Jak poprawić Mercy i sprawić by dawała większą przyjemność z gry nią? Porad kilka

Mercy nie powinna być postacią, którą powinno się grać chowając za ścianami i grając pasywnie jedyne co robić to leczyć np. Bastiona lub kogokolwiek od czasu do czasu. Mercy powinna być przeważnie w ruchu - w powietrzu, nie na ziemi i jej umiejętności powinny jej to umożliwiać (włącznie z możliwością samodzielnego wzbicia się w powietrze). Podobnie rzecz się ma do stylu leczenia nią - granie agresywne, czyli leczenie / bufowanie postaci aktualnie będących w walce, dolatywanie do nich. itd. powinno w jakiś sposób nagradzać grającego nią gracza - np premią do leczenia/ buffowania za ilość obrażeń zadanych jej samej lub członkom jej drużyny, gdy była przy nich (np o 25% szybsze leczenie za każde 100% obrażeń zadane jej przez przeciwników co 30 s - z możliwością wykorzystania tego w dowolnym momencie gry). Poza tym - Mercy zasługuje, by być żeńską odpowiedniczką Desmonda Dossa w Overwatch i w związku z tym nie powinna mieć żadnej broni (Desmond był tylko sanitariuszem, więc ona jako lekarz tym bardziej nie powinna mieć żadnej broni oprócz jej Kaduceusza - jej rozmowa z Aną odnośnie wykorzystania jej odkryć do amunicji Any na to wskazywała - proszę Blizzard bądźcie konsekwentni względem Lore gry). Wówczas mogłaby za to efektywniej leczyć/ wzmacniać swoich sojuszników. Mam kilka pomysłów jak usprawnić jej funkcjonalność. Po pierwsze - dodajcie jej 2 pule (zdrowia i buffu) do umiejętności Valkirii (zamiast normalnej ikony ładowania Valkirii), które wykorzystywałaby będąc w formie Valkirii podczas leczenia czy buffowania jej drużyny (możliwe byłoby wówczas odpalenie Valkirii z większą pulą leczenia 0 ładowaną za każde wyleczenie obrażeń, ofensywnej wersji - z przewagą zapasu do buffowania - ładoanej za każde zbuffowane obrażenia przeciwnikom lub pośredniej). Mało tego - Mercy powinna wybierać, które postacie w drużynie chce buffować, a które leczyć, odpalając Valkirię (członkowie jej drużyny powinni wówczas mieć przypisane od początku gry numery odpowiadające klawiszom na klawiaturze, ewentualnie jeden odpowiadający obecnie pistolecikowi, który gracz wykorzystywałby do wyboru przed odpaleniem Valkirii komu przypisać leczenie a kogo buffować w tym samym czasie). I jeszcze jedna sprawa - Mercy nie powinna być mięsem armatnim, bez możliwości jakiejś lepszej obrony. Proponuję stałą premię do leczenia samej siebie za każdego wzmocnionego przez nią podczas starcia sojusznika, który przy tym nie zginął (premia resetowałaby się tylko po jej śmierci, a jej nabijanie zatrzymywałoby się po śmierci wzmacnianego sojusznika). Mercy to najbardziej pozytywny bohater w tej grze. Leczenie członków drużyny, bez zadawania obrażeń przeciwnikom nie zasługuje na kompletny brak defensywy, zwłaszcza gdy gracze typu bullies szarżują na nią, wiedząc, że ta nie może się bronić w większości przypadków. Mercy powinna być łatwa do wyeliminowania tylko w dwóch sytuacjach: