Tragiczny balans QM

Używasz słowa “ujemny” w czystej matematyce, natomiast ja używam tego słowa w języku polskim. Ujemny to synonim wyrazów: negatywny, niechciany.
Tak więc nie chodzi o sam fakt przykładowych 48,7%, tylko że jest to wartość niepożądana, świadcząca o tym że gracz przegrał większość swoich meczy.

Matematycznie wygląda to tak że dla każdego meczu wygranego przypisujemy wartość “1”, a dla meczu przegranego wartość “-1” (liczby dodatnie i ujemne o tej samej wartości bezwzględnej) i sumujemy.

Nie czepiaj się przysłowiowego przecinka.

KieuBasa
Dobra motywacja, jednak dziwie się że to co dla mnie jest męczarnią Ty nazywasz wyzwaniem. W sensie takim że Ty musisz liczyć się z tym że żeby wygrywać i piąć się w górę w rankingu musisz być lepszy od innych, musisz myśleć o wszystkim i nadrabiać błędy swoje oraz błędy sojuszników.
Ja natomiast oczekuję że gracze z którymi gram mają podobną wiedzę i podobne umiejętności co ja i że razem dążymy do zwycięstwa. Właśnie dla tego podoba mi się że mmr w UR zmienia się tak szybko.

1 polubienie

Ignorowałem ten temat dłuższy czas, jak i tematy podobne, no ale ja też muszę…

UWAGA BĘDĘ PRZEKAZYWAŁ WIEDZĘ TAJEMNĄ

Tryb QM nigdy nie miał na celu zbalansowanej rozgrywki, jakiekolwiek patche dot. postaci nie są tworzone pod LOSOWY tryb gry. Szybki mecz ma być szybki, w jedną bądź w drugą stronę, ewentualnie troll game ze znajomymi typu 5xtank (i odziwo dobrze to idzie wbrew pozorom:D).

Niebiescy patrzą na was moi mili i nie wiedzą czy chcecie chleba i igrzysk, czy spokoju. Szuka meczu poniżej minuty? Hur-dur! Brak balansu! Enemy team nas zmiażdżył, bo dobrało mi zły team comp! Szuka meczu pod kątem jakiejkolwiek kompozycji i trwa to powyżej 3-4 minut? Hur-dur! Ileż można czekać, Blizzard ogarnij się, ta gra umiera!!!

Chcecie mieć realny wpływ na kształt drużyny w QM? Grajcie ze znajomymi. W innym przypadku zapraszam na unranked drafty lub tl.

Nie rozumiem ludzi zakładających takie tematy. Nawet odpisując na nie czuję się jakby brudniejszy :smiley:

1 polubienie

Używasz tego słowa “w języku polskim”? Jako synonim do niechciany?

Idąc Twoją logiką jeśli na zewnątrz jest Twoim zdaniem chłodno (a na potrzeby argumentu przyjmijmy, że nie lubisz jak jest zimno) i jest powiedzmy takie 3 stopnie celsjusza, to też z czystym sumieniem powiesz, że temperatura jest ujemna? Bo wolałbyś, żeby było 22 stopnie ciepła i wszystko poniżej jest “ujemne”? :smiley:

1 polubienie

To załóż rękawiczki jak boisz się pobrudzić.

Uuuuu, kolego, chyba się już nie podniosę po tak celnej ripoście. Idę poszukać rękawiczek!

Dobra, mam. Co dalej?

Jest tylko jedna sprawa z tymi rękawiczkami - mają już swoje lata i niejedną zimę już widziały. Lekko dziurawe i jakieś takie niechciane. Ujemne!:smiley:

Nieprawda. Negatywny to może być synonim słowa ujemny ale właśnie w tym wąskim znaczeniu jakie ma słowo ujemny. Jak chcesz używać słowa ujemny w znaczeniu negatywny, niechciany to stosuj pełną formę jak Wałęsa - “plus ujemny” :).

1 polubienie

Plusy ujemne to np. negatywne cechy które możesz wymieniać, a ja mówię o sumie wszystkich rozegranych meczy.

