Naprawcie Overwatcha

jak to się stało że zaczęliśmy rozmawiać o problemach w ow a skończyliśmy na tym ?

Nie wiem ale film fajny.

1 polubienie

zaiste, film legitny

1 polubienie

Nie wiem, ale to też jest fajne

1 polubienie

Forever. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale się z nim nie zgadzam. Lobby co do zasady było prostą odpowiedzią na - jak się okazało - powierzchowna diagnozę co jest nie tak z overwatch wg pewnej części community, zwłaszcza aktywną na forach. Ani mikro, ani role, ani rekomendacje nie poprawiły jakości gry, a jednocześnie bardzo wyraźnie pokazały, że cała masa deklaracji była na pokaz. Ci co liczyli na awans w większości nic nie osiągnęli i nadal szukają kolejnych wymówek czemu są tam gdzie są. A z loby nie korzystają :slight_smile:
Zgadzam się, że zgranie jest ważne i że wymiernie potrafi wpłynąć na wyniki. Tylko co dadzą Ci klany, czego nie masz dzisiaj i do jakiego procenta populacji graczy jest adresowane to rozwiązanie? Dzisiaj masz masę grup na facebooku, discordy, fora etc gdzie możesz tworzyć mini community i tak jak piszesz - zgrywać się, trenować, możesz umawiać się kto gra kim itd a potem bez problemu przekładać to na rankedy itd. Dodanie gracza z kim Ci się fajnie gra zajmuje 3 sekundy, bez problemu Ty bierzesz jeszcze kogoś z listy, on też i można grać. W teorii. A w praktyce umówmy się - jest to kolejna martwa funkcjonalność z której korzysta pewnie z 20% graczy. Klan nic ponadto nie wniesie (może jakiś battletag przy nazwach postaci) - i tak dominować będą gracze solo, może w 2-3 osoby. Dlatego problem jest po stronie mentalności graczy, nie blizzarda.
Czy moira/ brig były najlepszym rozwiązaniem co mogło spotkac ov? Wg mnie jest kilka lepszych, pilniejszych i prostszych ale lepszy taki powiew świeżości niż żaden.

Tak swoją drogą ruszyły nowe placementy i sobie postanowiłem zagrać a grywam ostatnio bardzo rzadko. Zagrałem dwa mecze i jako gracz soloq oba z teammate’ami 3-4 osobowymi. Tak jak pierwszy mecz mimo porażki jeszcze jakoś posiadał element rywalizacji tak drugi mecz spowodował, że całkowicie z gry wyszedłem. Teamate 4 osobowy gdzie koleś na 39 lv grający Genjim grał w party z gościami z brązu i sam rozwalił rozgrywkę na tyle, że nawet o milimetr payload nie został ruszony. Gościa zjechałem na czacie za smurfowanie na niskich rangach i rozwalanie gier to po meczu dodał mnie do znajomych i pytał się czy chce dołączyć do nich, że on robi sobie challange od brązu do gm’a i jak chce to może mnie boostować. Gościa jedynie zwyzywałem i od razu zablokowałem, żałuje, że nie zachowałem tej rozmowy bo przynajmniej mogłem to wysłać Blizzardowi. Nicku też nawet nie przepiszę, bo sobie zrobił w jakiś dziwnych znaczkach.

W trakcie meczu gdy pisałem co myślę o takim zachowaniu, to jedynie pisał, że dostałem właśnie 6 reportów i wszyscy w teamie się ze mnie nabijają.

Najlepsze jest to, że prędzej ja dostane bana za moją frustracje meczem jaki został zniszczony na starcie przez jednego oszusta a nie ten oszust, bo tak działa Blizzard.

Właściwie to mi zbytnio nie zależy. W Overweatcha i tak na szczęście przestaje grywać i za każdym razem jak mnie kusi by go odpalić tacy gracze jak opisani powyżej szybko mnie utwierdzają w przekonaniu, że nie ma to sensu.

2 polubienia

No niestety takie sytuacje zdarzają się codziennie. Zaczynając od zwykłego “ez” czy “noob” na czacie które może nie jest toksyczne ale zniechęca do dalszej gry
oraz eksperymentowania z postaciami którymi się rzadko grywało kończąc na trollach, chamskich onetrickach czy smerfach. Dzisiaj team zgłosił mnie na qp za granie Sombrą i jestem ciekawy czy dostanę bana zwłaszcza że na forum tematy o takich sytuacjach zdarzają się dość często i jeszcze nie widziałem żeby Blizzard coś z tym zrobił.