eliminacji przynajmniej 4 członków jej drużyny lub odizolowania jej od niej. Nie powinna praktycznie nigdy zginąć, gdy jest razem z drużyną (przynajmniej 3 żywych sojuszników) lub gdy jest w Valkirii z przewagą naładowanej puli leczenia. Natomiast, jeżeli ma mieć możliwość zdawania obrażeń - to dajcie jej albo stałą broń w jednej ręce (pistolet fotonowy) i mniejszy Kaduceusz w drugiej, by mogła stale zadawać obrażenia albo działko strzelające z jej ramienia do wszelkich postaci atakujących ją z boków lub z tyłu. Osobiście wolę jednak jej wersję bez możliwości zadawania prze nią obrażeń, bo lepiej pasuje do Mercy - lekarz i altruistki myślącej nie wpierw o sobie, a o innych, potrzebujących jej pomocy. Gwoli ścisłości - nie jestem mainem Mercy, chociaż grać nią uwielbiam. Postacie, którymi gram częściej to: D.Va, Winston, Zarya, Reinhardt, Soldier, Pharah, Zenyatta, Moira, Ana, Lucio, Mercy, Brigitte i Symetrą. Ostatnio zmieniałem mysz, dlatego mój McCree, Widowmaker, Hanzo, Genji, Sombrai Tracer wymagają poprawy. Za Junkratem i Roadhogiem nie przepadam - kompletnie nie lubię tych postaci. Uważam, że Opona Junkrata trwa za długo, a to że nie zadaje on sobie obrażeń, zwłaszcza gdy wykorzystuje minę do poruszania jest przegięte wobec Soldiera i Phary. Roadhog nie powinien móc zadawać większych obrażeń niż którakolwiek ofensywna postać (podobnie żaden inny tank, czy tym bardziej support). I role poszczególnych postaci powinny być jasne: postać ofensywna zadaje najwyższe obrażenia, tank skupia na sobie uwagę przeciwnika, chroni, czy izoluje cele, a support leczy, buffuje, debuffuje. Reaper nie powinien zadawać obrażeń na odległość większą niż 10 metrów (obecnie zadaje je nawet z 30 co jest po prostu śmieszne, biorąc pod uwagę fakt, że strzela z shotgunów i nie fair wobec zarówno supportów jak tanków jak Reinhardt czy Orissa). Jego Wraith Form powinna być umiejętnością tylko defensywną, podczas gdy Shadow Step - tylko ofensywną). Reaper nie powinien móc szarżować w Wraith Form na tanka, który osłania swoją drużynę. Co bowiem ma to punishować? Prawidłowe zagranie Reinhardtem - ochranianie jego drużyny? Bez sensu. I jeszcze jedna sprawa. Czemu w grze Overwatch umożliwia się graczom blokowanie miejsca, z którego ci wychodzą. W sporcie takim jak piłka nożna wprowadzono spalony, by nie można było sępić za linią przeciwnika. Jeżeli Overwatch ma uchodzić za grę “e-sportową” (cokolwiek to znaczy) nieczyste zagrania, umożliwiające zdobycie łatwej przewagi - jak blokowanie miejsca, z którego wychodzą przeciwnicy powinno być karane. I to ostro. Eliminację w walce, toczonej na równych zasadach mogę zrozumieć, ale naginania zasad nie. Nikt nie chce oglądać sępów blokujących przeciwników, by ci nie mogli wyprowadzić kontrataku. Co jest ciekawego w jednostronnym pojedynku? Overwatch powinien dawać szansę starcia na zasadach fair play. Lepszy przeciwnik, z lepszymi umiejętnościami, niezależnie od ceny posiadanego przezeń sprzętu powinien wygrać.

