótko i tylko na określonym obszarze więc wychodzisz z kółeczka i feniks robi mordkę zdziwionego pikaczu.
Mówicie, że to burst a burst ma zabijać co jest bzdurą, wystarczy puścić pyro w kogoś z niepełnym hp i nawet jeśli go nie zabijesz to wyłączasz go z walki na kilkanaście sekund bo musi się teleportować do nexusa i wrócić a wy w tym czasie walczycie 4vs5 a jak zabijesz kogoś to już chyba nie muszę tłumaczyć…
Mówicie, że pierdyliard kontr jest na pyro a ja mówię oczywiście ale co z tego skoro zakładam, że po obu stronach gra ktoś z mózgiem a nie ameby i zarówno kael jak i “kontra” wie co robi więc kael nie odpala pyrosa na pałę a kontra zachowuje skilla bo wie, że potencjalny pyros na ryj boli i już sam fakt, że medivh nie da komuś bańki bo pyros albo odwrotnie da komuś bańke bo pyros oba te sytuacje można wykorzystać na swoją korzyść, bo jeśli chomikuje skilla to ktoś go nie dostanie na czas a jeśli zużyje to można kogoś ubić bez martwienia się o bańke.
Trzecia sprawa, to obszarowy dmg pyro i wymuszone out of position czyli pyro rzucony w tanka/healera powoduje zerwanie formacji tank musi się cofnąć, odejść żeby dmg z pyro nie zrobił dodatkowego dmg co można wykorzystać i ubić kogoś innego.
To wszystko składa się na tz. strategie, bo w hots nie chodzi o zadanie jak najwięcej dmg, czy jak najwięcej killi tylko aby zniszczyć core, a pyro w dużo większym stopniu zmusza przeciwnika do popełnienia błędu niż feniks tu nie chodzi nawet o to, że pyro jest uber mocne tylko feniks ma zbyt małe value w porównaniu do przemyślanego rzucenia pyro. Feniks zoneuje ale ja sie pytam co to za zoneowanie skoro dmg można zignorować, feniksa ominąć lub zwyczajnie przeczekać aż się skończy, jakby feniks nakładał slow jak murloki murkiego, albo nakładał W kaela na trafionych herosów, wybuchał na koniec życia, no to wtedy tak feniks mógłby konkurować ale obecnie to on jest dla mnie troll ulti
Sprawdziłem w trybie próbnym. Pyro na jeden target zadaje 2k obrażeń na 10 poziomie, natomiast Fenix zadaje 1,6-1,8k (czasami zrobi o 1-2 ataki więcej) obrażeń przez 7 sekund na poziomie 10. Nie wiem jak jest w grze, ale w trybie próbnym Fenix focusuje tylko jedną kukłę. 1,6k obrażeń to się na bronzie ignoruje. Dobrze rzuconym Fenixem można rozdzielić całą drużynę przeciwników na dobre kilka sekund. I jest to ulti, które zawsze przyniesie korzyść, bo bardzo łatwo wycastować (Pyro casuje się 1,5 sekundy i można przerwać) i ma tylko 60 sekund cd w porównaniu do 100 sekund cd na pyrce. Może i można coś ugrać pyroblastem, dawno temu sam przy pomocy pyrki solowałem Zeratula. Ale przez ten czas się czegoś nauczyłem - jeśli mam wybór pomiędzy zdolnościami, z których jedna może przynieść korzyść, a druga jest trochę słabsza ale korzyść przyniesie na pewno, to wybieram tę drugą.
Ale ja nie mam problemów z pyroblastem, ja go bardzo często używam i ugrywam nim gierki. Pyro to ult do zabawy na niskim poziomie, a feniks to ult do wygrywania poważniejszych gierek. Napisałem czemu pyro ma lepsze statystyki, bo w każdym trybie na każdym poziomie gry (poza GM) jest jedna wielka bójka 4fun.
Jeżeli pyro robi 6 zabójstw na drużynie z medivhem, to znaczy że drużyna medivha nie przyłożyła się do gierki.
KieuBasa, Budrys, ale wy się daliście nabrać. Przecież widać że Krwio robi sobie z nas jaja. On pewnie ze śmiechu usiedzieć nie może, a wy takich poważnych odpowiedzi udzielacie.
Oczywiście
Wszyscy graja zle. Tylko Mezjasz jest bogiem wiedzy co należy robić. Bo tak. A jezeli fakty przeczom slowom Mezjasza? Tym gorzej dla faktow. Wtedy sie okaze, ze pyroblast ma wyzszy winrate dlatego, ze akurat wtedy przeciwnicy graja 4fun.
Jest sobie taki gm i widzi ze przeciwny kael wzial pyro. To pajacuje. Pewnie ze tak.
To jest tak, jak z Lili. Jej wysokie winratio nie wynika z tego, że jest OP. Imo jest najsłabszym healerem, ale Lili pickuje się zazwyczaj jako kontrę, albo nawet na drugiego supporta. Dlatego ma wysokie winratio. Analogicznie jest z pyroblastem. Jeśli przeciwnicy nie skontrują pyrki to jasne, czemu nie? Niemniej jest to zawsze ryzyko, bo wiele postaci kontruje pyrkę dopiero na 10-13 levelu. Bunkier, uświęcenie, egida, boska tarcza, pradawne, pancerz magiczny (BW, Valla, Guldan, Lunara, Tychus, itd.), iceblocki, zmniejszenie obrażeń (Diablo, Alex, Tassadar, Leoryk, Imperius, itd.). Nie mówiąc już o tym, że wiele postaci przerywa castowanie i aby rzucić pyrkę musimy stanąć w odpowiedniej pozycji i liczyć na to, że drużyna będzie jeszcze żyła zanim pyro coś zrobi.
Czyli jeżeli pyroblast ma wyzszy winrate, przy wiekszej popularnosci, ale nie bierze sie go, kiedy przeciwnik go kontruje, to wniosek z tego jest taki, ze to feniks jest ultem sytuacyjnym.
Wasza kłótnia jest taka bezsensowna raz uda ci się ugrać pyrą a raz nie wocztaj miałem mecz gdzie brak wiedzy dehaki kiedy użyć Z i to że KT rzucał pyrą od tak we wrogów kiedy auriel miała egide spowodowało przegranie gry (do tego kt żeby rzucić ultem wystawiał się i umierał) był to HL. HK czy ci się podoba czy nie (a po tym co piszesz to raczej nie podoba) pyro to sytulacyjny ult i jasne jak nie ma kontry to jest super na qm miałem kealtasa który zabił 10 osób ultem od tak ale na UN TL HL przeważnie jest słabszy i mniej uniwersalny niż fenix i błagam was nauczcie się że cyferki to nie wszytko w tej grze, że czasem użyteczność umiejętność postaci jest ważniejsza od jej DPSa.