A nie możesz znalezc go w menu “ostatni gracze”?

To jest chore że smerfy nie są karane w absolutnie żaden sposób. Czasami nie można nawet ze spawna wyjść bo taki Hanzo na piątym poziomie będzie tak cisnął i jak tu rankedy grać? Matchmaking w tej grze to w ogóle żart. Przeważnie już po dołączeniu do meczu wciskając TAB jesteś w stanie określić która drużyna wygra.

No jeżeli mocno go zwyzywałeś to moim zdaniem ban się należy. Oczywiście uważam że smerfy to patologia ale ogólnie toksyczność również powinna być karana i to mocniej niż teraz.

Dlatego ja gdy wychodzą eventy PVE nie gram w nic poza tymi trybami. Dopiero wtedy rozumiem co to znaczy dobrze bawić się w tej grze pomimo tego że nudzi się to po godzinie.

2 polubienia

ogólnie to Blizzardowi zależy na dużej liczbie smerfów = więcej pieniędzy z kolejnych zakupionych licencji owa, dlatego nie będzie kar za smurfowanie

dziwi mnie najbardziej fakt, że Blizzard zaostrza kary za toksyczność (toxiców można wyciszyć i mieć głęboko w tyłku co mówią/piszą) a cheaterzy mają łatwe życie bo musi im się nazbierać z 200 reportów każdy od innego gracza żeby cokolwiek się stało a takiego aimbota już sobie nie wyciszysz

ja masowo piszę moirom że są supportami i powinni skupiać się na leczeniu sojuszników i ładowaniu leczenia poprzez zadawanie obrażeń a nie szarżować w przeciwny team niczym początkujący reinhardt i mieć gdzieś czy tamci żyją - efektem tego jest ostrzeżenie, że jeśli dalej będę toksyczna to dostanę karę

no naprawde :+1: brawo blizz

dlatego ja moi dordzy juz sobie daaawno dałam spokój z rankedami i wam też polecam

to jest gra ma mi dawać przyjemnosc i radność, a nie nerwy zszargane, wiec ja sobie na lajcie gram w arcade i rzadko kiedy sie zdarza ze coś takiego tam sie dzieje

Jednak mimo wszystko chciałby się mieć jakiś konkretny cel w grze a zdobywanie punktów rankingowych to właściwie jedyny cel jaki gra oferuje jeśli chodzi o sam gameplay. Ktoś inny może jeszcze zbierać elementy kosmetyczne ale po banie na moim pierwszym koncie mam wysrane na te ich elementy kosmetyczne. Trzeba skądś brać motywację do gry. Ja tam nie lubię trybu arcade gdzie większość trybów polega przede wszystkim na rng. Nie jara mnie granie 1 vs 1 gdzie głównie liczy się czas reakcji lub kto kogo pierwszy zobaczy. Nie jara mnie deathmatch gdzie ludzie kradną sobie fragi a gra Cię respi przy przeciwniku jaki od razu Cię ponownie zabija, nie jarają mnie tajemniczy bohaterowie gdzie wygrywa losowość i strona po jakiej grasz, bo obrona jest tu faworyzowana. Tryby 3 vs 3 czy 6 vs 6 to również zwykły random gdzie zależy na kogo trafisz w teamie jednak i tak są to tryby jakie gdy muszę grać arcade to odpalam najczęściej, bo są na tle innych najbardziej “zdrowe”. Takie tryby jak bez grawitacji czy inne wymyślne gdzie postacie mają 2x hp i ładują ulty w 30 sekund mnie nie interesują kompletnie i najważniejsze, poza tymi 9 grami gdzie wyciągasz skrzynki, nie ma właściwie żadnego celu by to grać. Szybkich gier nie gram od dawna, bo tam jest kompletna samowolka i rzadko kiedy trafisz na mecz gdzie gracze faktycznie grają pod jakąś sensowną kompozycję. Do wyszukiwarki gier stworzonych przez graczy nie wchodziłem od baaaardzo dawna.