1 polubienie

mercy ma dostać małego buffa ! bo dla mnie jest mało grywalna :slight_smile:

Kontynuacja dyskusji z Aktualizacja gry na PST – 23.10.2018:

no o tym mowie ! narazie na ptr :slight_smile:

Ten mały buff nic nie zmienia, bo nie sprawia, by Mercy dawała jakąś większą radość z gry nią, poza tym bądźmy szczerzy - jej umiejętność Valkirii obecnie jest całkiem ok, ale nadal jest to dość przeciętna zdolność. Nawet w porównaniu z innymi supportami, wśród których najlepsze to Soundbarrier Lucio, Transcendence Zenyatty i Nanoboost Any (Ana w ogóle ma chyba najlepszy zestaw zdolności z wszystkich Supportów, nie op, ale w odpowiednich rękach dobry gracz nią może zdziałać cuda, kontrolując przebieg starcia). Moira ma najlepszy burst heal w grze przy jednoczesnej możliwości zadawania całkiem sporych obrażeń. Za to Brigitta to obok Moiry najlepszy support do wspierania tanków, umożliwiający kontrolowanie środka pola bitwy, o ile jest odpowiednio wspierana. I zostaje Mercy. Czasem kogoś wskrzesi, częściej wyleczy tu i ówdzie albo wzmocni, a w teamie ogarniętych graczy trochę polata w powietrzu unikając przy tym wyeliminowania. I od czasu do czasu odpali Valkirię. Chodzi mi o to, że jej toolkit wygląda obecnie dość przeciętnie. Moira lepiej niż ona leczy grupę sojuszników i włącza się jakoś do zadawania obrażeń przeciwnikom. Pod względem możliwości włączenia się do zadawania obrażeń Mercy przegrywa z każdym supportem, w tym celu wzmacnianie przez nią sojusznika powinno być zmienione i dawać więcej, tak by fakt, iż ona sama nie zadaje obrażeń mógł się równać z drużyną 6 graczy je zadających. Obecnie jedyną formą obrony jest wzmocnienie sojusznika lub unikanie bycia zauważoną. Ale powiedzmy sobie szczerze nie ma nic przyjemnego w trzymaniu się z boku, unikaniem starcia, gdy drużyna je toczy, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysyp postaci flankujących, pushujących, czy w ogóle o sporej mobilności mogących działać na tyłach. Taką rolę może obecnie pełnić nawet Reaper, czy Junkrat, o Doomfiście, czy Sombrze (silent assassin) nie wspominając. Sytuacja pogarsza się dramatycznie jeżeli w drużynie jest dobry Sniper kontrolujący Pharę, zmuszając ją do unikania wejścia w przestworza. Gdy na ziemie jest jeszcze D.va, Winston i Tracer to gracz Mercy ma istne piekło, a nie przyjemność z gry, bo jest niszczony przez praktycznie wszystko. Zbyt dużo postaci za łatwo eliminuje Mercy, a jej umiejętności wymagając poprawy - może coś lepszego niż pistolecik, większy zasięg dolotu i prędkość szybowania albo premia do leczenia jej samej za każdego ocalonego sojusznika. Cokolwiek. Jej pistolecik to obecnie chyba najsłabsza umiejętność w grze, a przecież ona i tak nie zadaje sama obrażeń, gdy w drużynie robi to co do nie należy. Ech. Mercy jest jedną z moich ulubionych postaci w tej grze. Na wskroś pozytywna, prawdziwa lekarz z powołania. Ta postać zasługuje na więcej w mojej opinii. Nie mam na myśli uczynienia z niej op postaci, ale przynajmniej uczynienie jej trudniejszą do wyeliminowania w pewnych sytuacjach, przeprojektowania tego jak funkcjonuje je wzmocnienie oraz poprawę jej mobilności.

1 polubienie

dla mnie mercy jest słaba ! najsłabszy healer !
utrzymanie kogoś przy życiu jest trudne jeśli gracie mercy , leczy chyba najmniej hp z wszystkich postaci leczących !

1 polubienie

Olorin widzę, że się bardzo rozpisałeś na ten temat i mówię od razu, że nie jest mi z tym źle :slight_smile: .

Jako Mercy main z ponad 420 godzinnym doświadczeniem, mogę szczerzę powiedzieć, że ostatnie 2 miesiące grania jako Mercy nie sprawia praktycznie żadnej większej przyjemności.

Po pierwsze nie traktujmy jej ostatniego “BUFFa” jak buffa tylko jako UN-NERFa, ponieważ w moich oczach jest to ze strony Blizzarda przyznanie się do własnego błędu i tego, że odwalili z Mercy manianę, dlaczego?

  1. Zwiększono skuteczność leczenia z 50h/s do 60h/s gdy jest w trybie Walkirii.
    Powrót do poprzedniej wartości leczenia z przed ostatniego nerfa, gdyż nie była wstanie wspierać należycie własnej drużyny gdy używała tej superzdolności.

