Kolejny raz zabijacie i tak już ledwo żyjącą grę

Storm liga to porażka z założenia bo: łączy graczy grających solo z pełnymi ekipami, łączy graczy z różnych rang, kontynuuje wady poprzednich trybów (przynajmniej niektóre).

1 polubienie

Takie pytanie/ciekawostka: czyją kolonią były indie? :wink:

Odpowiedź/ciekawostka:

Brytyjczycy, mało gdzie w Indiach, rządzili bezpośrednio - zazwyczaj siedzieli w paru miejscach i odbierali audiencje. Większość Hindusów widziała Brytyjczyków, może ze 2-3x w życiu :slight_smile:
Któryś z “namiestników” cesarskich - Viktoria, została formalnie “cesarzową” Indii, pod której “opiekę” oddawali się lokalni radżowie czy nizami - powiedział, że przez przeszło dekadę sprawowania urzędu, ani razu nie wyjechał ze swojej okazałej rezydencji :slight_smile:

po 22 gram zawsze i niestety tu też warzywa grają, wiec nie potwierdzam twojej teorii.

Nie twierdze że po 22 grają tylko ludzie z Dignitas, przecież sam jestem Platyniarzem czyli typowy średniak, ale naoglądałem się poradników Comora, oglądałem zawody HGC i czytałem dużo na tym forum i wiem co gdzie i kiedy powinno się robić, jakiego bohatera grać w danym momencie i jaką role mam pełnić.

Przecież to zależy od ligi np w Gooldzie 5 nie oczekuj że ludzie po 22 będą łupać jak pro gracze, bo to przecież dalej Goold 5.

Wczoraj grałem o 11 rano na pająkach Decardem i miałem w drużynie Anuba, Imperiusa, Lunare, Chromie i po 10 minutach miałem top siege dmg, po prostu nikt nie zbierał xp i klejnotów z bota. Stali na midzie i cały czas walka, pisałem żeby przestali bezsensownie walczyć i tylko zbierali xp i gemsy, zgadnij co mi odpisali Imperius i Lunara?? Że jestem noobem i przeciwny Anduin ma dwa razy wiecej hp.

Chodzi mi o takie przypadki, ci ludzie nie powinnie być nawet w gooldzie, dla nich bronz jest idealny i tam mogą całą gre stać i walczyć sobie na midzie.

2 polubienia

Gold pisze sie przez jedno o

1 polubienie

Nikt nie mówi, że po 22 nie spotkasz warzywek, stwierdzmy jedynie, że przed 22, ilość jarzyn, wzrasta wykładniczo.
Sam miałem dziś “dreamteam”, który przy +2 levelach, nie był w stanie wygrać 4v4, Jainę, która przy 2 tankach, bierze ultimkę żywiołaka i Medyka, który myslał, że jest DPSem.
Żal było patrzeć, jak Blaze, Diablo, Jaina i malf, nie potrafią wziąć golema na Kotlinie.

żal to jest wtedy kiedy oni walcza na midzie i nie da się soakowac dwóch linii na raz bo bot i top są za daleko, i żal jest wtedy kiedy na czarnosercym mam kilkanasie obozów zrobionych i oddanych 60% klejnotów drużyny

Czy to wyzwanie?
Jak Twój team walczy na midzie to nadal możesz rotować, tylko zamiast soakować expa z mida pomagasz im w tej walce przez mniej więcej 10-15 sekund i nie zależnie od efektów wracasz na skrajną alejkę po doświadczenie.
Inna opcja to pchanie tej jednej skrajnej alejki, bo jeśli Twój team walczy na środku, to znaczy że przeciwnicy też są zajęci i po Ciebie nie przyjdą, przynajmniej nie tak od razu.

1 polubienie

Bez żartów, mamy grę z systemem rankingowym skopanym u podstaw, gdzie 5 randomowych idiotów może grać z 5osobowym premadem, a wy próbujecie zaklinać rzeczywistość jakimiś zaklęciami o godzinach.
Może jeszcze trzeba przeskoczyć przez ogień i splunąć przez lewe ramię, żeby dobrze polosowało? :smiley:

Nie mamy hots nie posiada takiego czegos jak system jest tylko random

Zapomniales o zlozeniu kota w ofierze dnia 30 lutego inaczej nie zadziala :smiley:

Nie no ja nie bronie tego trybu, ale moim zdaniem najgorzej jest rano.

Rozumiem, że dochodzimy do etapu, na którym to firma jest winna, że Twoi “Randomowie” nie chcą się komunikować?
Bardzo podobała mi się wypowiedź “Non Paradoxa” w jednym z jego streamów:

Powiedział, że wygrywa 70-80% meczy w trakcie Bronze to Master, w dużej mierze dzięki temu, że KOMUNIKUJE SIĘ z drużyną.Siedzi na voice chacie i w drafcie prosi innych o to samo. Później, w trakcie gry sugeruje co robić i kiedy robić.
I teraz moje pytanie:

Kiedy ostatnio byłeś na kanale voice chatu w trakcie meczu?
Kiedykolwiek proponowałeś drużynie voice’a? Sugerowałeś, żeby coś zrobić? Zapodałeś jakieś sensowne propozycje w drafcie, jak chciałbyś, żeby ta gra wyglądała?