Dam Ci szansę @Mezjasz: pokaż proszę jak liczysz winratio na zasadzie przyporządkowywania wartości liczbowych meczom zwycięskim i porażkom. I podaj wynik tego działania.

Jestem więcej niż ciekaw.

To ja tylko dodam, że w godzinach popołudniowych gra się jeszcze w miarę normalnie. Schody zaczynają się wieczorem, gdy matchmaking zaczyna dobierać graczy z 100, 200 lvl konta którzy całą winę za swój brak umiejętności zrzucają na dobieranie postaci do gry. Grałem kilka dni i cyklicznie pojawia się taka sama sytuacja.

Zauważyłem to samo. Często po pracy nie mam od razu grać i zaczynam około 20-21. Już dwa razy trafił mi się typ co gra full dmg Lili i jest zdziwiony, że mam na Hanzo mniej depsa niż on, podczas gdy ja dostaję od razu pyroblasta na pysk, a on 70% heala nabija na sobie. Takich perełek jest więcej i najczęściej trzeba z takim grać właśnie po godz 20.

Ja mam odwortnie, dopiero po 20 zaczynają się fajne gry, najgorzej jest w godzinach 9-14 od poniedziałku do piątku. Chodzi mi tylko o UR

Czyli wychodzi na to, że w porze popołudniowej należy grać qmy, a wieczorami unrankedy. :grin:

Po pierwsze: Co ma balans do AFK-ów itd. ?
Jeśli już coś jest nie tak, to jedynie polityka deweloperów, odnośnie dostępności gier rankingowych.
Deweloperzy otwierają ranking dla “snow flaków”, którzy po dwóch tygodniach chcą mieć “platynę”.

Po drugie: Czy HotS przez to zdechnie?
Raczej wątpię.
AFK, griefing i temu podobne numery, są powszechne w każdej drużynowej grze multiplayer.
Wejdź sobie na forum jakiegokolwiek innego tytułu z rynku, efekt jest dokładnie ten sam…
Szczerze powiedziawszy, HotS uchodzi za jedną z gier o “umierkowanym” natężeniu takich zjawisk i LoL czy DOTA mają znacznie więcej podobnych rzeczy (LoL służył nawet w tym miesiącu, w jakiejś publikacji portalu growego, za przykład, współczesnego znęcania psychicznego w internecie).

A teraz specjalnie dla “KieuBasy”:

Bilans ostatniego weekendu: 16 gier, 2 pijaków.
Dziś z kolei 2 gry HL z rzędu i miałem w teamie laskę, która “pilnowała dziecka”
I przepraszanie, bo dziecko jej płacze, więc ona musi się nim zająć.
W efekcie 2 mecze z rzędu po 13-15 min. graliśmy z botem zamiast gracza - i wytłumacz takiej osobie, żeby nie grała rankingów.
Tak więc, tak, jestem pewien, że łatwo jest dostać agregata do teamu.
Sam mam 4 znajomych, którymi grywamy QM w teamie i nie wiem, czy zdarzyło się do tej poty choć raz, byśmy wszyscy na raz byli trzeźwi :slight_smile:
Zawsze któryś jest po wyjściu na piwo po pracy, albo leczy kaca po imprezie (średnia wieku 30 lat +).
Taki urok gier komputerowych.

Sam mam znajomych, którzy grają po różnych środkach, ale przypadkowo w gierce ich nie spotkam bo mają niższy mmr i rangę. Tacy ludzie nigdy nie będą mieli wysokiej rangi lub mmr, chyba że sam system ich wrzuci do diamentu czy mastera, a to Blizzard jest temu winien, a nie pijani ludzie. Przez ostatnie 2 lata może z 3 razy ktoś mi się przyznał, że był pijany, z czego w dwóch przypadkach udało mi się z łatwością wygrać mecz. Nie wiem też, jak prowadzisz konwersacje na czacie, że ludzie opowiadają ci o swoim stanie. U mnie ludzie nawet głupiego “hi” nie chcą odpisać.