  2. Zmniejszono koszt superzdolności o 15%.
    Mercy ma najwolniej ładującą się superzdolność w całej grze, właśnie przez to, że ładuje ją GŁÓWNIE lecząc sojuszników, Wskrzeszanie i Wzmacnianie Obrażeń nie ładuje jej Ulta. Blizzard zmniejszając jej leczenie zapomniał o tym małym szczególe, dlatego teraz zmniejszył koszt tej wartości.

Ale wracając, w jednym z moich ostatnich tematów wyraźnie zaznaczyłem, iż Mercy nie posiada żadnego aspektu defensywnego poza Blasterem i nie oszukujmy się w konfrontacji 1vs1 z praktycznie każdym innym bohaterem w 98% Mercy jest skazana na porażkę.

Są również sytuacje, gdzie użycie Anioła Stróża do ucieczki nie jest możliwe, gdy na przykład sojusznik jest po za zasięgiem jego działania lub wróg, jakaś latarnia lub coś innego nam takiego owego sojusznika zasłania i nie możemy użyć tej zdolności.

Na tle innych supportów, Mercy z aspektami defensywnymi wychodzi naprawdę słabo.

Ana:

  • Strzałka usypiająca
  • granat biotyczny
    (-100hp dla wroga, w tym brak możliwości uleczenia się przez 3-4 sekund oraz +100HP dla każdego sojusznika w zasięgu jego działania)

Brigitte:

  • Tarcza
  • Rąbnięcie Tarczą
  • Trzaśnięcie Korbaczem
  • Samoleczenie poprzez zadawanie obrażeń

Lucio:

  • Możliwość jazdy po ścianach
  • Odepchnięcie (nazywane popularnie Boop’em)

Moira:

  • Kula leczenia/zadawania obrażeń
  • AutoAIM (w przypadku zadawania obrażeń)
  • Samoleczenie poprzez zadawanie obrażeń
  • Zniknięcie (daje nawet możliwość ucieczki z Ulta Zarii)

Mercy:

  • Anioł Stróż (zdolność ZALEŻNA od pozycji sojuszników)
  • Blaster Energetyczny
  • Samoleczenie (zdolność PASYWNA, gdy postać nie otrzymuje obrażeń lub nie jest zagrożona przez 2-3 sekundy)

Jeśli osobiście miałbym poprawić trochę Mercy, aby dawała większą przyjemność z grania nią, to zmieniłbym Anioła Stróża w zdolność nie zależną od pozycji sojuszników + możliwość wzbicia się w powietrze na jakąś wysokość, premię do samoleczenia, możliwość w jakiś sposób stunn’ować osobę która ją flankuje i dać szansę na wycofanie się do swojej drużyny.

Nie zapominajmy, również o tym, że Mercy skupia się głównie na leczeniu jednego sojusznika na raz, gdzie pozostali supporci mogą leczyć kilku sojuszników jednocześnie (w sumie Zenyatta tylko gdy używa ulta :slight_smile: ).

Wskrzeszenie też jest moim zdaniem “zepsutą” zdolnością, ponieważ w trakcie jej używania Mercy dostaje -75% do prędkości poruszania się + tej zdolność nie można przerwać.

Dodajmy do tego też to, że zasięg działania wiązki Kaduceusza wynosi chyba 8-10 metrów a samą wiązkę może nam przerwać byle głupi narożnik budynku, co sprawia, że znowu musi ona wystawić głowę i narazić się by złapać sojusznika z powrotem we wiązkę.