Jedyne tryby poza rankedami to tryby eventowe i to też nie zawsze, bo część pomysłów jest po prostu kiepsko wykonana tak jak np. Mei i Yeti czy Wojna śnieżkowa Mei, również CTF pozostawia nieco do życzenia chociaż już ten tryb przechodził kilka zmian. Ze wszystkich gier eventowych najbardziej do gustu przypadł mi futbol Lucio i kampanie które jednak są zbyt podobne do siebie, w każdej mamy zabijanie fal wrogów i tak jak z Złomensteinem wszystko toczyło się w jednej lokacji tak w innych już przemieszczamy się po mapie ale co z tego, że się przemieszczamy jak rozgrywka na tych mapach wygląda jak klon poprzednich wersji?

Zwyczajnie w takie gry jak Overwatch gra się w dużej mierze dla rywalizacji, tylko taka rywalizacja musi być odpowiednio zbalansowana aby gracze na konkretnym poziomie rywalizowali między sobą a tutaj Overwatch kuleje. Masa smerfów, dobieranie graczy na widełkach 1000 sr gdzie brąz może grać z osobą z okolic platyny i mieszana teammate’ów z graczami soloq nie mówiąc o doborze bohaterów. Gdyby Blizzard poświęcił trochę czasu na dopracowanie systemu rankingowego, to może mimo rakowych postaci dałoby się w tą grę sensownie pograć.

Ostatnio czytałem, że Blizzard ogranicza ilość graczy w ekipie na rangach 4000+ i pewnie chodzi tu o problem z wyszukiwaniem meczy lub dobieranie się kilku wymiataczy z topki jacy leją każdego. Jednak jeśli chodzi o niższe rangi to kompletnie mają to w rzyci. Tam kompletnie się nie interesują co się dzieje a dzieje się jeden wielki burdel.

1 polubienie

ale to nie pierwszy raz, nie wiem czy wiesz jest sytem oceniania na rankedach, gdzie oceniają TWÓJ WKŁAD W MECZ
jezeli twój wkład w mecz bedzie super a przegrasz to zamiast -10 dostaniesz -5 itd… jezeli bedzie beznadziejny a wygrasz to zamiast +10 dostaniesz +5… system nie działa OD DIAMENTA W GÓRĘ…

no i masz do wyboru

  1. granie na lajcie w qp/ arcade
  2. granie i denerwowanie sie na zepsutych od samego początku rankedach

Ten system oceniania to też jedna wielka parodia bo ocena tego nie jest adekwatna do tego co miało miejsce w samej rozgrywce. Na jakiej podstawie gra może ocenić mój wpływ na grę kiedy przeciwnicy wymuszają na mnie konkretne zadania np. grając McCree stały focus na Phara+Mercy co odbija się na ogólnej skuteczności, bo gdybym tym samym McCree sobie ładował w tanki czy innych przeciwników, to łapał bym więcej obrażeń i zabić, tak to musiałem się koncentrować na konkretnych celach i mimo, że wykonałem swoje zadanie i zneutralizowałem Farę, to gra oceni mój wpływ na rozgrywkę jako znikomy.

Z resztą tutaj też jest sytuacja, że grasz na ile rywal pozwala i wszystko to jest bardzo trudne do oceny. Ja jak wspomniałem kiedyś, moim zdaniem punkty sr po meczu powinny być stałe dla każdego a z kolei dla osób jakie niby gra oceniła jako te które miały ten większy wpływ, to dać im dodatkową ilość odłamków na złote bronie czy inne elementy kosmetyczne.

2 polubienia

ding ding ding zielone światełko kolego :slight_smile:

więc pytanie jeszcze raz pojawia się zatem
czy warto grać rankedy i być wariatem
czy warto męczyć się i przeklinać
kiedy system raczy radość z gry nam zarzynać ?

Masz rację zupełnie kobieto ale obawiam się że nie każdy jest zdolny do tego.
Złote bronie niebiescy wprowadzili i się trochę wycwanili.
Większość graczy ciśnie rankedy bo chcą wydawać punkty na te świecące bzdety
a ci którzy chcieli rywalizować zaczęli się gdzieś w tłumie chować.
A żeby żenady było dość skończę rymować nim przyjdzie ten z pandą na awatarze gość.

Mimo wszytko jednak jestem zdania,
że nasz miłośnik pand poszedł już do spania.

Zdobycie złotej broni jest dla mnie trywialną przyczyną,
by trwać w męczeństwa rankedów głęboką doliną.

Nie wiem co ludzie w głowie mają,
kiedy grając w rankedy się aż nadto starają.

Uważam mimo wszytko iż złotej broni fejm,
jest przereklamowany jak nasz sejm.

Zrozumienie tego, to dla mnie magia czarna,
złota broń jest brzydka, bezużyteczna i śmierdzi.