Nie no rozbawiłeś mnie :D. To musi być brąz. Po meczu kliknij na takiego prawym przyciskiem i wybierz szept. Dzięki temu na czacie po prawej będziesz widział czy mamuśka znalazła już sobie grę i możesz bezpiecznie dołączyć do kolejki. Ale tego nie zrobiłeś to pewnie na ten brąz zasługujesz skoro:

Dlatego dobiera do twojej drużyny tobie podobnych. Nie mierz innych własną miarą. Gracze po używkach zawsze będą gdzieś tam na dole (o ile rangi i mmr działają) bo mają opóźnioną reakcję, są podatni na frustrację i nie ogarniają co się naokoło nich dzieje. Jeżeli sam grasz na używkach to nie dziw się, że tak ci ludzi dobiera.

1 polubienie

Z jednej strony, nigdy nie ukrywałem, że GM-em nie jestem i nie mam ambicji do awansu. Jestem cassualem i nie wstydzę się tego.
Gra idzie, to idzie, nie idzie, to trudno.
Po prostu wolę zająć się czymś bardziej produktywnym - ustawić się na mahjong w albo brydża w realnym świecie, zabrać kobietę na tańce, żagle, iść na pływalnię, przeczytać jakąś sensowną książkę, albo - jak ostatnio - odrestaurować stary mebel (obecnie odnawiam sobie hobbystycznie, stary, drewniany fotel).
Win ratio w QM, nigdy nie było dla mnie istotne, ale przy wyniku +/-70% chyba po prostu nie zwracam na to uwagi - bo i po co?
Na taką paniusię, możesz trafić praktycznie od brązu po platynę - wystarczy, że ktoś kobiecinkę wycarrował (swoją drogą, mecz “bez medyka” wygraliśmy 4v5 - i był to chyba jeden z ciekawszych meczów ostatnio, czyt. przy handicapie, ludzie zaczęli grać bardziej z głową).

Dlatego dobiera do twojej drużyny tobie podobnych.
Sorry, to nei ja płaczę na to, kogo mi dobiera do QM-ów :slight_smile:
To inni dostają bólu tyłka o to, że w trybie cassualowym przeżywają frustrację bo…

I mam przez to płakać?
Przeszkadzałoby mi, gdyby jeden z moich ziomków przyszedł pijany na mecz piłki halowej, miałbym obiekcje, gdyby jeden ze znajomych poszedł pijany na wspinaczkę - gdzie życie zależy od przytomności asekuranta - ale to, że platyniarz gra QMy po alkoholu?
Musiałbym mieć ciężkie problemy sam ze sobą :slight_smile:
Powiem Tobie dokładnie to samo, co powiedziałem koleżance fanatycznie zakochanej w trochę innej czynności:
“Chcesz, to zaklinaj rzeczywistość, ale 70% obecnych tu ludzi, przychodzi się bawić, a nie zaspokajać potrzeby zdewociałych hobbystów”.
Prawdziwych tryharderów masz może ze 30%, reszta gra dla rozrywki, w tym jakiś odsetek toksyny typu grieferzy.
Taki jest klimat każdego zagadnienia, bez względu na to czy mówimy o kolarstwie, piłce nożnej, czy grach internetowych, deal with it.

Jak wy takie informację wyciągacie od graczy?? U mnie czat w grach przeważnie milczy. Czasami jakaś kłótnia, zdarzają się obelgi, ale rozmowy o tym kto jest po ilu % się nigdy nie zdarzają. Poważnie zaraz dobije do 7k rozegranych gier i przez ten cały czas miałem jedną akcję że gracz napisał że pije sobie przed kompem.

A gram przeważnie w wekendy.

Właśnie dlatego uważam, że WhiteBat albo zmyśla, albo ma bardzo niską rangę. Sam się przyznał, że gra casualowo i nie dba o wynik. Jestem w stanie to uszanować, ale przy takim podejściu do gry niech się nie dziwi, że jakość jego gierek jest niska. Pewnie na brązie odsetek pijanych, karmiących mam oraz casuali jest dużo większy (w sumie logiczne), ale ja też byłem w silverze i tych pijanych nie widziałem. QM, UR też gram i tam też nikt nie pisze, że jest pijany albo musi przewinąć dziecko.

też siedzę w silvrze, nikt sie nie chwali że pije.
Jedynie wyzwiska za kiepski draft za feeding za useless i narzekanie na lagi.