Dodatkowo po ostatniej aktualizacji zauważyłem, że podczas wskrzeszania, ta zdolność może nam zostać przerwana ALE nie załączy nam cooldown’a (jeśli mi się uda to nagram takie zdarzenie i wkleję tutaj filmik)

1 polubienie

Osobiście usunąłbym stałe ładowanie Ultimate’ów wszystkim bohaterom. Te umiejętności powinny w moim odczuciu szybciej się ładować, w miarę tego jak dobrze i efektywnie się nimi gra. Gracz, który niewiele robi nie powinien i tak korzystać z faktu, że Ultimate z biegiem czasu sam się naładuje. Nie jestem pewien, czy danie Mercy umiejętności stun to dobry pomysł, bo jest ich już i tak sporo. Jak już wcześniej mówiłem w moim odczuciu wystarczyłaby premia do leczenia jej samej, jeżeli jest atakowana np. przez Sombrę od tyłu oraz boost do leczenia / wzmacniania drużyny jeżeli:
a) wspiera członków drużyny w walce, a nie jej unika
b) częściej przebywa w powietrzu i unika eliminacji, w dalszym ciągu grając aktywnie, a nie w miejscu
Poza tym pamiętam, że w Starcrafcie Terrani mają panią medyk, która ma automatyczny wysięgnik na swoim ramieniu do leczenia sojuszników. Może można by coś takiego dać Mercy, tylko zrobić z tego coś w stylu generatora osłon, który pomagałby Tankom szybciej naprawiać ich tarcze, a gdyby nie było w drużynie Tanka dawał niewielką osłonę (50 HP) sojusznikom w odległości do 10 m od Mercy? Mercy powinna też mieć nieznacznie lepszą mobilność (tak by mogła sama wzbić się w powietrze, nawet bez Phary oraz by mogła szybciej dolatywać do sojuszników. Obecnie najbardziej nie podoba mi się widok Mercy próbującej wskrzesić sojusznika, stojącej na ziemi i czekającej na eliminację. Jak coś takiego widzę to przypominają mi się wspomnienia weteranów z II wojny światowej (zwłaszcza na obszarze Pacyfiku) albo nawet wojny w Wietnamie, którzy często mówili o tym, że do medyków strzelano, gdy ci próbowali nieść pomoc rannym - najbardziej chwalebny czyn jaki można wykonać w walce i w ogóle w życiu. Zwykle w podobnych przypadkach w Overwatch zastanawiam się czego to uczy.

Ale czekaj… jeśli mercy jest taka bezużyteczna i overnerfed to czemu prosi ją używają?

O Mercy niedawno wypowiadał się nawet Custa z Dallas Fuel. Miał dość grania nią (przed nerfami, kiedy czuł się zmuszany do grania nią), bo nie pozwalała na dołączanie nią do zadawanych obrażeń i nie dawała poczucia satysfakcji z grania na takim poziomie ja Zen (eliminacja przeciwników jego strzałem alternatywnym to super uczucie, jeżeli potrafi się trafić), Ana - sleep dart i we właściwym momencie rzucony granat to jedne z najlepszych narzędzi kontrolujących przebieg starcia i często w odpowiednich rękach decydują o wygranej. Moira lepiej leczy grupę przeciwników, Brigitte lepiej kontroluje środek, wspierając tanki. A Mercy? Nie ma możliwości włączenia się do zadawania obrażeń, w zasadzie jej damage boost obojętnie jakiego bohatera nie równa się potencjałowi 6-ej postaci, zadającej obrażenia - Zen w drużynie znacznie bardziej pomaga w ofensywie, Moira w defensywie i ofensywie, Ana w kontrolowaniu walki, Brigitte w trzymaniu środka pola, Lucio poprawia mobilność, jego Sound Barrier to obecnie genialne narzędzie do wsparcia ataku, czy obrony i również zadaje obrażenia. Mercy wypada dość blado na tle innych supportów obecnie. Nie są to tylko puste słowa. Najgorszym uczuciem, gdy się gra Mercy jest brak jej mobilności, gdy kogoś wskrzesza i przez to zbyt łatwo jest eliminowana. Powinna móc latać w momencie wskrzeszania. I jeżeli ma nie mieć konkretniejszych umiejętności ofensywnych to niech przynajmniej ma lepsze defensywne, zarówno te odnoszące się do niej, jak i jej sojuszników. Tak przy okazji - nie wiem co ty gościu oglądasz (Rachitynowy), bo na pewno nie pro graczy. Ale generalnie Mercy nie ma nawet w ustawieniu 3 Tanków, 3 Supportów, bo wówczas są to Brigitte, Zen i Moira lub Lucio. A poza tym na najwyższym poziomie dominują Zen i Ana, dopiero dalej są Moira, Brigitte, Lucio i wreszcie Mercy.