Poprzednia zwrotka nie ma rymu wcale,
ale nie o to chodzi by to brzmiało doskonale.

Ma to na celu jedynie uświadomić mój punk widzenia
który brzmi “ZŁOTA BROŃ NIE JEST DLA MNIE NAGRODĄ, DO WIDZENIA!”

Bym powróciła na rankedów łono wieczyste,
blizzard musiałby coś zrobić z systemem nagród, to chyba oczywiste.

W tej chwili w rankedach nic mnie nie motywuje,
a jednocześnie system ich oceniania mnie irytuje.

3 polubienia

Każdy mi mówi, że mam z głową coś nie tak, bo całe życie marnuje przy grach
Nawet jeśli gra jest słaba i niedopracowana to ciągnie mnie jak konia do siana
Overwatch ma dobre uczucie z gry mimo, że system rankingowy jest zły ale mimo wszystko jest to najbardziej angażujący graczy tryb.
Nawet jeśli w grze brakuje motywacji i balansu to jest zawsze dobra dla zabicia nieco czasu.
Rywalizacja ma to do siebie, że chcesz wygrywać i być dumny z siebie, ale jak to bywa, niesprawiedliwość wszędzie na Ciebie czyha.
Smerfy i trolle niszczą zabawę z gry a Blizzard na to jest obojętny.
System wynagradzania jest godny wyśmiania, motywacji w tej grze nie ma ale Blizzard to olewa.
Firma traci graczy w każdej produkcji, co ogólnie coś znaczy. Blizzard to obecnie mem współczesnych gier i pytanie czy nie żal im traconych na koncie zer?

2 polubienia

lol wy jesteście bardziej kreatywni niż niektórzy z blizzarda XD
szanuję

2 polubienia

Na początku lecą podziękowania do lama czternaście
takie wiersze pisałam jak miałam lat naście.

Dla mnie to nie problem pisać taką formą,
gorzej jak stanie się to dla mnie normą.

Dalej wracając do wypowiedzi naszej kochanej Pandy,
czy słyszałeś, że przychody blizzarda spadają jak Marii Wesołowskiej wokandy?

Biorąc pod uwagę uroczy fakt z zeszłego roku,
jak ładnie spadły im akcje po blizzconie, ty mały proroku!

Wiadomość o spadkach dochodów jest sprzed dwóch godzin,
ty natomiast wyprzedziłeś ją, prawie o dzień narodzin.

Występowanie smurfów czy toxików jest kolejną przyczyną,
dlaczego nie zagram w rankedy, choć to jest po części blizzarda winą.

Blizzard powinien zaostrzyć kary za złe zachowanie,
takie jest moje na ten temat wesołe zdanie.

Ja juz mam dość dziesięciolatków przeklętych,
którzy w swych minach nieugiętych,

Twierdzą że jestem noob leczykiem, że mieli z moją mamą intymne kontakty,
pomijając fakt, że w tym wieku to oni powinni jeszcze się uczyć, takie są fakty.

A co mam zrobić jesli takiemu Genjiemu na flankowanie przyjdzie ochota
Ja niestety z drugiego końca mapy go nie uleczę, wołam go, a on wielka głuchota.

Nie wiem niestarty co te dzieci w główkach małych mają,
ja tam strzelać przez ściany nie potrafię, czy oni to kumają?

Dlatego mimo wszytko wole grać na lajcie w szybkie mecze,
a mimo tego chęć zwycięstwa jest we mnie wysoka, nie przeczę.

Jeśli, jak to studentom się niekiedy się zdarza, będę lekko podchmielona,
to pewnie raz czy dwa zagram rankeda, jak moi znajomi zrobią mnie w balona.

Puki co sama nie planuje tego rodzaju zabawy,
chyba ze blizzard jakimś cudem naprawi te nasze obawy.

Myślę jednak że to może byc bardzo trudne
naprawić społeczność i systemu wszelkie aspekty… to musi być nudne.

Jednak w nadziei przyszło nam żyć drodzy przyjaciele,
nie martwmy się tak, i rozluźnijmy się przy rękodziele!*


*mam na myśli szydełkowanie, zboczuchy :smiley:

4 polubienia

:rofl: kupię Twój pierwszy tomik wierszy :wink:

3 polubienia

czemu my musimy mieć lektury w staropolskim i nie rozumieć co drugiego słowa jak moglibyśmy mieć to

1 polubienie