A już szczytem, był łepek z angielskiego forum, który narzekał na “słabych teamplayerów”, a potem żali się, że Butcher jest za słąby, ciągle ginie i musi mieć buffa.
I weź takiemu wytłumacz, że to nie Butcher i drużyna są słabi, tylko on nie potrafi grać…

2 polubienia

Ja odpaliłem go 2 razy na chwilę, za słaby angielski żeby pogadać. Rozumiem ang ale żeby coś samemu powiedzieć na szybko w trakcie meczu to nie dla mnie.

Ja tam używam pingów.

On gra na amerykańskim serwerze? Tam większość osób wchodzi na VC?
A pamiętasz co takiego innym graczom mówił? To były krótkie polecenia i prośby czy raczej tłumaczył mechanikę gry?

Myślę że w Europie problemem nie jest całkowity brak znajomości angielskiego, a jakość tego angielskiego. Kiedyś oglądałem stream europejskiego gracza (na początku jak jeszcze wszyscy korzystali z VC) i każdy w jego drużynie siedział na VC, każdy mówił po angielsku, ale każdy miał swoją wersję angielskiego. Niby dało się zrozumieć, ale śmiesznie brzmiały te krótkie rozmowy. Bez problemu można było rozpoznać akcent i połączyć z narodowością.

Wiesz, na ile oglądałem jego streamy, to nie były to jakieś długie monologi, ale zdarzały się teksty “wait with this camp to objective”, “lets go bot, for camp/tower”, lets clean wave before obj.", albo “wait for tank” itd.
Nie słyszałem odpowiedzi, ale było to coś w formie luźnej sugestii i gracze faktycznie pracowali bardziej zespołowo.

Paradox - o ile dobrze pamiętam - jest z USA, więc raczej gra na US. Z własnego dośwaidczenia po wiem, że tam jest lepsza komunikacja i o ile w europie voica w grze miałem 3x z jednym Rosjaninem, o tyle na US, voice się zdarza - nawet reakcja na chat jest lepsza niż w Euro - taki urok barie językowych.

Wracając do meritum - pytanie brzmi:
Jak można mieć pretensje o MM, skoro na EURO nikt nawet nie próbuje się komunikować? Jak można winić grę, za własne braki? Za to, że nie patrzy się na toolbary i tłucze przy -1/-2 levelach, za to, że nie dobiera się skilli do sytuacji tylko jedzie na buildzie z “poradnika”? (no bo przecież, w LoL-u idziesz do sklepu i kupujesz standardowe przedmioty, a w HOTS, trzeba myśleć, bo talentu nie wymienisz).

Edit:

I jeszcze przykładowa scenka na chacie sprzed 3 tyg. na “US”:

  • WhiteBat, You are a smurf? Diamont?
  • Nope. Silver from Europe.
  • ****. You’re kidding me. Right?
  • Nope.
  • Pls. Friendlist.

Tak więc jeszcze raz. Większość problemów leży nie po stronie “gry”, tylko po stronie ludzi :slight_smile:

To prawda, ale nie można zapominać o tym że w grze po prostu brakuje dobrych graczy z winy blizzarda.

Niezłe projekcje przyjacielu. Rozumiem, że twoim zdaniem wszyscy narzekający na MM nic innego cały mecz nie robią tylko forsują team fighty mając 2 levele w plery? :smiley: Bo wrzuciłeś wszystko do jednego kotła i zamieszałeś groch z kapustą.

To nie projekcje, to zbiór najczęściej występujących elementów, u ludzi, którzy narzekają na HOTS-a.

Ludzie nie myślą, albo nie korzystają z “rozwiązań”, które gra oferuje. Tyle.

Naprawdę z ludźmi da się dogadać również w niższych rangach. Warto pamiętać, że lądując w drafcie mamy 100% wpływ na działania tylko 1 gracza czyli siebie. A najprostszą metodą na zwiększenie tej liczby jest zwiększenie ekipy.

W TL ludzie grali w troje obstawiali solo linię, healera i dystansowca i wbijali GMy (pomijam co znaczył TL).
Najprostsze combo na 2 graczy i to samograj:
Arthas i Raynor
Nie trzeba trafiać ringiem, wyłączać Voida, znać kombinacji przycisków R+Q+E.

Naprawdę w HotSie NIGDY nie trzeba było grać jak bóg i trzaskać pogo na pięciu, bądź samemu kłaść cały team przeciwnika by przejść szlachetnie rangi tylko z nazwy.

1 polubienie