Nieprawda, udowodnij. Zwykłe kłamstwo bez pokrycia wynikające z bliskiej zeru znajomości gry co widać po całości wypowiedzi.
Jak na tak zeroskillowego bohatera jakim jest mercy i tak ma bardzo dobry kit. I na szczęście w końcu inne supporty są nagradzane za swoje minimalne umiejętności, których wymagają.
I tak ma bardzo potężny kit, na szczęście offsetowany faktem, że większość mercy nie ma pojęcia jak nią grać :smiley: i faktem, że poprostu wypadły z łask jej synergie.

KOCHAM CIĘ CZŁOWIEKU ZA TO ZDANIE!
A wy zamiast płakać, że postać martwa albo niegrywalna bo “O mój boże, znerfiliście najłatwiejszą mechanicznie postać z gry i teraz muszę się bardziej starać żeby coś z niej wyciągnąć” lepiej wejdźcie sobie do gry i pokombinujcie co możecie robić żeby dobrze jej używać i grać efektywnie. W głowach wam się poprzewracało po tej Mercy mecie, która przyzwyczaiła was do tego, że mimo niewielkiego nakładu pracy mieliście ogromny impakt na grę.
Mercy jest na swoim miejscu, jest przyjemna i da się nią działać cuda. Jak wam jest za ciężko to macie jeszcze Bitchitte i Moirę; też ez to play (chociaż trudniejsze i wymagające więcej pomyślunku niż Mercy) a impakt na grę mogą mieć ogromny.
I ostatnie zdanie co do Mercy: Taka postać jak ona nie ma prawa być w stanie w którym będzie silniejsza od innych supportów, jest za łatwa i zbyt łatwo jest się jej nauczyć.
~400H Mercy here.
Ps. Skoro Mercy waszym zdaniem jest taka słaba, nieprzyjemna, bezużyteczna i śmieciowa (przynajmniej stwarzacie pozór osób, które tak myślą) to czemu nadal nią gracie?

2 polubienia

Problem w tym że tak naprawde to Mercy potrafi grać 1/10 osób/

Dlaczego?

Bo wiekszosc uwaza że jak będzie hilowała reina 400/500 i bedzie 12k hilingu na cały mecz to jest zajebiście.

Prawda jest taka że mało który mercy main potrafi … znalezc sie tam gdzie powinien. Przykladem jest leczenie reina ktory ma 350 / 500 hp i pelna tarcze a nie pomoc dpsowi przechylić szale zwycięstwa z innym DPSem.

OW i mecze to wojna. tu nie ma reguł 1v1 czy fair play. powinno sie robic wszystko aby wygrać i to nie tylko spoczywa na barkach DPS.

Fakt nie bede bronil swojego wyboru ale jak widze co robia mercy to mi sie plakac chce. I do tego ten temat. Brak rozenania w tym co sie dzieje, stoje tak zeby mogla uciekac to nie korzysta, leczy to co akurat jest w danym momencie bezpieczne , nie wykorzystuje potencjalu tej bohaterki ktora jest niesamowita w dobrych rekach.

Tak wiec jak napisalem wyzej 1/10 mercy leczy PROAKTYWNIE , wie że oprocz heala powinna znać się na POZYCJONOWANIU no i mieć ten “gamesense”, szczęscie lub po prostu NOSA żeby być tam gdzie trzeba.

Zapytajcie się Shafot jak to robić.

A ja z kolei daję propsy za całą wypowiedź, bo nie trudno się z nią nie zgodzić, jeśli tylko jest się ze sobą szczerym. Łasuch w dalszym ciągu potrafi odwrócić przebieg gry, czy pojedynczej walki. Sęk w tym, że granie Łaską wymaga mózgu, do czego wielu former mercy mainów nie jest przyzwyczajonych i stwierdzam to z przykrością. Widziałem na swojej drodze rankingowej kilkunastu graczy Łaską, którzy od 3 do 10 sezonu z rangi 2600 wbijali Łaską na 3300, po czym po tych wszystkich nerfach lądowali w wysokim goldzie, bo nagle one trick przestał się sprawdzać.

Ja sobie wczoraj, jak wszyscy na Xboxie rzucili się na Ashe po trzech meczach zagrałem właśnie Łaską, żeby zobaczyć zmianę tego ulti, bo w mojej opinii to najsłabsza zdolność z całego potężnego zestawu, jakim dysponuje Angela. I zmiana na plus. Może w dalszym ciągu nie jestem w pełni zadowolony i chyba w dalszym ciągu jest to najsłabszy support-ulti, ale Łaska ma inne super moce i jak już ja oraz kilka osób nade mną wspomniało - da się nią dużo zrobić.

I właśnie - komuś nie pasuje Łaska? Zapraszam po Bagietę i Moirę. Chociaż z drugiej strony nie. Nie po Moirę - jak widzę ludzi, którzy biorą Moirę i nie mają bladego pojęcia jak nią leczyć, to krew mnie zalewa. Autentycznie.

Napisałeś tak dobrą odpowiedź, że ciężko mi coś do niej dodać. :slight_smile:
Co do zmiany ulta - fakt leczenie 60/s jest na plus, ale mam wrażenie, że ten ult teraz ładuje się o wiele za szybko. Musze chyba przywyknąć do tej zmiany; przed tym buffem miałam idealnie obliczone to kiedy mniej więcej już mam ulta i nie musiałam wcale a wcale patrzyć na wskaźnik % ile mi tam zostało albo czy już mam. Teraz łapię się na tym, że mam go o wiele za często.
Mimo wszystko zgadzam się, że jej ult jest jednym z najsłabszych (ale i w sumie najlepszym dla samego operującego postacią) ultem supportów.
Mi się marzy przywrócenie jej starego ulta, ogólnie marzy mi się stara Mercy. Jej stary ult był jak ten od Zena. Z tym, że ona przywracała poległych do życia a Zen po prostu utrzymuje drużynę przy życiu. Ale ofc retarded Mercy mainy kitrały się po krzakach i darły się na voice chacie, żeby wszyscy umarli w tym samym miejscu i temu to zmienili. Szkoda, ale cóż. :slight_smile:

Znaczy jeśli chodzi o stary ult Mercy to troche to była lipa. Z tego powodu że to co powinno być wygrane mercy jednym ruchem potrafiła zmienić. Bo co jak przeciwna ekipa wybiła wszystkie osoby i oni mieli ulty a Mercy resuje cala 5 od razu a przeciwnicy sie juz wypstrykali z ultów. Nie musze pisac.

Głupie również było resowanie przez sciany, tak wiec na niektórych mapach można było to nadużywać.

Aktualnie wydaje mi się że mercy powinna być OK. Tylko ludzie muszą ogarnąć ją bo to że może latać czy nie musi mieć aima to nie oznacza że pozycjonowanie i gamesense też może leżeć i można wbic top500

Bardzo się z tym zgadzam! W ogóle kiedyś miałem teorię, że Blizzard celowo trollował ze zmianami Łaski - zabrał jej ulta po to, żeby uczynić ją jeszcze silniejszą, co oczywiście doprowadziło do trwającej ponad pół roku dominacji. Coś na zasadzie “narzekacie na jednego ulta, będącego kontrą na kilkanaście innych? Ok, zmienimy Angelę tak, żeby była jeszcze bardziej wkurzająca”. I gdzieś tam, z tyłu głowy wciąż mam przeświadczenie, że Blizzard bierze pod uwagę przywrócenie jej dawnego ulta, ale czekają na dobry moment.

Szkoda, że to właśnie ludzie dopuścili do tej niepotrzebnej zmiany, bo main healer ma być z drużyną, ma aktywnie leczyć i uczestniczyć w boju. Zresztą zadanie gracza, który wybiera main healera w moim przekonaniu to nie tylko odpowiednie leczenie/wzmacnianie/osłabianie wroga (w przypadku Zenka, Moiry i Any), ale też stała obserwacja pola bitwy, analiza przeciwnika i informowanie sojuszników o tym, co się widzi, a przecież jako healer masz największy ogląd na team fight. Ludzie niestety w znacznej mierze tak nie grali starą Łaską… :unamused:

I nie zgodzę się z tym, że jej bazowy ult był OP. To był tak naprawdę JEDYNY ult w całej grze, którym można było skutecznie skontrować starania wroga i odwrócić walkę. Fakt, że ładował się zdecydowanie za szybko, jak na tak potężną zdolność, ale narzekania ludzi w stylu “nie po to się ktoś starał, łączył ulty, albo robił solidną multilikwidację, żeby wleciała bezskilowa Łaska i wszystko zepsuła!” No ludzie złoci - ilu bohaterów ma zdolność multilikwidacji? Połowa tanków i większość DPS… Spokojnie daje to 12-15 bohaterów. Ktoś powie - “przecież jest Zen”. Tyle tylko, że Zen na ulcie leczy 300 hp na sekundę. Na takiego Złomiarza, D.Vę, czy McCree to nic nie pomoże. Zresztą - Overwatch to moim zdaniem gra polegająca głównie na myśleniu i analizie zachowań - tak swoich, jak wszystkich pozostałych. Jest kompozycja z Łaską, która ma wskrzeszenie? Nie marnuj ultów 4 bohaterów jednocześnie, wiedząc, że nagle coś jej nie widać w pobliżu, albo najpierw zabij Łaskę, potem rób swoje. Tak proste, a tak rzadko stosowane to było. I prawdę mówiąc wyłączyłoby to wszystkie lamenty DPSów, że rez jest OPAF.

1 polubienie

Ja nawet nie wiem co napisać bo wszystko idealnie opisałeś. :slight_smile:
Ps. Chyba nie będę się udzielać na Overwatchgame bo nasza ulubienica Truskawka zgłasza mój każdy komentarz za spam. Tylko mój jeden komentarz (o rysunku) przetrwał. Resztę mi przez nią poblokowali. Mam wszystko na czerwono na disqusie.

Jej ult był OP bo zabicie atakującego z ultem to tak naprawde przewaga. A wyobraz sobie moment kiedy obroncy zaskoczyli atakujacych i wybili piec osob i każdy z nich miał już przygotowanego ulta ale obroncy wypstrykali się ze swoich ultow aby to wykonać.

Teraz podlatuje łaska która się kampiła gdzieś, resuje cała 5 i teraz jest 5 ultów u atakujących a broniący nie mają nic. Wiadomo kto wygra.

Dlatego mass ress był najbardziej hejtowanym ultem w grze i nie ma się co dziwić. Mercy mainy doszly do takiej wprawy że wiedzieli zza których ścian mogą zresować cała ekipe.

Wiec mimo wszystko to co teraz mamy jest najlepszym wyjściem - mercy nadal ma resa który nadal może przeważyć kto wygra w walce (resowanie gościa który ma gotowego ulta) no i może również bezpiecznie wspomagać drużyne jak zultuje - z góry

Serio? Ja pier… Co za trollica. Mi też to robiła, ale jakos chyba Siomer ogarnął, że babka przesadza. Zresztą - czy przypadkiem ona znowu nie usunęła swojego konta? Bo wszystko wyczyszczone jest z ostatnich kilkunastu dyskusji :smiley: chyba, że ktoś tam wreszcie poszedł po rozum do głowy i dostała bana? Wiesz coś więcej? Btw. Lej ją, szkoda nerwów. A najlepiej napisz bezpośrednio do siomera, że ona Cię nęka i nie pozwala Ci normalnie funkcjonować na jego portalu, na bank stanie po Twojej stronie, bo… No wiadomo co.